Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lucyna: Nowenna o powrót syna do wspólnoty Kościoła

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się czytając świadectwa w czasopiśmie „ Miłujcie się”. Był to czas, kiedy mój 25. letni syn oddalił się od Kościoła. Zaprzestał uczestnictwa w niedzielnych mszach św., jego poglądy polityczne, na życie coraz bardziej odbiegały od nauki Kościoła katolickiego. Rozmowy, by spojrzał na swoje życie w perspektywie wieczności, nie przynosiły rezultatów.

Świadectwa o Nowennie Pompejańskiej stały się dla mnie nadzieją, na wysłuchanie moich próśb o nawrócenie syna.

Nie od razu udało mi się odmówić Nowennę. Zaczynałam i przerywałam wielokrotnie. Wreszcie zaczęłam prosić Boga, aby to zmierzenie pobłogosławił. Często też w trakcie odmawiania Nowenny modliłam się o Ducha św. by mnie umocnił i pomógł pokonać

„ uciekające myśli” , by moja modlitwa była miła Bogu i ukochanej Maryi.

I odmówiłam Nowennę Pompejańską i zostałam wysłuchana !

Dziękuję Matce Najświętszej, za tę ogromną łaskę, za to niewypowiedziane szczęście jakim jest obecność Boga w życiu mojego syna. Modlę się, by Bóg nie pozwolił mu zejść z drogi , którą dla niego przygotował.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
joanna
joanna
17.01.17 17:14

Kochajmy nawet swoich wrogów, nie tylko osoby bliskie, które łatwo przychodzi nam kochać-(tylko tyle miałam na myśli w sprawie złych ludzi, czy duchów). Modlitwą wytrącajmy im broń z ręki, ufajmy Bogu i wypełniajmy Jego wolę. Jak mamy problem i nawet nie mamy pomysłu na naprawę, to z ufnością i uśmiechem na twarzy i pewnością, gdy Boga poprosimy o pomoc, żeby się tym problemem zajął, możemy ją mieć, że się nim zajmie i da rozwiązanie o jakim nawet nam się nie śni.

Bożena
Bożena
16.01.17 13:36

Módl się i nie odpuszczaj, mając takie wsparcie modlitewne na pewno wróci. Nie wiem czy to będzie dla Ciebie pocieszenie, ja też modlę się za swoich synów, którzy w lekki sposób oddalają się od kościoła i i Boga. Myśląc, że nikogo nie krzywdzą, bo to jest ich sprawa. Módlmy się a będzie dobrze. Ja powierzam ich Panu i Matce Przenajświętszej CHWAŁA PANU-szczęść Boże

joanna
joanna
16.01.17 10:21

To my ludzie mamy być silniejsi od Szatana. A on widząc naszą obojętność na złe pokusy przestanie triumfować i zapragnie miłości Bożej. Przypomni sobie, jak nosił światło Panu Bogu, aczkolwiek nigdy światłością nie był. Jest szansa, żeby sobie to uzmysłowił. Tak jak my ludzie ma wolną wolę, ale nadal jest podległy Bogu. Więc, nie jest od nas silniejszy, chociaż tak często się wścieka i robi różne szkodliwe sztuczki. kiedy wreszcie zrozumie, że to nie ma sensu? Wtedy, kiedy my będziemy obojętni na jego pokusy i przede wszystkim przestaniemy się go bać. To nasz strach przed nim utrzymuje go przy życiu… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
16.01.17 09:02

Moje przemyślenia idą dalej i może na chwilę obecną nie są w 100 % zgodne z nauką kościoła chrześcijańskiego. Ja postanowiłam iść dalej w swych przemyśleniach i….. Doszłam do wniosku, że jeżeli będę się modlić o łaski dla samego Szatana, by zechciał skorzystać z Miłosierdzia Bożego i zacznie współpracować z Aniołami i Świętymi, żeby odzyskać dawne przymierze z Bogiem, jeżeli zacznie ludziom pomagać, a nie przeszkadzać, jeżeli korzystając ze swych złych przeżyć w jakiś sposób wpłynie na ludzi, żeby im uzmysłowić czym kończy się złe postępowanie, to może mamy szansę na Apokatastazę, a nie Apokalipsę. Bo czy musimy koniecznie mieć… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
15.01.17 21:39

Lucynko dziękuję za świadectwo, ożywiło ono moją nadzieję na nawrócenie siostry, Chwała Panu

Ela
Ela
15.01.17 16:18

Cieszę się że została pani wysłuchana,mam ten sam problem,odmówiłam juz kilka nowenn w tej intencji ale czekam,rozmowy z synem nie pomagają musi być na to gotowy,ale dla mnie to ból ogromny jak do matki

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x