Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Klaudia: W moim życiu udało mi się odmówić 4 nowenny!

Piszę to świadectwo abyście się nie poddawali i zaufali Maryi. W moim życiu udało mi się odmówić 4 nowenny. Nie było to łatwe. Bardzo często nie mogłam się skupić, czasem nawet sam fakt rozpoczęcia modlitwy powodował u mnie ogromną niechęć. Zdawałam sobie sprawę, że nie mogę się poddać, gdyż to wszystko sprawa „tego, któremu bardzo zależy, aby tej modlitwy nie odmawiać”.

Pierwszą nowennę odmówiłam w 2015 roku. Mimo początkowego niespełnienia mojej prośby, która dotyczyła się dostania na wymarzone studia, nie poddałam się i odmówiłam kolejną w zupełnie innej intencji, która spełniła się. Następnie przyszła kolej nowenny w bardzo trudnej sprawie, bowiem tyczyła się nie tyle mojego życia, co postępowania drugiej osoby . Była to najtrudniejsza nowenna której nie udało mi się do końca odmówić.

Maryja mimo mojej niedokończonej nowenny i tak pomogła spełnić intencje tej modlitwy. Rok później postanowiłam znowu próbować swoich sił w dostaniu się na mój wymarzony kierunek studiów. Nie planowałam odmawiać tej nowenny ale któreś dnia natrafiłam na nią na facebooku. Być może wiele z was pomyśli że to przypadek aczkolwiek ja wierze, że wszystko dzieje się po coś. I tak od października studiuję mój wymarzony kierunek studiów. Dlatego jeśli to czytacie i macie wątpliwości czy trudności z odmawianiej tej modlitwy, to nie martwcie się. Każda nieporadna nawet modlitwa dla Maryi jest ważna, nie bójcie zaczynać się bo strach jest tym czym Szatan chce nas trzymać na uwięzi.

Piszę to świadectwo zdecydowanie za późno. Choć jak już pisałam powyżej nic nie dzieje się bez przyczyny. W moim życiu przeżywam teraz ogromny kryzys wiary. Czuję że coraz bardziej oddalam się od Boga. Nie służy również temu sytuacja polityczna i jej różne powiązania z kościołem które stawiają go w nienajlepszym świetle. Jest mi bardzo trudno z tego też względu jak zachowują się ludzie należący do kościoła. Dziś zaczynam 5 nowennę . Bardzo proszę o wsparcie duchowe, bo biorąc pod uwagę kierunek moich studiów oraz moją sytuacje duchową nie jest to dla mnie zbyt łatwe.

5 2 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anetta
Anetta
26.05.20 09:40

Ja także odmawiam i odmawiałam już wiele razy te koronkę i moje prośby zostały wysłuchane… Proszę wszystkich którzy to czytają aby zacząć odmawiać tą koronkę modlić się za siebie i za innych.. Uczcijmy Jezusa i jego Najukochańsza Matuchne… Nie dajmy się temu który nas kusi.. Zawsze powtarzam moim dzieciom JAK BÓG JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU TO I CAŁA RESZTA SIĘ POUKŁADA…

joanna
joanna
17.12.17 13:45

ta modlitwa (Nowenna Pompejańska) jest niesamowita. polecam też koronkę do krwawych łez MB. Pamiętam jak się 1wszy lub 2gi raz przy pomocy tej właśnie koronki modliłam w intencji – aby danego dnia nikt nie zginął w wypadkach komunikacyjnych. Następnego dnia cudem na moich oczach człowiek uniknął śmierci pod kołami tramwaju. Nie ma innego wytłumaczenia. To był cud. Takich przypadków nie ma.

EWA
EWA
19.01.17 23:29

Bardzo mi się podoba jak Agnieszka pisze o zaufaniu do Boga. Biorąc po prostu różaniec do ręki. Ja wielokrotnie się zastanawiałam w którym momencie ufam, czy jak postanawiam się modlić? Czy modlitwa przez łzy, rozkojarzona nad danym problemem może tragedią też jest zaufaniem? czy tylko nadzieją, że dobry Bóg nas wysłucha? Czy jak wali się nam świat na głowę gdzie trudno o pozytywne myśli i błaganie Boga o wysłuchanie prośby czy to też zaufanie czy tylko nadzieja?

Radek
Radek
19.01.17 09:01

Kochani nie ma innej drogi do świętości – tylko przez cierpienia. Cierpimy gdy kogoś lub coś tracimy lub nie idzie nam tak jakbyśmy sobie tego chcieli – a to jest te własne JA, którego należy się całkowicie wyzbyć żeby móc z całego serca powiedzieć – nie moja lecz Twoja Wola niech się stanie. Przez własne JA również grzeszymy łamiąc 1 przykazanie, a także wiążemy ręce Panu Bogu i nie pozwalamy działać Mu w naszym życiu. Przyjmijmy z pokorą to co nas spotyka codziennie przy tym dziękując za każdy dzień, a poprzez to przyjdzie zrozumienie wszystkich rzeczy. Jeszcze nie zdajecie sobie… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
18.01.17 22:24

Ja myślę, że to wszystko nie do końca zależy od naszej wiary i ufności, bo przecież jeżeli sięgamy po raz kolejny za różaniec nie ważne czy w tej samej intencji czy też innej to jest oznaką, że ufamy Bogu i mamy nadzieję, ze nas wysłucha i nam pomoże z problemem, z którym się do niego zwracamy. Nie wiem od czego to zależy sam Pan Bóg wie komu i kiedy pomóc jedni pomoc otrzymują niemalże od razu, inni po kilku miesiącach może latach, a inni wcale. Przecież modląc się o cokolwiek pracę, miłość, dziecko, małżeństwo, zdrowie itp. w samej modlitwie oddajemy… Czytaj więcej »

Emek
Emek
18.01.17 22:03

Dokładnie Bóg jest polisą na zbawienie bo Jezus to jedyna droga do zbawienia ale nie jest gwarancją na przyjemne życie doczesne Pan Wojtek Cejrowski kiedyś powiedział że życie wcale nie musi być miłe Jezus sam też powiedział że cóż człowiekowi przyjdzie ze zdobycia świata jeśli na swojej duszy stratę poniesie Bóg jest trudny nie przewidywalny całkiem niedawno np odkryłem taką rzecz że wszystkie uczucia pochodzą od niego nie tylko te pozytywne ale i negatywne zawsze mi się wydawało że negatywne pochodzą od szatana ale Duch Św mnie natchnął pojawiła się taka myśl że przecież szatan niczego nie stworzył to Bóg… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
18.01.17 21:45

Kochani, moim zdaniem nie liczy sie ilosc modlitw, chociaz wczesniej tez tak myslalam, ale wiara i ufnosc jaka pokladamy w Bogu. Gdy poprosilam Jezusa by mnie prowadzil tak jak On chce, moje zycie zaczelo sie zmieniac na lepsze. Ale przede wszystkim zmienilam sie ja. Moje modlitwy rozpoczynaja sie od dziekczynienia i uwielbienia Boga, a pozniej oddaje Mu kazda sfere zycia. Uwierzcie, Bog jest zywy! Dziala cuda. Wczesniej bylam smutna, zgorzkniala, nie ukladalo sie w rodzinie itp., a teraz Bog mi blogoslawi w kazdej sferze, stawia na mojej drodze wspanialych ludzi, uzdrowil moje cialo i emocje. Tez mam czasem tzw. doly,… Czytaj więcej »

dlaczego.....?
dlaczego.....?
18.01.17 22:28
Reply to  Joanna

Droga Joasiu. Ja codziennie wypowiadam na wieczór słowa które Ty napisałaś. Ze zdaje Ci życie Panie Jezu , ze Ty sie tym zajmij itd . Chociaż wypowiadam te słowa to wcale nie czuję ze moje życie jest „oddane” Jezusowi. Przecież nie mogę miec przesadnej ufności w Milosierdzie Boże bo to tez grzech – muszę działać sama tez trochę . Nie mogę np. obijać się całymi dniami bo przeciez Pan Jezus zajmie sie zakupami itd… Ale nie wiem jak to zrobić by NAPRAWDĘ oddać życie Jezusowi…by zaznac wreszcie spokoju by zapuścić kotwicę w bezpiecznej przystani…i nie zalowac nigdy zych u dobrych… Czytaj więcej »

dlaczego???
dlaczego???
18.01.17 20:40

Ale Bóg to polisa na zbawienie

Emek
Emek
18.01.17 18:22

Jest takie powiedzenie że trawa u sąsiada jest zawsze bardziej zielona jedyne życie jakie znamy jest nasze własne skąd wiesz czy u tych innych ludzi żyje się lepiej czy nie ukrywają jakiejś tragedii albo czy dasz głowę że jakaś ich tragedia gorsza nie spotka niż ciebie w przyszłości ja też jestem w podobnej sytułacji do ciebie czuje żal do Boga rozczarowanie bo podobnie jak ty modliłem się chodziłem do kościoła chciałem być blisko Niego nie olewałem podejmowałem walkę z grzechem upadałem wstawałem walczyłem nie olewałem go i też marzenia mi się nie spełniły w sprawach uczuciowych kompletnie mi nie wypaliło… Czytaj więcej »

dlaczego???
dlaczego???
18.01.17 15:53

Przepraszam ze to pisze ale musze. Od marca 2016 r. Odmówiłam takze 4 nowenny pompejańskie i nic. Nadal tkwię w beznadziejnej sytuacji małżeńskiej, mieszkaniowej i jestem bez pracy. Do tego doszlo niskie poczucie wartości, poczucie niesprawiedliwości. Staram się ufać jak mogę. Nie modle się juz o konkretne laski tylko o opiekę i o to bym ostatecznie nie straciła wiary … Zawsze bylam grzeczna, sluchalam sue rodziców, regularnie chodziłam i chodzę do kościoła. Od zawsze w zyciu bylam traktowana gorzej. Najpierw choroba skory potem niesprawiedliwe traktowanie w szkole potem wreszcie niedostanie sie na wymarzone studia musiałam isc na prywatne które skonczylam… Czytaj więcej »

joanna
joanna
17.12.17 13:51
Reply to  dlaczego???

ktoś kiedyś powiedział że warunkiem wysłuchania NP za kogoś jest to że mu wybaczyłeś/aś. Może tym tropem idź? to musi być bardzo ciężka sytuacja, szczerze współczuję. Jest fajne świadectwo na youtube, taka pani w blond włosach daje świadectwo wysłuchanej modlitwy za męża. Pozdrawiam i głowa do góry.

Anetta
Anetta
26.05.20 09:54
Reply to  dlaczego???

Wiem że jest pani ciężko ja też miewam chwilę smutków w moim małżeństwie jest mi ciężko jestem po rozwodzie i jestem w drugim związku ale cywilnym bo wiadomo kościelnego już nie możemy zawrzeć.. Mamy dzieci twoje moje i nasze jak to się mówi… Czasami serce mi pęka jak widzę niechęć do moich dzieci z wcześniejszego związku a mąż się czepia czasami bez powodu a do swoich z pierwszego małżeństwa ma zupełnie inne podejście pomimo to że są dorośli i syn z nami mieszka zawsze mają temat itd… A też się dowiedziałam że do osób drugich mnie obmawiają.. Ale jak przychodzą… Czytaj więcej »

Patrycja
Patrycja
18.08.20 19:42
Reply to  dlaczego???

Slyszałam liczne świadectwa, że ludzią dopiero sprawy się układają jak Zawierzą je Niepokalanemu Sercu Maryji. Czasem przez lata nie mogły sie rozwiązac. Prosze wejść sobie na you tube i tam znależć. Jesli będzie Pani chciała dowiedzec sie czegoś wiecej proszę napisac maila. Proszę trzymać się ciepło. Pozdrawiam

Basia
Basia
22.01.21 19:59
Reply to  dlaczego???

Niech dobry Bóg Ci błogosławi a Maryja otacza matczyną opieką.

Radek
Radek
18.01.17 14:30

W trakcie odprawiania tej potężnej nowenny polecam odmawianie każdego dnia koronki do Krwawych Łez Matki Bożej o godz. 19 – prosząc o pomoc żeby nic nie przerwało odmawiania jej. Za pierwszym razem jak odmawiałem nie udało mi się dokończyć. Po ponad 40 dniach upadłem. Gdy teraz odmawiam z koronką to płynę w błogości przy różańcu.

Gabriela Fojcik
Gabriela Fojcik
18.01.17 12:54

7 lat wstecz odmówiłam dwie nowenny, a trzeciej nie dokończyłam. Aktualnie znów podjęłam się modlitwy nowenną i zauważyłam, że pomimo „ciasnego” dnia – jest wystarczająco czasu na 4 części różańca. Gdy miałam kiedyś więcej czasu, było mi o wiele trudniej.

17
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x