Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Basia: Ufna nadzieja.

Nowennę Pompejańską odmawiałam od 1 listopada do 24 grudnia razem z ojcem Adamem Szustakiem. To moja pierwsza nowenna pompejańska. Zastanawiając się nad intencją tej modlitwy postanowiłam prosić o dobrego męża. W tym czasie spotykałam się z chłopakiem, który wydawał mi się bliski i chciałam, by to on stał się osobą, z którą założę rodzinę. Na samym początku odmawiania nowenny ta osoba przyznała się do tego, że w tym samym czasie spotykała się ze mną i jednocześnie ze swoją byłą dziewczyną i że od pewnego czasu wrócili do siebie, a on nie potrafił mi o tym powiedzieć.

Ta nowenna była dla mnie trudna z powodu tej całej sytuacji, nie mogłam uwierzyć, że ta osoba była zdolna do czegoś takiego, a później chciała udawać, że nic się nie stało. Podczas części błagalnej bardzo źle spałam, czasami tylko po 2, 3 godziny dziennie, często miałam napady zwątpienia, po co to wszystko i dlaczego Bóg milczy wobec moich próśb. Raz nawet zapomniałam z domu różańca i modliłam się na palcach, póki nie kupiłam nowego. Prócz tego doszły jeszcze problemy w pracy, moja mama miała poważny wypadek, ale na szczęście wyszła z niego bez większych obrażeń. Te wszystkie rzeczy walące się naraz karmiły moje lęki i obawy, że zostałam ze wszystkim sama i zamiast lepiej jest coraz gorzej. I wiem, że to właśnie zły cały czas podsuwał mi te wszystkie złe myśli. Szczególnie ciężkie było odmawianie części dziękczynnej nowenny, dziękowanie za coś, czego jeszcze nie ma, jednocześnie cierpiąc i nie mogąc się pozbierać i poukładać tych wszystkich spraw. Dziś dziękuję Bogu za to, że ukończyłam tę nowennę z Jego i Maryi pomocą. I choć po ludzku nic się w moim życiu nie zmieniło zyskałam spokój. Odmawiając różaniec uświadomiłam sobie, z jak wieloma rzeczami musiała się zmagać Maryja i że wszystkie cuda w Jej życiu były poprzedzone ogromną wiarą i zaufaniem. Dlatego też wiem, że moja intencja jest w Jej rękach i ona wie najlepiej, kiedy otrzymam łaskę, o którą prosiłam i co jest dla mnie najlepsze. Rozumiem wszystkie te osoby, które również nie zauważają wysłuchania ich modlitwy. Ta nowenna nauczyła mnie, że często na modlitwie mówię: Nie rozumiem Cię Boże, ale Ty zawsze wiesz lepiej i widzisz więcej.

Nie mam kontaktu z tym chłopakiem i nie wiem, co się u niego dzieje. Ja w swoich modlitwach nigdy nie proszę o to, żeby wrócił, mimo, iż tego bym chciała, ale wiem, że jeśli mamy być razem to Bóg pomoże nam odnaleźć drogę do siebie. Proszę jednak o czyste serce dla niego i jego nawrócenie, bo to jest dla niego najważniejsze.

0 0 głosów
Oceń wpis
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Szymon
Szymon
05.01.17 19:30

Piękne słowa!

Iza
Iza
05.01.17 19:21

Piękne świadectwo. Również odmawiałam Nowennę Pompejańską o dobrego męża. Na razie cierpliwie czekam. Odmawiam jeszcze w tym czasie Nowennę do Św Rity. Bóg zawsze wie co jest dla nas najlepsze, tylko trzeba Mu zaufać. Pozdrawiam ciepło i życzę wielu Łask Bożych.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x