Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agata: uratowanie rozpadajacego sie malzenstwa kolezanki

Chce podzielic sie swiadectwem gdzie zostalo uratowane malzenstwo mojej kolezanki otoz dowiedzialam sie ze zle sie dzialo w jej malzenstwie ,jej maz ja zdradzal ,oklamywal i stosowal przemoc .Kolezanka byla zrozpaczona z jednej strony byla wsciekla na niego z drugiej probowala z nim rozmawiac i chciala mu dac szanse aby ratowac malzenstwo ale nie bylo w nim najmniejszej skruchy i checi do robienia czego kolwiek z jego strony

.Niby udawal ze poprawi sie lecz w dalszym ciagu oklamywal ja i z powrotem robil to samo.Wiele razy dzwonila do mnie zrozpaczona i nie wiedziala co ma zrobic,ja radzilam jej zeby modlila sie l powiedzialam jej o nowennie aby odmawiala.Zaczela odmawiac.Na poczatku wydawalo sie ze zmienia sie cos na lepsze ze jest poprawa jej meza lecz niedlugo po odmowieniu nowenny bylo jeszcze gorzej.Maz jej z powrotem powrocil do sytuacji wyjsciowej dalej ja zdradzal ,oklamywal i stosowal przemoc.Kolezanka w koncu postanowila zlozyc pozew rozwodowy.Kiedy dowiedzialam sie o tym probowalam ja zachecic aby sie nie poddawala i dalej sie modlila ona odpowiedziala mi ze juz nie wierzy w to ze cos moze zmienic mozlitwa bo te modlitwy nic nie daly, a w ogole to przestala sie modlic bo stracila wiare.Kiedy powiedziala mi o tym wszystkim nie moglam sie z tym pogodzic i czulam wielki smutek.Pewnej niedzieli bedac w kosciele ksiadz mowil o nowennie pompejanskiej,zachecal do odmawiania jej.Przyszla mi wtedy taka mysl do glowy ze moze ja odmowie nowenne w intencji uratowania malzenstwa kolezanki,tak tez zrobilam zaczelam odmawiac nowenne.Postanowilam ze na razie nic nie powiem kolezance lecz poczekam az odmowie nowenne.Pewnego razu gdy zadzwonila do mnie aby sie wyzalic byla bardzo roztrzesiona nie wiedziala co ma zrobic i bardzo sie bala.Na koniec rozmowy poprosila mnie zebym sie za nia pomodlila ,ja wtedy odruchowo powiedzialam jej ze modle sie odmawiaiac nowenne.Jakiez bylo jej zdziwienie kiedy jej to powiedzialam nie mogla w to uwiezyc,pytala czy naprawde?Dziekowala mi bardzo za modlitwe.Zachecalam ja rowniez aby nie tracila wiary i sama rowniez sie modlila,powiedziala mi ze bedzie sie modlila.Z tego co wiem ona odmawiala modlitwy do sw.Rity patronki do spraw trudnych-bo rowniez ja zachecalam do tej modlitwy.Matka Boza wysluchala modlitw .Na dzien dzisiejszy wszystko sie w malzenstwie kolezankl ulozylo jest dobrze.Kiedy na nia patrze widze wreszcie ze jest szczesliwa i radosna.Chwala Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
12.01.17 22:51

Niech nie gasna w nas wiara nadzieja i miłość. Bóg ma dla kazdego z nas plan na nasze zycie przeciez to on daje nam teraz tyle sil na walke ze zlem bo to co sie dzieje to zlo ktore niszczy nasze sakramentalne malzenstwa.Zastanawiam się dlaczego po takich upokozeniach ja jeszcze potrafie kochac i walczyc.Mam takie chwile zeby to xakonczyc mowie ze zloze papiery rozwodowe a w serce mi mowi nie niewolno ci walcz ze zlem.Przy pierwszych nowennach zly atakowal ale jak zaczelam trzecia stalo sie cos bardzo dziwnego czego niepotrafie wytlumaczyc chcial mnie przestraszyc w nocy ale nieuda mu sie… Czytaj więcej »

Asia
Asia
12.01.17 23:15
Reply to  Dorota

Pani Doroto pokora potrafi zdziałać cuda-ks. Pawlukiewicz. Polecam!

aneta
aneta
12.01.17 20:48

Rowniez odmawiam nowenne oratowanie mojego małżenstwa.maż nawet nie chce ze mna rozmawiac przebywa za granica.mowi ze chce być sam ma inne plany na życie podejrzewam ze ma kogoś .modle sie choć mi jest bardzo cieżko proszo o modlitwe za mnie zebym wytrwala.Matko Boża dopomóż.

Dorota
Dorota
12.01.17 19:22

Ja rozpoczelam 3 nowenne o ratowanie mojego malzenstwa.Teraz modle sie o nawrocenie kochanki meza bo wiem ze gdyby ona dala mu spokoj to on bylby inny taki jak dawniej.Zły tak bardzo chce zniszczyc moje malzenstwo jak kobieta ktora ma dwoje dzieci moze niszczyc zycie ich moje go dziecka jak musi byc zla osoba s koro dopuszcza sie takich rzeczy dlatego teraz postanowilam pomodlic sie o nia bo czy ona kocha mojego meza czy jej serce wogole potrafi kochac jezeli matka chce zostawic dzieci mezs dla innego.Ja nie chodzilam czesto do kosciola nie moflilam sie teraz po tym wszystkim zrozumialam co… Czytaj więcej »

Asia
Asia
12.01.17 13:09

Piękne świadectwo. Ja odmawiam 11 nowennę Pompejańską w intencji mojej rodziny i ratowania mojego małżeństwa i na razie jeszcze gorzej. Czasami nie mam już siły. Mój brat w intencji mojego męża i małżeństwa zmówił też 3 Nowenny Pompejańskie. Razem się modlimy, łącząc siły nie mówiąc już o nowennach do Św. Rity, do Św. Józefa, do Św. Wicuny, do Św. J. Pawła II. Mój mąż jest nie zainteresowany ratowaniem rodziny. Mieszkamy osobno już 1,5 roku. Pozwu rozwodowego na razie żadne z nas nie złożyło, ale mąż ożenił się raczej ze swoją matką niż ze mną. Boże usłysz moje wołanie, Maryjo, pomóż…… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
12.01.17 00:30

K nie zniechęcaj się tylko dalej i jeszcze mocniej i wytrwalej się módl, nie wszyscy są od razu wysłuchani przez Boga, ale już samo to że twoja koleżanka myślała o tym żeby porozmawiać z księdzem to już powinno być dla ciebie dobrym znakiem z nieba. Poczekaj jeszcze a na pewno pomożesz jej bardzo swoją wytrwałością w modlitwie.

K.
K.
11.01.17 16:52

Szczęść Boże wszystkim. Jestem w podobnej do Pani sytuacji.. Tez walczę o szczęście przyjaciółki. Chciałabym ją widzieć znowu szczęśliwą i idącą po dobrej drodze. Moja przyjaciółka ma dopiero 23 lata i zakochała się/zauroczyła żonatym meżczyzną który ma 38 lat i 8 letnią córkę. Zmówiłam już w Jej intencji kilka nowenn, m.in. o to żeby przewidziała na oczy, o czystość dla niej, o dobrego męża dla niej-oczywiście stanu wolnego. Zmówiłam też kilka nowenn w intencji tamtego rozpadającego małżeństwa, mimo że to nie są zadni moi znajomi ale życzę im powrotu i zaczęcia wszystkiego od nowa. Zmówiłam za tą kobiete, za tego… Czytaj więcej »

Maria II
Maria II
11.01.17 15:48

do Radka- chyba Radki tam mają-mam Syna Radka i całe życie ma „pod górkę”,a jest bardzo dobrym człowiekiem-pomodlę się w Twojej intencji .Niech Ci Bóg błogosławi.

Radek
Radek
11.01.17 12:50

Ja też walczyłem omałźeństwo tą nowenną nic nie dało juz jesteśmy po rozwodzie od listopada

Elżbieta T
Elżbieta T
11.01.17 08:53

Piękne świadectwo. Walczę o swoje małżeństwo i nie tracę wiary dziękuję Ci bo takie świadectwa sprawiają że się nie poddaje. Odmawiam już dwunastą i wierzę że ona będzie świadectwem wszystkich moich nowenn. Niech wam Bóg błogosławi

Karolina
Karolina
11.01.17 08:34

Piękne świadectwo pokazuje iż nie wolno tracić nadziei nie poddawać się i wierzyć! Wiara czyni cuda to piękne z Twojej strony że walczyłaś o przyjaciółkę życzę wielu łask od Najświętszej Matki dla Ciebie i dla przyjaciółki niech Bóg i Maryja Ci wynagrodzą taki czyn zasługuję na pochwałę.Pozdrawiam

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x