Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Mena: Pomoc w znalezieniu pracy!

O Nowennie pompejańskiej dowiedziałam się od mojej siostry, która zawsze się o mnie troszczy i wiele rzeczy podpowiada, jak żyć żeby było łatwiej. Mimo swoich problemów i braku czasu zawsze myśli o innych i jestem jej za to wdzięczna. Bałam się odmawiania tej modlitwy, ponieważ słyszałam, że nie jest łatwo wytrwać i do tego „zły” sprowadza dodatkowe problemy, których się po prostu bałam.

Ale kiedy po raz kolejny straciłam pracę z dnia na dzień, a i tak mamy z mężem problemy finansowe, mimo ciężkiej pracy – załamałam się. Nie chciało mi się nic robić, nawet wychodzić z domu, żeby nie spotykać ludzi, którzy idą rano do pracy …tak po prostu, bo ją mają. To były trudne chwile, gdy wszyscy wychodzili z domu do swoich zajęć ja płakałam, żeby nikt nie widział i szukałam pracy w internecie, wysłałam mnóstwo meili, ale nikt nie oddzwonił, nie wiedziałam, co robić. I pewnego dnia moja siostra zadzwoniła i po raz kolejny przypomniała mi, żebym zajrzała na stronę świadectw nowenny pompejańskiej, bo ktoś po prostu wymodlił się o pracę. Pomyślałam, że to dla mnie jedyna szansa, tym bardziej, że zaczynał się październik – miesiąc różańcowy. 1-go października, w dniu naszej rocznicy ślubu poszłam do spowiedzi, żeby Bóg mi pomógł wytrwać i zaczęłam odmawiać nowennę. W pierwszych dniach zawsze coś stawało mi na drodze, coś musiałam zrobić , brakowało mi czasu i zdarzało się, że nowennę odmawiałam dopiero późnym wieczorem resztkami sił, zastanawiając się czy wytrwam do końca, ale pomoc nadeszła dosyć szybko. Pracę dostałam w firmie, o której istnieniu nie wiedziałam, po prostu nowa firma pojawiła się w naszej miejscowości i tam dostałam pracę, którą lubię wykonywać. Chciałabym tylko utrzymać tę pracę, martwię się, bo niedługo kończy mi się umowa i nie wiem, co dalej. Nowennę odmówiłam całą, jestem wdzięczna Maryi, że mnie wysłuchała, ale muszę modlić się dalej i niedługo zaczynam następną nowennę. Mam tyle próśb do Maryi, a najbardziej, żeby poprawiły się moje relacje z synem, który ostatnio wszystkie moje słowa odbiera odwrotnie i zarzuca mi sprawy, które nie miały miejsca. Zawsze rozumieliśmy się bez słów i tego bardzo mi brakuje. Mimo trudności nie poddam się. Dziękuję Maryjo, że mnie wysłuchujesz i że mam Rodzinę, na którą zawsze mogę liczyć. Wiem, Maryjo, że nawet w tych trudnych chwilach jesteś ze mną i za to jestem Ci bardzo wdzięczna!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Grażyna Woźniak
Grażyna Woźniak
12.12.16 15:34

Siedzę i myślę co napisać.Nowennę odmawiam pierwszy raz .Dziś minęło 42 dni.To bardzo trudne.Matka Boska wysłuchała mnie i cały czas pomaga.mimo że odmawiam teraz część dziękczynną.Moja prośba jest bardzo osobista i bardzo ważna dla mnie.Modlitwa sprawiała mi początkowo dużo trudności.brak skupienia koncentracji. Teraz to jest najdroższa chwila i najważniejsza.Jestem spokojniejsza i codziennie czekam na chwilę spotkania z Matką Bożą w modlitwie.Myślę że na tej nowennie nie skończy się. 54 dni i codziennie to bardzo trudne. ale po kilku dniach ma się to już we krwi.Jestem szczęśliwa że podjęłam takie wyzwanie i myślę że nie będzie to tylko ta jedna Nowenna.… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x