Chciałbym się podzielić moim świadectwem. Rok temu odmawiałem Pompejańską od 1 listopada do 24 grudnia w intencji o dobrą żonę. Wtedy znałem już dziewczynę, z którą się kolegowałem. W lipcu się dowiedziałem od jej przyjaciółki, że Ona coś do mnie czuje jednak ja jakoś nie mogłem tego do siebie dopuścić.
Jednak podczas ŚDM (byliśmy razem w wolontariacie) moje uczucie do Niej wzrastało aż naprawdę ją pokochałem. W końcu tydzień po ŚDM wyznałem jej to, że ją kocham i że jest osoba z którą chce być szczęśliwy. Ona mi powiedziała, że czuje to samo. Byliśmy razem od sierpnia jednak w październiku zaczęło się coś burzyć. Powodowałem kłótnie przez moje chore zazdrości, których dzisiaj bardzo żałuję. W listopadzie ze mną zerwała ponieważ stwierdziła, że już nie czuje tego co na początku. Jednak ja ją bardzo kocham, chcę się dla Niej zmienić i nie być takim wybuchowym człowiekiem. Wierzę, że trafiłem na Nią dzięki Pompejańskiej. A teraz (rok po pierwszej nowennie) odmawiam drugi raz Pompejańską w intencji aby dała mi jeszcze szansę. Wiem, że miłość to wybór człowieka ale wierzę, że Maryja wysłucha mej prośby i dziewczyna da mi jeszcze szansę abym mógł naprawić to co zepsułem i mogli być znów szczęśliwi.
Ja również się modlę o powrót mojej miłości. Trwa już to długo, ale wierzę, że będzie dobrze, bo w końcu walczymy o miłość! Teraz już tak ufam Matce Bożej, że już nic nie robię w tym kierunku, tylko się modlę i czekam na to co przyjdzie.
Musi być dobrze!! Trzymajcie się 🙂
Doskonale wiem jak się czujesz przyjacielu, mam taką samą sytuację.
Zostawiła mnie dziewczyna którą bardzo kocham, mówiłem rok temu nowennę aby do mnie wróciła i wróciła ale nie pielęgnowałem tego uczucia. Teraz mówię kolejną nowennę o powrót jej uczuć względem mnie i też mam nadzieję że jeszcze będziemy razem. Także nie jesteś sam i życzę Ci aby Maryja wysłuchała pokornie Twojej prośby.
Dziękuję za Twoje świadectwo. Ja zrobiłem dokładnie to samo, straciłam kogoś kogo kochałam nad życie. On poprosił o czas ale nie Odzywa się a trwa to miesiąc. .dziś mija 20 dzień mojej nowenny. I jest mi coraz ciężej. Łzy cisną mi się do oczu cały czas a moja miłość do nIego jest coraz większa. Stworzyłam dla nIego film ze swoim szczerym wyznaniem..i potwornie boję się jego reakcji.boję się tego co dalej wiem że nie powinnam, ze powinnam być spokojna. Ale wizja utraty jego i całej mojej nadziei na zawsze odbiera mi siły by żyć. ..
Dominiku, posłuchaj starszej kobiety. Jeśli rozpadł Ci się związek przez zazdrość i wybuchy agresji, to masz poważny problem zw sobą. Zadna, ale to żadna kobieta tego nie wytrzyma. Związek dwojga to nie tylko Miłość, ale przede wszystkim zaufanie. To jak to się ma, kocham, ale nie ufam, muszę kontrolować, sprawdzać! Módl się, skorzystaj z psychologa, bo to jest poważny problem! Zaufaj MARYI, tak jak Ona zaufała. Trzymaj się. Błogosławię Cię!
Trzymam kciuki! Nie poddawaj się i zaufać Matce Boskiej. Ja modle sie o powrót mojej miłości i o to aby otworzyła swoje serce. Będzie dobrze ! Daj znać co i jak 🙂