Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

basiako: Dziękuję za Wasze świadectwa – podnoszą na duchu.

Wszyscy tu doznają mnóstwo łask… Ja już pisałam niedawno…. Zaczęłam trzecią nowennę… ale poczucie opuszczenia i osamotnienia i przykrości doznawane nieustannie od ludzi są dla mnie nie do wytrzymania, tak po ludzku…

Zaczynam wpadać w depresję…. I jestem zmuszona do przerwania tej modlitwy… Jak ktoś chce ima na tyle dobrej woli i chęci – to proszę o jedną Zdrowaś Mario. Ja padłam. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za Wasze świadectwa – podnoszą na duchu.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
27 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
anka
anka
05.12.16 12:54

Basiu, nie poddawaj się. Ja też przeżywam wiele trudności, silne stany lękowe, których wcześniej nie miałam, słabość fizyczną i ogólne przekonanie, że modlitwa nic nie da, że będzie gorzej, że doszłam do ściany. Kiedy zaczynałam nowennę pojawiały się u mnie w głowie takie słowa: wytrwałość, wiara, ufność, miłość, męstwo. Zapisałam je na kartce, gdzie odznaczam dni nowenny. Kiedy już nie daję rady, łapię się tych słów, wiem, że to było natchnienie od Boga i zachęta, żebym się nie poddawała, że będzie ciężko. Jeżeli możesz, przyjmuj częściej Eucharystię, nie tylko w niedzielę, będziesz silniejsza. Odwagi Basiu, to jest walka, dlatego jest… Czytaj więcej »

basiako
basiako
05.12.16 18:47
Reply to  anka

Sztanisko szaleje… to co się dzieje teraz – trudno opisać słowami… trudno wyrazić… przez męża i przez rodziców własnych zostałam okrzyknięta chorą psychicznie… 🙂 Jad jest tak wielki… tak wielka agresja że nie daję rady… wiecie że poszłam na zwolnienie lekarskie z tego wszystkiego?… Nie jestem silniejsza…, jestem coraz słabsza… coraz gorzej i gorzej sie dzieje… nawet moje dzieci które kocham nad życie występują przeciw mnie…
Nie daję rady – zwyczajnie po ludzku… Mam wrażenie że opieka Maryi mnie nie dotyczy… że jestem wystawiona jak tarcza na ataki złego – a one są coraz potężniejsze…

ena
ena
05.12.16 19:34
Reply to  basiako

Basiu, mam tak samo, odmawiam 20 NP a 17 bez dnia przerwy, od lipca koszmar w domu, wyzwiska i wyrzucanie z domu przez matkę i brata, ale to co się dzieje podczas tej nowenny, musiałam na brata postraszyć policją , wyzwiska i ubliżanie takie, ze sąsiedzi mnie ratuję słowem i to, ze mogę u nich posiedzieć w domu, też jestem podobno psychiczna i chcą mnie zamknąć w psychiatryku, syna zbuntowali przeciwko mnie, nie mam pracy, same długi i sypiam weekendy u znajomych ponieważ nie mogę się poruszać się po domu 🙁 nawet nie żyję z dnia na dzień tylko z… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
05.12.16 12:53

Basiako, pomodlę się w Twojej intencji. Przyjmij moje serdeczne życzenia imieninowe (spóźnione), niech Ci Pan Bóg błogosławi ! Pozdrawiam cieplutko.

Monika
Monika
04.12.16 15:43

Droga Basiu, błagam Cię nie poddawaj się!!! Doświadczam podobnych rzeczy co Ty. Czuję irracjonalną niechęć od ludzi, chociaż zawsze jestem serdeczna i życzliwa. Żyję w kompletnym opuszczeniu. Ludzie przy których trwałam w trudnym dla nich czasie zapomnieli o mnie. Nikt się mną nie interesuje. Z mężem dramat. Dzieci nie mam. Nie mam pracy, żadnych pieniędzy. Warunku bytowe trudne. Mam depresję. Nie mam niczego i nikogo. Mam tylko JEZUSA i On mnie podtrzymuje. Nie Twój mąż i nie zły ma wyznaczać Twoją drogę. Nie chcesz zobaczyć owoców zaufania w tak trudnym doświadczeniu? Nie chcesz zobaczyć objawienia Mocy Bożej po doświadczeniu takiego… Czytaj więcej »

basiako
basiako
04.12.16 12:59

Dziękuję Wam za wsparcie! niestety przerwałam…. była o zdrowie dla męża… ale on jak się dowiedział, to stwierdził że niczego ode mnie nie potrzebuje…i chyba tak jest – nic dla niego nie znaczę – dziś wyjeżdżał na delegację i nawet się ze mną nie pożegnał.., w dniu moich imienin… nie tylko nie złożył mi życzeń… ale nawet nie był w stanie się pożegnać… z dziećmi też nie… 🙁 I nie był to pierwszy raz… chyba we mnie coś umarło dla tego człowieka… za dużo łez wylałam przez niego – i dziś mam dowód że nie mam znaczenia ani ja, ani… Czytaj więcej »

Jancio
Jancio
04.12.16 22:07
Reply to  basiako

Basiu droga łap się różańca bo to jest walka o duszę – duszę twojego męża więc musisz być przygotowana na takie „akcje” szatana.

Magdalena
Magdalena
05.12.16 11:59
Reply to  Jancio
Monika Makowska
Monika Makowska
04.12.16 11:19

Basiu wszystkiego najlepszego z okazji imienin! Polecam Cię świętej Barbarze, to niesamowita Święta!

Dorota
Dorota
04.12.16 08:26

Tak to wszystko prawda, ja też mam straszny okres walki dziękuję że piszecie, nie poddamy się. Pomodlę się za was także.

enia
enia
04.12.16 05:02

Basiu kochana uderzyłaś w czuły pkt szatana , nie poddawaj się . Odmawiaj dalej Różaniec . Wszystko minie , zło odpłynie . Szatan to żaden przeciwnik do Miłosierdzia Bożego. Ze Świętych poproś o pomoc , Oni są po to aby nam pomagać . Powodzenia

Basia
Basia
03.12.16 22:25

Basia,wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszych imienin;)Śpiewaj sobie kilka razy dziennie:”Dobro me Boga celem jest,
celem jest,celem jest.
Dobro me Boga celem jest,
On właśnie tego chce”(z książki:”Od lęku do wiary” Merlina Carothersa).Nawet jeśli masz w swoim życiu teraz huragany,to uwierz,że Pan Bóg już wymyślił ,jak z tych huraganów wyprowadzić dla Ciebie jakieś super dobro.Jesteś silna,dasz radę,wszystkie Baśki to silne dziewczyny.Nie poddawaj się.Może to ostatnie takie trudne dni,a jutro dla Ciebie zaświeci słońce.

Janek
Janek
03.12.16 22:10

Witam serdecznie. Mnie bardzo dużo dało odmawianie NP (aktualnie mówię 20). Oglądam też na Youtube filmiki z Ojcem Witko. Polecam. Sam załatwiłem sprawę po ludzku rzecz biorąc nie do załatwienia. (pomogło Jerycho). Gorąco polecam wywiad z O,. Witko „Błogosławieństwo i przekleństwo”. Błogosławcie wszystko i wszystkich. Błogosławienie żywności (jedzenia) skutkuje tym, że nie pamiętam kiedy miałem biegunkę. Błogosławienie snu powoduje że człowiek śpi jak suseł i wstaje wypoczęty. Błogosławienie podróży do pracy powoduje ze nie spóźniam się. Błogosławienie pracy powoduje ze wykonuję ją z ochotą i dobrze na chwałę Boga. Błogosławię Was Wszystkich.

enia
enia
04.12.16 04:45
Reply to  Janek

Janek ja też błogosławię wszystko i wszystkich , ale nie przyszło mi do głowy błogosławić sen . Dziękuję

Jancio
Jancio
04.12.16 22:00
Reply to  Janek

Oglądałem o. Witko naprawdę warto – dziękuję Janku za wskazówkę i świadectwo

Monika Makowska
Monika Makowska
03.12.16 21:22

Basiu za tobą też westchnę do Matki Bożej!

Sabina Drobinoga
Sabina Drobinoga
03.12.16 20:59

Ja również odmawiam Nowennę kolejną już nie tylko za męża który odszedł do innej kobiety.10 grudnia kończę Nowennę o uwolnieni męża o złego przechodzę okropne rzeczy jest strasznie a dzisiejszy dzień był jednym chyba z najgorszych też jest różnie odrzucenie nawet w rodzinie w pracy niby koleżanki wierzące a tak naprawdę to nie wiem czy są wierzące czy coś nie pomyluiły ale nie mi to oceniać nawet teraz zły mi przeszkadza w pisaniu za błędy przepraszam . Ale chyba dam radę wytrwać do końca męża jest mi bardzo ciężko i jak nigdy się boję dlatego jak możecie to pomódlcie się… Czytaj więcej »

Wiesław
Wiesław
03.12.16 20:56

Nie poddawaj się Basiu.Spójrz na Krzyż i Chrystusa jak on cierpiał.Nasz Pan kocha nas bardziej niż to sobie wyobrażamy razem z Maryją.Ja też mam walkę duchową ale modlitwa jest lekarstwem niezależnie od moich nastrojów.Z Panem Bogiem

Joanna
Joanna
03.12.16 20:46

Nie poddawaj sie i modl sie!!! Wtedy zwyciezysz! Ja tez mam chwile zalamania i tak jest dzis. Wiem, ze nie mam wplywu na czyjes zachowanie w stosunku do mnie. Milosc jest czyms wolnym, jak to madrze okreslono w komentarzach. Duzo moglabym napisac na ten temat. Ile upokorzen doznalam, a szczegolnie od osob najblizszych, zwlaszcza wtedy, jak zaczelam isc za Panem. Ile lez wylalam….Bylam odrzucona, wysmiewana, niekochana…Ale wytrwalam.Modlilam sie, chodzilam na Msze sw.Trwalalam i trwam nadal przy Bogu. I bylo warto!!! I sa juz owoce. Zostalam uzdrowiona, moja mama takze. Bog na mojej drodze stawia wspanialych ludzi, studiuje. Wiem, ze Bog… Czytaj więcej »

Monika Makowska
Monika Makowska
03.12.16 21:26
Reply to  Joanna

Bardzo mądrze napisałaś Asiu! Dziękuję!

Dana
Dana
03.12.16 20:15

Basiu prosze: modl sie i nie poddawaj!!!
Zaczelam odmawiac w Twojej intencji Nowenne do Bozego Milosierdzia.
Pozdrawiam cieplutko

Jancio
Jancio
03.12.16 20:02

Przerywając nowennę dajesz za wygraną szatanowi. Nie rób tego. Miałem „jazdę” na całego podczas odmawiania jednak nie poddałem się i od kwietnia br. ciągle odmawiam bez względu na moje samopoczucie czy oczekiwania co do spełnienia próśb. Wierzę, że Matka nie opuści nikogo, kto prosi o pomoc. Naucz się odczytywać znaki. Ja na początku oczekiwałem, spektakularnego cudu modląc się za bliską osobę a okazało się, że najpierw muszę zadbać o swoją duszę i przygotować się na otrzymanie łask o które proszę. Powodzenia, niech Maryja ma cię w swojej opiece.

s
s
03.12.16 19:10

Zgadzam się z agą nie poddawaj się
Ja też tak miałam i dużo ludzi przez to przechodzi ale jak się przez to przejdzie to jest już lżej.

aga
aga
03.12.16 15:56

Jesli modlitwa stwarza takie problemy , zamiast lepiej jest gorzej tzn że diabeł toczy bitwę o nasza duszę z Maryją. Równiez przechodziłam przez podobne katusze,,,,tego nie da sie opisać ja juz chciałam prosic lekarza, żeby wysłał mnie do szpitala psychiatrycznego, miałam omamy wzrokowe, słuchowe, brak radości i myśli samobójcze…. Modląc sie chciałam rzucic różańcem bo zamiast lepiej było gorzej, zaciskałam medalik na szyi i nerwami…. wytrwałam , Maryja mnie wyrwała ze szponów!!! Ale gdybym sie poddała , gdybym odłozyła różaniec – nie chcę wiedzieć coby było ze mną!!!! Nie poddawaj sie choc jest tak trudno naprawdę! Bo wiesz kto wtedy… Czytaj więcej »

Monika Makowska
Monika Makowska
03.12.16 21:13
Reply to  aga

Miałam podobne doświadczenia podczas mojej piątej Nowenny Pompejańskiej – w intencji nawrócenia Rosji. Pierwszej nocy – koszmar ze Stalinem w roli głównej, chore emocje… i największy atak – 13 maja (to było w 2015 r.) podczas pracy na komputerze moja praca zaczęła po prostu znikać z pliku… (miałam zapasową kopię, ale jeszcze nie zdążyłam zapisać tego co zrobiłam tego dnia – a było tego bardzo dużo).Dodam że zaczęło się od wariującego internetu – pierwsza „wysiadła” strona z Nowenną Pompejańską (zawsze mam włączoną Waszą stronę podczas pracy) Zaczęłam powtarzać (dosłownie) milion razy „Jezu ufam Tobie”. Nagle usłyszałam: „Spokojnie, wyłącz komputer. Nie… Czytaj więcej »

enia
enia
04.12.16 04:56

Monika M …jesteś niesamowita . Jesteś ODWAŻNA! taką intencję za nawrócenie Rosji? Nie wiem kto by się odważył . Oj!!! z Ciebie nie zły straszek na czarnego .No ale z Różańcem jest to możliwe . Dzięki Tobie to chyba mam dobry humor na cały dzień .

Monika Makowska
Monika Makowska
04.12.16 11:14
Reply to  enia

Dziękuję Enia, zrobiłam tylko to co do mnie należało. Przyznam Ci się że kiedy po raz pierwszy usłyszałam od Matki Bożej że mam odmówić NP w tej intencji nawrócenia Rosji (byłam wtedy już po kilku NP m.in. za Polskę i o to „aby Naród Polski oficjalnie uznał w Jezusie Chrystusie Zbawicielu Świata swojego Króla”) to musiałam poprosić o łaskę posiłkową o odwagę – początkowo ta intencja mnie wystraszyła (koszmary ze Stalinem w roli głównej pojawiały się już wcześniej), ale Matka Boża dała mi do zrozumienia że najmilsze są Jej modlitwy Polaków w tej intencji. Tuż przed rozpoczęciem tej Nowenny (było… Czytaj więcej »

27
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x