Uczyłem sie niedawno do egzaminu specjalizacyjnego dla lekarzy. Jest on bardzo trudny i wymaga ogromu nauki, żeby go zdać.
W pewnym momencie moja Mama powiedziała mi, ze odmawia Nowennę, żeby moja Żona, mój Brat i ja zdali go. Zdaliśmy cała trojka, wszyscy bardzo dobrze. W moim przypadku jadąc na egzamin nagle pomyślałem o 3ch pytaniach. Jak przyjechałem na miejsce dzień wcześniej otworzyłem książkę po raz kolejny i przeczytałem o tych zagadnieniach. Następnie stwierdziłem, ze tyle miesięcy nauki powinno juz starczyć i zamknąłem naukę. Następnego dnia byłem zdziwiony…dostałem dokładnie te pytania, komisja pytała mnie bardzo życzliwie, atmosfera była niemal domowa, a sam egzamin zdałem na 5. Czułem wyraźnie, ze Ktoś nade mną czuwał. Dziś juz sam odmawiam Nowennę i wiem, ze Maryja słucha naszych próśb i opiekuje się nami.
