Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

P: Wysłuchana modlitwa o dziecko

Przygodę z nowenną pompejańską zaczęłam kilka lat temu – zaczęliśmy się wtedy starać o dziecko, a im więcej czasu mijało, tym bardziej byłam zdeterminowana, żeby znaleźć rozwiązanie: szukałam pomocy i u lekarzy, i u Boga (wiem, kolejność powinna być odwrotna…). Pierwszą lub drugą nowennę odmówiłam właśnie w intencji poczęcia.

Spodziewałam się szybkich efektów, mimo że przecież Bóg i Matka Boża to nie supermarket, i nie wolno wymagać natychmiastowej reakcji. Czekałam, czekałam i… nic. Załamywałam się coraz bardziej, a każdy kolejny miesiąc przynosił coraz większe rozczarowanie i ból.

Kolejną nowennę odmówiłam w innej intencji – o zdrowie dla bliskiej osoby chorej na nowotwór. Walki z rakiem nie udało się wygrać, ta osoba zmarła, a ja tylko załamałam się jeszcze bardziej: „dlaczego tak jest? Czy ta modlitwa na pewno działa? Czy ja źle się modlę?” Naprawdę byłam zrezygnowana.

Wiem jednak, że w naszej intencji, o poczęcie dziecka, modliliśmy się nie tylko my z mężem, ale i nasza rodzina.

Na początku listopada dowiedziałam się, że jestem w upragnionej ciąży. Teraz jesteśmy z mężem najszczęśliwszymi ludźmi na świecie i nie możemy się doczekać naszego maluszka. 🙂 To jest cud!

Obecnie odmawiam kolejną nowennę, o zdrowie dla dziecka i szczęśliwe rozwiązanie, bez komplikacji. Bardzo proszę Was o modlitwę.

Nie będę pisać: nie załamujcie się, w końcu wszystko będzie dobrze. Dlaczego? Bo kiedy ja czytałam takie słowa, nie trafiały one do mnie. Myślałam raczej: łatwo mówić, ale rzeczywistość jest inna.

Napiszę za to inne słowa, które są, były i zawsze będą aktualne, i to one powinny być siłą dla wszystkich, kogo modlitwy dopiero zostaną wysłuchane: WIERZCIE.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
24.11.16 20:33

Moniko, ja modlę się o potomstwo dla mojej córki. Stara się 4 lata. Pasek św. Dominika ma. Trochę nosiła, ale zniecheciła się. Nie chce ze mną o tym rozmawiać. NP odmówiła, może nawet 2 razy. Ja nie ustaję. Odmówiłam już 3 NP w tej sprawie i czekam aby móc tu złożyć świadectwo. Ja się nie poddam, nawet gdyby wszyscy inni się poddali. Dziękuję za modlitwę i pomodlę się za Was 🙂

Monika
Monika
22.11.16 21:54

A i jeszcze zamówcie sobie pasek św. Dominika http://www.dominikanki.republika.pl/pasek_sw_dominika.html. Zamówiłam zaraz jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Siostry modlą się w intencji kobiet w ciąży lub starających się o dzidziusia co tydzień na Mszy Św. 🙂

Monika
Monika
22.11.16 21:21

Piękne świadectwo, Monika i Maria, pomodlę się za Was! Wszystko będzie dobrze 🙂 ja również proszę o modlitwę o szczęśliwe rozwiązanie i zdrowie dla dziecka i naszej rodziny 🙂 Bóg zapłać.

Monika L
Monika L
21.11.16 14:20

Przeczytałam i mam łzy z oczach:) my z mężem też jesteśmy w trakcie tej nowenny,tylko za nas nikt się chyba nie modli:(jesteśmy sami w naszym cierpieniu i sami w modlitwach:(a tak bardzo chciałbym dać takie samo świadectwo:(Szczęść Boże dla Pani i dla całej rodziny!Monika

Maria
Maria
20.11.16 23:17

P. Możesz napisać jak długo starałaś się o dziecko? Czepiam się każdej nadziei.

P.
P.
21.11.16 10:24
Reply to  Maria

Maria, trzy i pół roku. Najdłuższe trzy i pół roku w życiu.

blondynka
blondynka
20.11.16 19:50

Dzisiaj zaczęłam odmawiać nowennę razem z mężem. Czułam się wspaniale, tak jakoś lekko i poczułam wielka siłę. Pierwszy raz przeczytałam o tej nowennie chyba pół roku temu, potem powróciła do mnie ta myśl po notorycznych problemach w pracy.Atmosfera jest straszna. Psychicznie praktycznie nie odpoczywamy. Mamy odczucie, że wszystko robimy źle i mamay poczucie bardzo niskiej wartości. Namówiłam męża i mamy zamiar nawzajem siebie wspirać i głęboko ufamy, że razem z Matką Bożą uda nam się zmienić sytuację w pracy. Chcielibyśmy pracować w normalnej i przyjaznej atmosferze bez nienawiści, zastraszania, mobingowania, hatowania i dyskryminacji. Razem damy radę.

Henryk
Henryk
20.11.16 19:42

mam pytanie czy jeśli bawiłem się różancem obrazkami to muszę na spowiedzi wszystko idealnie opowiedzieć na sopwiedzi co dokładnie robiłem czy po prostu że niegodnie traktowałem rzeczy poświęcone lub bawiłem się różańcem i obrazkami?

Maria
Maria
20.11.16 23:15
Reply to  Henryk

Henryku. Ty poważnie pytasz? Co to znaczy, że bawiłeś się różańcem i obrazkami?

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x