Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

O: Sygnał od Mateńki Jezusa i Boga

Witam chcialam opisac to jak zaczela sie moja historia z Nowenna. W moim zyciu od dziecinstwa mialam ciezko jesli chodzi o finanse. Staralam sie rodzicom pomoc na tyle ile umialam.

Moj tato zmarl w 2013r. Wpadlismy w jeszcze wieksze dlugi a przez to wszystko w 2016r. w lapy oszustow zerujacych na cudzym nieszczesciu. Mowa tu o pewnym doradztwie finansowym. Tak nami manipulowali ze dzis kwota kredytu nie wynosi 60 tys. tylko prawie 200 tys. i w dodatku ich kozlem ofiarnym stal sie moj narzeczony na ktorego jest ten wielki kredyt a firma ze swoich wierutnych klamstw nie potrafi sie wywiazac bo po prostu sa to klamstwa. W rozpaczy napisalam list do Naszego Prezydenta w 2016r. I tak przez przypadek pewnego dnia kiedy kolezanka opublikowala na FB historie pewnej kobiety odmawiajacej rozaniec w autobusie, natrafilam na komentarze pod tym postem w ktorych ktos wspominal o Nowennie Pompejanskiej a ponizej link do YT gdzie wystapil Ksiadz mowiacy wlasnie i Nowennie itd. stwierdzilam sprawdze to. I tak trafilam na ta strone a dzieki niej na aplikacje na telefony gdzie ta aplikacja Nowenny Pompejanskiej bardzo ulatwia modlenie. Dzis jestem juz w 28 dniu modlenia sie do naszej Matenki z moim problemem. Modlilam sie o wygrane pieniazki na splate tego zadluzenia i tylko na to. Ani grosika wiecej nie chce i nie potrzebuje. Dni z perspektywy tego napiecia zyciowego bardzo szybko mijaja. A dzis w takim dniu gdzie wszystko bylo na „nie”, gdzie mialam wazna sprawe do zalatwienia z mama i jej lekarzem a zycie platalo nam figle ( bo nagle remont drogi, zabladzenie, pozniej bladzenie po szpitalu w rezultacie czego spoznienie) doswiadczylam kilka lask bo jadac na resztkach paliwa 15 km do szpitala, nie mahac grosza przy duszy by zaplacic za parking udalo sie nam zaparkowac na parkingu gdzie 30 min bylo za darmo ale przekroczenie juz 6 zl. tam na tym parkingu pan albo przeoczyl albo zapomnial nam wydrukowac karteczki z godzina zaparkowania poniewaz takiej nie znalazlysmy za szyba jak przyszlysmy, bo nawet go nie bylo. Pozniej musialysmy na drugi parking (o tych samych zasadach co poprzedni) jechac bo na inny oddzial, tam pan juz byl. Ale rowniez nie napisal karteczki lecz wiedzialam ze dobrze zapamieta bo pokierowal nas na miejsce. W poczekalni stresowalysmy sie by nie przekroczyc czasu i kiedy juz bylo blisko konca zdecydowalysmy sie wyjsc poniewaz opacznosc boska mnie skierowala na tablice informacyjna (gdzie tego nigdy nie robie) bym doczytala sie informacji na temat tego ze mozna rejestrowac sie rowniez przez internet. Wiec poszlysmy i sie okazalo na parkingu ze Pan nie dal karteczki i nie zostawil nikogo w zastepstwie bo wsiadl w auto i pojechal. Wueczorem kiedy przyjechalam do domu mama poszla do skrzynki pocztowej i przyniosla mi dobra nowine. Niespodziewalam sie tego ze Piszac do Prezydenta moja historia opisana w liscie zostanie skierowana do prokuratury krajowej. To dalo mi jeszcze wieksza nadzieje ze moze uda nam sie z tego wszystkiego wyjsc na dobra droge. Nowenna pomogla mi rowniez traktowac zyciowe problemiki z wiekszym dystansem, nadal uczy wybaczac innym, i daje mi niesamowita moc i swiatlo kiedy nastaja dni „ciemnosci”. Ktos moze mnie ocenic ze niechciala placic za bilety ze oszustka naciagaczka i zlodziejka. Uwierzcie mi ze gdybysmy mialy naprawde grosz w portwelu to bym nawet ten grosz dala za ten parking. Wczoraj w niedziele mialam ostatnie 2.51 w portwelu, i 2 zl podarowalam narzeczonemu by wrzucil do koszyczka a 51 groszy ja wrzucilam do koszyczka.. Wierze w to ze moje zycie sie odmieni ze jeszcze duzo przede mna, pisze te swiadectwo bo otrzymalam nie cos czego bym chciala ale cos co dalo mi moc do dzialania. Mam 24 lata i goraco wierze w to ze moje zycie ma szanse sie odmienic tylko przez wiare w Boga. Musze zaznaczyc tez to ze kiedys nie przywiazywalam wagi do religii. Bylam osoba wierzaca ale nie praktykujaca. Nie dbalam o odwiedziny Boga o rozmowe z nim. A z dzisiejszej perspektywy bardzo by mi sie to przydalo. Bo pewnego dnia zaczelam praktykowac zupelnie bez powodu. Wewnetrznie czulam ze musze isc do kosciola i bardzo zle sie z tym czulam kiedy mi sie to nie udawalo. Dzis czuje sie zupelnie inaczej odwiedzajac Boga. Tak „lekko” tak cudownie ze nie mam slow by to opisac. Dlatego niepoddawajcie sie ! Walczcie o swoje zycie ! Modlcie sie a zobaczycie ze ta walka wcale nie jest taka ciezka ! Bog sprawi ze to co ciezkie nadal jest ciezkie ale my tego ciezaru tak nieodczowamy bo Jezus pomaga nam „dzwigac te problemy” tak jak i jemu pomoglo dzwigac krzyz. My cierpiac na ziemi przez nasze problemy zyciowe mamy obraz tego jak Jezus za nas cierpial. Modle sie tu i teraz za Was wszystkich potrzebujacych pomocy i tych ktorzy ta pomoc uzyskali. Nie wolno sie poddawac ! Taka prawdziwa szczera wiara naprawde czyni cuda ! Dziekuje Matenko Boze Jezu za te sygnaly ! Dziekuje za podarowana mi moc ! Dziekuje Dziekuje Dziekuje !

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x