Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

monika: Jestem silniejsza !

Na Nowennę Pompejańską trafiłam w internecie, poszukując modlitw, które pomogą mi przetrwać ciężkie chwile. Już w trakcie jej odmawiania, także siostra, wiedząc o moich problemach, wspomniała mi o niej.

Modlitwę odmawiałam w intencji poprawy mojej relacji z bliskim mi człowiekiem. Nie doświadczyłam jakichś spektakularnych cudów za jej sprawą, nie jest pięknie, nasza relacja nadal jest daleka od ideału, teraz wręcz od kilku dni tak jakby w ogóle wszystko się skończyło, mimo tego, iż tak bardzo prosiłam Maryję o pomoc w naprawieniu wszystkiego. Ale mimo wszystko dzięki tej modlitwie odnalazłam spokój, wiarę w to, że wszystko będzie dobrze, siłę do przeżycia tego wszystkiego, do nie załamania się, nie poddawania się. W trakcie odmawiania modlitwy miałam dni, kiedy naprawdę wątpiłam i chciałam to rzucić, jednak coś mi nie pozwalało i wytrwałam do końca. Bywają momenty, kiedy popadam w rozpacz i nie widzę szansy na poprawę mojej sytuacji i właśnie wtedy zdarza się jakiś mały cud, jakaś iskra dająca nadzieję, coś co nie pozwala mi do końca przekreślić tego człowieka, tej znajomości. Dziś dzień bez modlitwy różańcowej to dla mnie dzień nie do końca pełny, jestem wdzięczna za czas poświęcony na tą Modlitwę i te każdą łaskę, którą otrzymuje od Matki Bożej.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mateusz
Mateusz
18.11.16 22:02

Przepraszam, ale jeżeli miłość jest Miłością to warto się starać. Jeżeli to ma polegać tyljo na tym, aby zaspokajać żądze to to jest śmierć i udawanie prawdziwej Miłości.

Zadowolona
Zadowolona
18.11.16 20:03

Skoro Moniko – jak piszesz odzyskałaś spokój wewnętrzny – to może warto stanąć w prawdzie najlepiej przed Przenajświętszym Sakramentem i zadać sobie i Bogu pytania czy ma sens brnięcie dalej w relację, która wydaje się być od samego początku toksyczną.
W swoim sercu na pewno otrzymasz Bożą odpowiedź, a może nawet już otrzymałaś…

Alberto
Alberto
18.11.16 18:58

Prosze Pani jakto chcialam to rzucic? Przeciez czlowiek jest niczym wobec Boga….wszyscy sa przekonani, ze modlitwa to jest cos za cos….i od razu oczekuja spelnienia ich pragnien czy marzen, modlitwa codzienna jest obowiazkiem chrzescjanina pod jakakolwiek postacia, no o ile sie nawet tego nie chce wykonac to sily nieczyste sie ciesza, to juz duzo o ile otrzymala Pani spokòj wewnetrzny, niech Pani wytrwa Bòg o Pani nie zapomni pozdrawiam Alberto

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x