Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kinga: Wierzę, że jeszcze będziemy szczęśliwi..

To już moje trzecie świadectwo. Od stycznia tego roku nieustannie modle się Nowenna pompejańską w jednej sprawie, która jest dla mnie tak bardzo ważna.

Obecnie kończę już swoją 6 Nowennę. Nie będę na nowo opisywać tu całej swojej historii, ale powiem w skrócie za co tak nieustannie się modlę i o co proszę Boga przez ręce Najświętszej Panienki.

Ponad rok temu poznałam chłopaka. Był i wciąż jest to dla mnie ktoś wyjątkowy. Człowiek przy którym czułam się szczęśliwa, bezpieczna i taka jak nigdy wcześniej przy nikim innym. Mieliśmy wzloty i upadki ale wszystko jakoś w końcu się składało. Końcem zeszłego roku nasza relacja bardzo się oziębiła, a ja nie wiedziałam co mam robić. Wtedy właśnie trafiłam na Nowennę. Zaczęłam ja odmawiać i już w trakcie trwania pierwszej wszystko zaczęło wracać do normy. Znowu poczułam że odzyskałam swoje szczęście. I czułam się niesamowicie. Jednak po niedługim czasie znowu coś zaczęło się psuć. Wiosną nasza znajomość można powiedzieć że zakończyła się definitywnie. Odbyliśmy nieprzyjemną rozmowę, po której długi czas nie mogłam się pozbierać. I tak jest niestety do dziś. Nie potrafię w żaden sposób poradzić sobie ze stratą tak bliskiej mi osoby, człowieka którego pokochałam całym swoim sercem. Ktoś może powiedzieć mi, że jak można modlić się o czyjąś miłość. Ale będą to osoby, które nigdy nie doświadczyły czegoś takiego. Zawsze łatwo jest mówić, dopóki samemu się czegoś nie doświadcza i dopóki człowiek sam nie musi się z czymś zmierzyć. Jest mi bardzo ciężko, mam chwile zwątpienia i momenty kiedy przez głowę przechodzą mi myśli, że ta modlitwa jest na marne, że Bóg i tak mnie nie słucha, bo przecież zabrałby ode mnie to uczucie, może postawiłby na mojej drodze kogoś innego, a tak na prawdę nic się nie zmienia. Wszystko stoi w miejscu. Wciąż go kocham i nie ma dnia bym o nim nie myślała. W sierpniu odezwał się do mnie. Byłam tak zaskoczona i jednocześnie tak tym zaaferowana, że aż brakowało mi słów by podziękować za ten cud Bogu i Maryi. Ale moja radość nie trwała długo bo nasza rozmowa skończyła się szybciej niż się zaczęła i on znowu zamilkł. Jakiś czas później 2 razy spotkałam go na mieście, kiedy jechał samochodem, ale prawdopodobnie mnie nie widział. Pomyślałam, może to jakiś znak, że Bóg mi o nim ciągle przypomina, nie pozwala zapomnieć i wciąż trzyma mnie przy tym uczuciu? Czasem tez mi się śni, choć nie zawsze te sny są dobre. Piszę to świadectwo, bo już od kilku dni chodzi za mną taka myśl, że powinnam się tym wszystkim z kimś podzielić. I jeśli ktoś czyta to świadectwo i chce napisać mi że jestem niemądra, prosząc o miłość tej jednej jedynej osoby, to niech sobie daruje… Z sercem nie można wygrać. A moje uczucie płynie z jego głębi i jest najsilniejszym uczuciem jakie kiedykolwiek żywiłam do kogokolwiek. Trwa to już tyle miesięcy a ja mimo to nie przestałam go kochać nawet na jedną chwilę. Jest tutaj tyle świadectw, gdzie osoby piszą, że ukochany czy ukochana wrócili dzięki tej Nowennie i to daje mi jeszcze tą iskierkę nadziei. I choć moja modlitwa trwa już tyle czasu, to mam nadzieję, że Bóg wysłucha mnie i będziemy jeszcze razem szczęśliwi, tak jak wtedy kiedy się poznaliśmy. Bo to co dla nas po ludzku wydaje się nierealne, dla Boga jest możliwe. Bo dla Niego niemożliwe NIE istnieje i ostatnie słowo zawsze do Niego należy …

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krzysztof
Krzysztof
09.11.16 13:31

Kinga doskonale Cię rozumiem 🙂 Jestem w takiej samej sytuacji i to już jest moja 3 nowenna, ale tym razem o nawrócenie i uwolnienie od złego osoby, którą kocham. Nasze relacje się poprawiły, rozmawiamy codziennie czasami naprawdę bardzo dużo, a czasami mało. Nawet ostatnio powiedziała, że czuje się przy mnie kochana, szczęśliwa i bezpieczna, jednak o powrocie nic nie mówi. Odmawiam nie, tylko Nowennę Pompejańską, a wiele modlitw w intencji o jej powrót o uratowanie tego związku.. Widzę poprawę, malutki krok, widzę, że jest lepiej. Mówi o naszej wspólnej przyszłości z czego odnoszę wrażenie, że chce byśmy byli razem. Jednak… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
08.11.16 19:41

Poproś kapłana po spowiedzi o modlitwę nad Tobą. Z tego co piszesz np. „nie potrafię w żaden sposób poradzić sobie ze stratą tak bliskiej mi osoby” wynika, że wiążą Cię z Twoim eks „nie Boże więzy duszy”. Takie więzy tworzą się poprzez więzy krwi, zawsze przy współżyciu seksualnym a także poprzez bliskie relacje. To podstępna broń złego niszcząca Twoje życie podczas gdy Ty sądzisz, że czynisz Bożą wolę i kochasz Bożą miłością. Więzy duszy czynią Cię nieszczęśliwą oraz uzależnioną od innej osoby. Dużo na ten temat mówi ks. egzorcysta Piotr Glas. Polecam także książkę „Więzy duszy. Życie bez udręki” Benity… Czytaj więcej »

bj
bj
09.11.16 14:47
Reply to  Zadowolona

Masz rację, Zadowolona. Tu ks. Glas mówi o tym:
https://www.youtube.com/watch?v=xCBYzT9aC7g
a tu inny egzorcysta nt. tego, że „miłość”, a raczej niezdrowe zakochanie też może pochodzić od złego ducha:
https://www.youtube.com/watch?v=HI1YaCOFTHw

Magdalena
Magdalena
08.11.16 15:25

https:// youtu.be/nANqFWZtHbI

Ewa
Ewa
08.11.16 13:31

Droga Kingo!
Nie wymuszaj na Panu Bogu aby poddał się twojej woli, to Ty powinnaś przyjąć jego wolę i módl się o pogodzenie się z wolą Bożą i o właściwe relacje z ukochanym. Jeżeli poddasz się woli bożej wszystko się ułoży. Głowa do góry. Powodzenia. Ewa

Beata
Beata
08.11.16 12:20

Droga Kingo, chciałabym Ci w jakiś sposób dodać otuchy, to samo przechodziłam i także bardzo cierpiałam z tego powodu.Układało nam się wszystko dobrze ,przynajmniej ja tak myślałam. A ja chciałam ,ze by było jeszcze piękniej,więc zaczęłam się modlić NP o naszą miłość.Z niewiadomych przyczyn on nagle przestał się do mnie odzywać.Bardzo mnie to zabolało, bo nie było z jego strony żadnego wytłumaczenia.Dokończyłam tę nowennę ,zaczęłam następną za dusze czyśćcowe,w której bardzo płakałam,dręczyły mnie myśli o nim ,wręcz sobie nie dawałam rady,byłam zmęczona płaczem.W trakcie drugiej nowenny ,przy modlitwie dziękczynnej ,zaczęłam odmawiać Nowennę do św. Judy Tadeusza,aby mi pomógł w tych… Czytaj więcej »

Monika
Monika
08.11.16 11:44

Podobnie jak ty miałam takie przemyślenia co do tego czy właściwie robię modląc się o czyjąś miłość bo to wygląda tak jakbym komuś coś nakazywała. (nawet dzisiaj przypomniały mi się te przemyślenia aż tu nagle czytam twoje świadectwo. Przypadek?) Ale z drugiej strony pomyślałam, że przecież nie proszę o nic złego, miłość to dar od Boga i o ten dar prosiłam. Czekałam bardzo długo tylko w moim przypadku było tak, że nie byliśmy z sobą, zakochałam się w nim i ciągle o nim myślała,. też przypadkiem go spotykałam. Zaczęłam modlić się Nowenną Pompejańską. Odmówiłam w tej intencji dwie i Maryja… Czytaj więcej »

Mateusz
Mateusz
08.11.16 11:34

Znam ten ból, u mnie jest podobnie. Teraz odmawiam moją drógą Nowennę, ale po 5 dniach zmieniłem intencje z „własnego powołania” na „pełne oddanie nas w rece Mamy”. Nie wiem co ma być, ale radze Tobie abyś się oddała w pełni Mamie jako niewolnik Miłości.

Pełna nadziei
Pełna nadziei
08.11.16 10:15

Nie poddawaj się. Ja też modlę się o powrót mojego męża. czasem mam chwile zwątpienia myślę że to nie ma sensu że i tak już nic nie pomoże ale wtedy dochodzi do mnie że to Tylko Bóg i Maryja mogą coś zrobić my tu na ziemi nie mamy nic do powiedzenia. Czasem przychodzą dni kiedy nie mam ochoty już żyć bo jaki jest sens takiej wegetacji bez człowieka który jest dla Ciebie całym swiatem? Ale podobno dostajemy tylko tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć… nasze cierpienie tu na Ziemi jest niczym w porównaniu z tym jak cierpiała Maryja widząc jak… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
08.11.16 10:13

jest taka nowenna, do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Przepiękna modlitwa, spróbuj w niej poprosić Matkę Bożą o pomoc. Może Bóg szykuje dla Ciebie jeszcze piękniejsze i większe uczucie niż do tego chłopaka? Musisz mu pozwolić działać, on wie co dla nas najlepsze 😉

D
D
08.11.16 09:37

Jestem w podobnej sytuacji i też cały czas się modlę i wierzę! ”Modlitwa czyni cuda, ale trzeba wierzyć!”

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x