Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Wiara i zaufanine

Pragnę złożyć moje pierwsze świadectwo z otrzymanych łask za przyczyną Najświętszej Maryi Panny i odmówionej mojej pierwszej w życiu Nowenny Pompejańskiej.

Modliłam się o nową lepszą pracę a otrzymała o wiele więcej ale zacznę od początku.

Nowennę poznałam dzięki mojej siostrze, znała moją sytuację i dyskretnie podsunęła mi do przeczytania czasopismo „Królowa Różańca Świętego“, w którym były napisane przepiękne świadectwa z otrzymanych łask. Parę dni później w święto Miłosierdzia Bożego rozpoczęłam odmawiać moją pierwszą w życiu Nowennę Pompejańską. Jak się okazało część dziękczynna przypadła na 8 maja w święto Matki Bożej z Pompejów a ostatni dzień Nowenny przypadł na 4 czerwca w Święto Bożego Ciała. Wierzyłam, że te daty nie są przypadkowe i modlitwa moja zostanie wysłuchana. Moim wielkim marzeniem było znalezienie nowej lepszej pracy. Jestem matką trójki dzieci, dwoje z nich chodzi już do szkoły a najmłodszy syn obecnie chodzi do żłobka. Jak rozpoczęłam odmawiać Nowennę byłam na urlopie macierzyńskim i nie wyobrażałam sobie wrócić do pracy, która była na różne zmiany i we wszystkie dni tygodnia. Wcześniej też często pracowałam na nocną zmianę. Moim marzeniem było dostać pracę w stałych godzinach taką od poniedziałku do piątku i zgodną ze swoim wykształceniem. Wiedziałam, że w mojej sytuacji ciężko będzie znaleźć nową lepszą pracę, pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet z trójką małych dzieci. Nie ustawałam w modlitwie pomimo, że musiałam wstawać o 4 rano, bo to była jedyna pora aby w spokoju odmówić trzy części różańca, nie poddawałam się a czytane świadectwa dodawały mi siły i wytrwałości, za które pragnę serdecznie podziękować. W niedługim czasie jak zakończyłam odmawiać Nowennę ukazało się odpowiednie ogłoszenie o pracę na które aplikowałam. Z Bożą pomocą przeszłam testy i zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Wiedziałam, że mam tę pracę i modlitwa została wysłuchana. Niestety myliłam się. Drugie ogłoszenie, podobna sytuacja przeszłam testy, rozmowa i znowu nic. Trzecia propozycja pracy przyszła niespodziewanie, procedura była podobna a moje nadzieje i wiara, że tym razem się uda przeogromne. Jakież było moje rozczarowanie kiedy po raz kolejny usłyszałam negatywną odpowiedź. To był ten moment kiedy się załamałam poszłam do Kościoła i po prostu wypłakałam się i wyżaliłam Ojcu Niebieskiemu łącząc swój ból z Bólem Jezusa bo to była jedyna rzecz, którą mogłam Bogu ofiarować. Wtedy też zrozumiałam że moja wiara nie była połączona z zaufaniem i całkowitym oddaniem się w opiekę Opatrzności Bożej. Chciałam żeby było po mojemu a nie po Bożemu. Od tego momentu już nie byłam tak nastawiona, że musi tym razem mi się udać ale będzie zgodnie z wolą Bożą. I z takim nastawieniem poszłam na moją czwartą rozmowę o pracę, pełna pokoju i zaufania. Bóg mnie wysłuchał i dostałam tę pracę, która jest spełnieniem wszystkich moich oczekiwań i w końcu robię to co chciałam w życiu robić.

Dla wszystkich czytających to świadectwo mówię nigdy nie poddawajcie się w wierze i zaufaniu Ojcu Niebieskiemu. On zna wszystkie nasze potrzeby i problemy dajmy Mu tylko trochę czasu aby mógł je zrealizować i rozwiązać w stosownym miejscu i czasie.

Jak już wcześniej wspomniałam otrzymana praca nie była jedyną łaską jaką otrzymałam. Maryja obdarza mnie niesamowitym pokojem serca i taką odczuwalną Jej opieką nade mną i moją całą rodziną a modlitwa różańcowa stała się mi bliższa i cenniejsza. Maryja daje mi również ogromnie dużo siły aby udało mi się sprostać moim obowiązkom domowym jak i tym zawodowym. Mąż dostał też sporą podwyżkę w pracy a jak były redukcje etatów to udało mu się zachować stanowisko.

Za to wszystko i wiele, wiele więcej z całego serca pragnę podziękować naszej ukochanej Matce Przenajświętszej jej opiece oraz zrozumieniu zwykłych ludzkich potrzeb.

Chwała Panu.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krynia
Krynia
20.10.23 21:32

Dziękuję za to świadectwo. Też modlę się o pracę, składam CV i ciągle nic. Jestem w okropnym dołku z tego powodu i pełna żalu do Pana Boga.

Estera
Estera
30.10.16 14:42

Piekne świadectwo Anno !

Agnieszka
Agnieszka
29.10.16 19:53

Dziękuję Ci za to świadectwo:) też chyba zostało mi pójść do Ojca i się wypłakać:)

Dorota Jeżak
Dorota Jeżak
29.10.16 15:16

Chwała Panu. Odmawiam drugą już nowennę pompejańską, kończę ją 2 listopada. Pierwsza została wysłuchana, Zmieniło się moje życie, nabrało na nowo sensu, stałam się spokojna i całkowicie oddana Bogu i Maryi. Druga, to się okaże, dotyczy zdrowia mojego syna. Wczoraj odebrał wyniki badań, które sugerują na bardzo ciężką chorobę. Przeżywam to bardzo, ale wierzę, że Maryja dopomoże i wstawi się za moim synem u Pana Boga, od którego wszystko zależy. Jezu ufam Tobie.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x