Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Teresa: Niech będzie Bóg uwielbiony!

Maryja jest ze mną od zawsze. To ja odeszłam od Niej, a Ona nigdy mną nie wzgardziła. Mnie jako młodą osobę interesowało wszystko co przyziemne, a o Bogu przypominałam sobie w czasie niepowodzeń.

Moje życie bardzo zmieniło się po ślubie. Pracowałam zawodowo, opiekowałam się dziećmi, domem i mężem, który uważał, że tak musi być i w tym nawale moich obowiązków zauważyłam, że jestem bardzo samotna. Żeby nie być samej ze swoimi troskami, problemami itp., zwróciłam się do Maryi.

Nie znałam jeszcze nowenny pompejańskiej, ale modliłam się na różańcu i zawsze byłam wysłuchana, a było tego dużo. Np.:

1. Modliłam się nowenną do Św. Arnolda Janssena i różańcem do Matki Bożej o mieszkanie dla mojego syna, który razem z żoną i dziećmi przechodził gehennę. Dostał mieszkanie, myśląc jednak rozsądnie – nie powinien. Osoby, które znały temat i wiedziały, że gorąco się modliłam, mówiły do mnie wprost, że wyprosiłam to u Boga.

2. Chciałam rzucić palenie i bardzo prosiłam w modlitwie o pomoc moją Mateńkę w skończeniu z tym nałogiem. Wiele razy przestawałam i po jakimś czasie powracałam do palenia, ale ciągle wierzyłam, że dostanę pomoc z Góry. Pewnego dnia w czasie wieczornej modlitwy znowu prosiłam Maryję o pomoc, zalana łzami. Następnego dnia czułam się uzdrowiona, już nie paliłam i do dziś nie palę.

3. Przez 10 lat utrzymywałam z mojej niskiej emerytury 4 osoby dorosłe. Radziłam sobie jak mogłam, a nocami płakałam i modliłam się. I znów cud – podczas robienia zakupów, spotkałam mojego dawnego dyrektora, który zaproponował mi pracę na cały rok, a ja ją przyjęłam. Po dwóch dniach, syn dostaje pracę. Ciężar spada z serca, czułam się lekko i dziękowałem Najświętszej Pani.

W roku 2015 poznałam nowennę pompejańską. Różaniec ukochałam jeszcze bardziej. Modliłam się nowenną w rożnych intencjach. Gdy postanowiłam napisać świadectwo, jeszcze raz odczułam w sercu Łaskę Bożą. Może moje spełnione prośby nie były takie jak oczekiwałam, jak ja to widziałam, jak pragnęłam, ale dostrzegłam Bożą pomoc. Wśród różnych intencji jedna dotyczyła mnie, prosiłam o prawdziwą miłoś do Boga i ludzi, o głęboką wiarę, o cierpliwość, o pokorę. To wszystko otrzymałam.

Obecnie odmawiam szóstą nowennę pompejańską. Pan zna każdego z nas i udziela nam łask wtedy kiedy ich potrzebujemy. Bóg zawsze wysłuchuje, ale czasami obdarza naszą modlitwą innych bardziej potrzebujących, a za których nikt się nie modli.

Dziękuję Ci Mateńko, Królowo Różańca Świętego, za każde Twoje westchnienie w mojej potrzebie. Niech będzie Bóg uwielbiony!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
02.10.16 22:08

Piękne świadectwo. Bogu niech będą dzięki i Najświętszej Panience !!!

MAGDALENA
MAGDALENA
29.09.16 14:12

Super świadectwo .Chwala Panu

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x