Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Byłam zakochana w muzułmaninie.

Witam. Podobnie jak wielu młodych ludzi dzisiaj w Polsce wyjechałam z chłopakiem za granicę zarobić na ślub, mieszkanie itd. Pracowałam w kilku miejscach, uczyłam się języka.

W pewnej fabryce zaczepiał mnie mężczyzna, dał mi numer na sprzątanie. Tak mi mówił, że potrzebuje jego znajoma pomocy domowej. To dosyć długa historia. Napiszę w skrócie. Ten numer był do niego. Zaczął mnie zabierać na różne wycieczki, do restauracji, gotował różne dania. Mówił, że mi pomoże. Zawsze pytał co słychać, komplementował. W międyczasie kłóciłam się z moim chłopakiem, on mi wytykał ciągle wady, że pracy nie umiem znaleźć itd. Rodzice radzili, żebym znalazła sobie innego chłopaka. Nie chciałam z nim zrywać, bo w głębi duszy to go kochałam. Ale chodziłam do tego pocieszyciela, bo czułam się potrzebna. Coś mi też wmawiało, że podszkolę język. Arabski język też mi się spodobał. Niestety wyjeżdzając za granicę, nie wiedziałam wtedy jeszcze gdzie jest kościół z polską Mszą Św. Przestałam odmawiać pacierz, tak jak to miałam w zwyczaju. Dodam, że ten mężczyzna – muzułmanin miał już żonę eropejkę i dziecko. Był w separacji. Proponował mi ślub. Ciężko mi było się wyrwać z tej relacji. Sama na pewno nie dałabym rady. Zaczęłam z nim pić wino, jeździć do Amsterdamu, innych miast. Teraz powiem jak mi Bóg pomagał. Za pierwszym razem, wierzę, że to była łaska Boża, zaszłam w ciążę z moim polskim chłopakiem. Dzięki temu wróciłam trochę do rzeczywistości. Dzięki temu dziecku oprzytomniałam. Ale on nie dawał za wygraną, wydzwaniał, prosił o spotkanie. W międzyczasie znalazłam kościół katolicki i regularnie tam chodziłam. Dziecko podrosło, to znowu do niego jeździłam. Wzięłam ślub kościelny z polskim chłopakiem. Prosiłam Boga, żeby mi dopomógł, bo ja jestem bardzo słaba. Niestety po ślubie znowu on wydzwaniał, a mi go brakowało. Wiedziałam, że tak nie powinnam robić, ale za granicą nie miałam nikogo, rodziny, przyjaciół. W końcu natknęłam się przypadkowo na Nowennę Pompejańską. Już w 2 dniu odmawiania tej nowenny strasznie mną trzęsło w nocy przez godzinę. Miałam poty, duszności. Prosiłam Boga o szansę, powiedziałam, że zerwę tę znajomość. I jak tylko to powiedziałam, to objawy ustały. Jeszcze tylko opowiedziałam temu mężczyźnie o mojej wierze, zabrałam go na Adorację Najświętszego Sakramentu i Mszę Św. i po tym znajomość zakończyłam. On jeszcze wydzwaniał, ale ja już definitywnie zmieniłam numer tel. Patrząc z perspektywy czasu byłam strasznie zniewolona. Moją pocieszycielką jest teraz Matka Boża. Różaniec odmawiam codziennie, bo to jest broń na wszelkie pokusy. O gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra Maryjo, moja Królowo i Matko. Dziękuję. Magdalena

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
26.09.16 16:33

Z racji kulturowych i religijnych związek z muzułmaninem się nie powiedzie,ale jest mocno przesadzone twierdzenie,że tylko taka relacja będzie toksyczna i zniewalająca.W polskich,klasycznych domach,dochodzi do równie toksycznych relacji,poprzez uzależnienua od alkoholu,hazardu,pornografii,itd.
Tak czy inaczej modlić się należy,aby zamykać się na zło i działanie złego.

A.
A.
26.09.16 12:52

Gosiu widzę że wiele wiesz na ten temat. Ja właśnie modlę się za taką osobę jestem dopiero na początku cz.błagalnej a teraz pojawiło się to świadectwo… dziwny zbieg okoliczności… Ale powoli tracę nadzieję wszystkim naokoło taka miłość z muzułmaninem wydaje się normalna w imię tolerancji. Jest dokładnie tak jak opisujesz ta osoba ma wielkie problemy emocjonalne niskie poczucie wartości i brak oparcia w rodzinie.Twoja wypowiedź jest bardzo ciekawa dziękuję.

Gosia
Gosia
26.09.16 10:01

Bogu dzięki! Warto wiedzieć, że to nie jest tylko kwestia naturalnych przyczyn – samotność, niezaspokojone potrzeby emocjonalne itd. To przede wszystkim kwestia przyczyn duchowych i bardzo mocnych działań złego ducha. Przy każdym grzechu zły działa, ale w przypadku muzułmanów i tzw.miłości to kwestia wejścia na teren złego ducha. W islamie perwersja seksualna towarzyszyła od początku objawieniu Mahometa (tym bardziej, że Mahometowi nie objawił się Anioł Gabriel A szatan), nic więc dziwnego, że jego wyznawcy mają „magiczną” moc przyciągania do siebie kobiet, które mają problemy emocjonalne. Żeby się uwolnić od „miłości” do muzułmanina potrzeba modlitwy o uwolnienie czy właśnie nowenny pompejanskiej… Czytaj więcej »

Anna
Anna
01.10.16 19:45
Reply to  Gosia

Absolutnie sie z Toba zgadzam Gosiu i ciesze sie, ze jeszcze sa w Polsce takie osoby, ktore mysla realnie i trzezwo bez lewackich propagand, a zarazem maja wiedze i historyczna i religijna i moga napisac na tej stronie cos madrego, aby do tych „forumowych klepaczek” cokolwiek moglo dotrzec. Trzeba czytac, czytac i jeszcze raz czytac historyczne i religijne ksiazki i myslec i dochodzic do osobistych analiz i wnioskow. Po to Pan Bog dal nam ROZUM! A nie powtarzac gdzies tam zaslyszane i poprzekrecane „ciekawostki” od gospodyn domowych, tudziez emerytowanych gastrolozek, a potem wierzyc w to, ze to Swieci przychodza do… Czytaj więcej »

Anna
Anna
26.09.16 03:19

No i gdzie teraz sa te wszystkie muzulmanskie popleczniczki, ktore pisza, ze wszystko co muzulmanskie, to sa cudowne rzeczy! A ze to co katolickie, to jest beeee! Ale szanujmy naszych braci muzulmanooooow i kochajmy ich, nie tylko umownie, ale rowniez realnie !!!! No i jak sie da to wiazmy sie z nimi, zawierajmy muzulmanskie malzenstwa, do czego nawoluje nas nasz papiez,bo ci mezczyzni sa twardzi i maja dobre nasienia i maja sile prokreacji… nie jak nasi bylejacy katoliccy mezusiowie…. za co ja dostaje slowa krytyki, ze atakuje papieza itd…!!! Jak najbardziej zycze tym, czy innym osobnikom wszystkiego co….. najlepsze! Tylko,… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
25.09.16 23:06

Ale masz dobrego Anioła Stróża.!!!

Madam
Madam
25.09.16 21:44

Zawsze musimy przejsc w zyciu rozne zawirowania i zboczyc z drogi ale jak tylko oddamy sie Matce Przenajswietrzej to Ona zawsze nam pomoze.

apostoł różańca
apostoł różańca
25.09.16 21:30

Piękne świadectwo

aa
aa
25.09.16 15:16

Oj Ty szczęściaro ……

Małgorzata
Małgorzata
25.09.16 14:19

Bogu niech będą dzięki za to zwycięstwo.Trochę Cię po drodze poturbowało,ale Maryja wyprowadziła Cię na wolność.Chwała Panu.Pozdrawiam.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x