Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

G.: Skomplikowane Relacje w milosci

Moja Historia. Od trzech lat prowadze powazna walke duchowa. Wiele brzydkich rzeczy sie dzialo choroby dzieci, wypadki, itp. Moje malzenstwo sie rozpadlo.

Wykanczalismy sie wzajemnie az doszlo do momentu ze dla ratunku rozstalismy sie. Mam powody do uniewaznienia i jestem w trakcie procesu.

Przezylam bardzo silne reakcje podczas modlitw o uwolnienie z udzialem ks. Witko.

Rok temu poznalam mezczyne w sferze dyplomatycznej i sie zakochalam. Od pierwszego spotkania wiedzialam ze to jest ON. Juz sie nie modlilam o uwolnienie lecz o milosc. Ze wzgledu na sytuacje oprocz rozmow miesiecznych nie dalo sie poglebic relacji. Przez niego zaczelam klekac na kolanach i sie modlic z pokora i gleboka wiara. Rozaniec to moim dziennym wyzywieniem i obrona. Podczas modlitw o uwolnienie moja milosc z nim dawala mi sile wytrwac i przezyc wszystkie wstrzasy.

Mialam okazje jechac do Medugorje i tez mialam mocne dotkniecia. Tam sie dzieja cuda i polecam to miejsce szczegolnie podczas objawien Matki Bozej.

Ubiegal koniec dyplomatycznych zobowiazan. Moja siostra sie natknela na NP przez przypadek. Ja myslalam o niej ale nie podjelam decyzji zeby sie modlic. Przeciez codziennie odmawialam nie jeden rozaniec. W koncu pomyslalam jak nie pomoze to napewno nie zaszkodzi. Pierwsza NP zaczelam 22 czerwca 2016 w intencji naszej milosci.

Nasze relacje sie rozkwitaly bardzo powoli podczas czesci blagalnej. W 13 dniu nowenny takie leki i kolowroty dostalam ze nie potrafilam funkcjonowac. Wzielam kartke z nowenna i ja na kawalki potargalam. Dzwonilam gdzie sie da bo nie wiedzialam co sie ze mna dzieje. W koncu trafilam do siostr Karmelitek i mi powiedzialy ze mam nowenne dokonczyc i ze sie beda za mnie modlic. Trwalam w modlitwie. Od tego czasu zaczelam codziennie chodzic na Msze. Sw. i do Komuni oraz na chwile modlitwy Adoracji. Bez tego zlo nie pozwalam mi funkcjonowac normalnie. Sa komplikacjie w relacjach z rodzina, w pracy mam odmowienia itp. Podczas czesci dziekczynnej doszlo do trzech spotkan. Pieknych spotkan pod ktorych dowiedzialam sie ze ON tez stara sie o uniewaznienie slubu. Obecnie jest w skomplikowanej relacji z inna kobieta i nie wie jak ma to wszystko rozszyfrowac. Ja sie podjelam ze bede sie z nim spotykac.

Mielismy sie spotkac po raz czwarty. On sie nie pojawil. Matka Boza nie dopuscila do grzechu a wszystko sie do tego zbieralo. NP doprowadza do zycia w lasce Bozej i mysle ze dlatego relacje milosne nie raz przerywa aby nas uchronic od grzechu. Napisal ze jest opozniony i kontakt sie urwal. Zamilkl. Po dwoch dniach mu napisalam…i nic. Bylam w szoku.

Zaczelam odmawiac 2 NP tylko w jego intencji zeby moc jemu i sobie wybaczyc. Bylam na pieszej pielgrzymce i pomoglo mi przezyc te pierwsze tygodnie rozstania.

Odkad tylko zaczelam odmawiac czesc Dziekczynna w Jego intencji to mi prawie codziennie lzy leca o roznych porach, czasami rano i wieczorem. Nie wiem co sie z nim dzieje a mi lzy leca. Zostalo mi 2 dni do konca i lzy nie ulegaja. Trzecia NP zaczelam w trakcie 2 NP po czytaniu wielu swiadect w intencji odnalezenie dobrego meza.

Za tydzien wyjezdzam do Medugorje po raz drugi o ukierunkowanie zyciowe i podziekowanie za laski otrzymane. Odkad zaczelam 3 NP to czuje obecnosc Matki Bozej. Pomimo wiele trudow ktorych napotykam to wiem ze pod kazdym wzgledem jestem pod opieka Matki Bozej.

Mam dni ze mnie NP meczy i odliczam kiedy skoncze lecz przychodza dni ze wiem ze nie chce przestawac i mysle o nastepnych intencjach.

Kocham tego mezczyzne i jest mi ciezko a sytuacja jest skomplikowane ale wszystko jest mozliwe w rekach Bozych i z opieka Matki Bozej. Wiem ze On byl mi dany w zyciu zeby sie za niego modlic a reszta jest Wola Boza. Dalam na msze za mnie i za niego (osobno). W sercu wiem ze przyjdzie dzien ze on wroci lecz nie wiem czy to bedzie za miesiac, rok, pare lat.

Dwa dni temu rozpoczelam 4 NP w intencji naszej milosci wedlug Bozej Woli. Prosze o modlitwe w mojej intencji.

Modlcie sie a wam bedzie dane. NP to jest arsenal duchowy. Nie wolno sie poddawac. Dodam ze zaczelam tez odmawiac Nowenne do Matki Bozej Rozwiazujacej Wezly.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dana
Dana
30.09.16 13:09

Może i nie jest katoliczką ale za to jest jego ŻONĄ w małżeństwie sakramentalnym a Każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania. Proszę się modlić za tego człowieka a Bóg na pewno mu pomoże uzdrowić jego małżeństwo.

G.
G.
27.09.16 21:15

Jego żona z którą wziął ślub nie jest katoliczka

G.
G.
27.09.16 21:13

Z żoną się rozszedl 4 lata wcześniej. Ta poznał 2 lata po i nie jest katoliczka. Moje małżeństwo było zaklamaniem o początku z jego strony więc powrotu nie ma. Nie mówię że się nie próbowało bo są dzieci ale na kłamstwie nic nie ma i nie będzie.

Anna
Anna
25.09.16 12:26

G. z pani opisu wnioskuję że on po prostu zdradza żonę i kombinuje jak tu unieważnić małżeństwo. przepisy prawa kanonicznego mówią: że unieważnienia małżeństwa nie ma z powodu zdrady lub innej kobiety nie ma szans na „rozwód kościelny”. jeśli wraz z kochanką wymyślą inny powód np popularną niedojrzałość psychiczną to składają fałszywe zeznania i jest to nieważne. jeśli inna kobieta rozbija małżeństwo nie ma podstaw do stwierdzenia nieważności Życzę pani powrotu do męża sakramentalnego.

G.
G.
23.09.16 18:08

Latwo jest potepiac i oceniac prowadzac wzorowe idealne zycie. Powinnyscie Bogu dziekowac ze wam sie wszystko idealnie pokladalo. Wedlug waszych potepien to zniechecacie do modlitwy. Ja mam ciezkie zycie, nie szukalam nikogo na przymus bo musze kogos miec. Wcale nie mowie ze musze zyc z nim z miloscia tez byc w przyjazni. Ja sie modle o to co mnie boli. Poznajac jego zblizylam sie do Boga a wy uwazacie to za zle. A moze Bog mi go przyslal zebym sie za niego modlila. Nallepiej jest kogos skreslic.

weronika
weronika
23.09.16 17:44

Brawo P.Kasiu, dobry komentarz. Proszę modlić się również do Ducha Świętego o mądrość i bojaźń Bożą i różańca nie wypuszczać z ręki, adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa przemienia myślenie. Powodzenia pani G.

G.
G.
23.09.16 16:56

Łatwo jest kogoś oceniać i potępic mając idealne życie. Ja wcale nie pisałam że muszę z nim być. On mnie przybliżył do Boga. A Bóg sam decyduje co nas spotyka w życiu. Ja nie szukam nikogo na siłę. Przez lata żyje w samotności wychowujących dzieci bez wsparcia i pomocy. Według waszych komentarzy wnioskuję że myślicie że się o głupoty modlę. Może lepiej się nie modlić. Ja się modlę o to co mnie boli i to według was jest źle.

Maria
Maria
23.09.16 15:05

Gdzie tu jest wspólna miłość? Z tego, co piszesz to tylko ty coś czujesz, a on jest „wyobrażeniem” miłości…

Katarzyna
Katarzyna
23.09.16 15:01

Przepraszam ale moim zdaniem te całe unieważnienia w Kościele to jedna wielka farsa (mam prawo wyrazić swoją opinię) a Twoje świadectwo tylko to potwierdza. Gdyby Papież Franciszek je czytał to może zmieniłby zdanie!! Ten pan stara się o unieważnienie obecnie żyjąc w grzechu z inną kobieta czy tak? Chcesz układać sobie z tym człowiekiem życie mimo że jest obecnie żonaty i spotyka się z inną kobietą? I jeszcze myślisz że to wola boża? Zamieniłaś się z kimś na rozum?! Na czym chcesz zbudować następną rodzinę? Na tym panu co zdradza żonę czy na Bożych przykazaniach? Małżeństwo to instytucja, gdzie jeden… Czytaj więcej »

Martyna
Martyna
23.09.16 15:46
Reply to  Katarzyna

Zgadzam się z Katarzyną. Dodam od siebie jeszcze, ze szukasz chyba na silę miłości, koniecznie z kimś chcesz być, tak jak byś bała się samotności. Odnajdź w sobie spokój, ułóż swoje życie, zajmij sie dziećmi, a z tym człowiekiem to lepiej zerwij kontakty. Pozdrawiam.

G.
G.
27.09.16 21:38
Reply to  Katarzyna

Problem nie jest unieważnienie. Głównym problemem jest przygotowanie do sakramentu małżeństwa. Największy wysiłek wchodzi w przygotowaniu wesela i szczegóły nic nie warte. Ja nie miałam żadnego przykładu w domu jak to naprawdę ma wyglądać. Kurs przedmalzenski jest za mało wymagający. Myślę że gdyby przygotowanie i wymagania kościoła względem zawarcia małżeństwa były bardziej rygorystyczne to mniej ludzi by zawierało ten sakrament z nie odpowiednimi osobami.

ON
ON
23.09.16 11:48

Pomodliłem się , cudownie że byłaś na tych rekolekcjach z udziałem Ks. Witko , są to faktycznie silne , byłem też na takich rekolekcjach z udziałem Ks. Witko polecam .

G.
G.
27.09.16 21:05
Reply to  ON

Dziękuję za modlitwę 🙂

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x