Witajcie , pisząc to świadectwo chciałbym podzielić się nim z Wami ,ale przede wszystkim serdecznie podziękować Matce Boskiej za kolejne wysłuchane nowenny.
O nowennie nie do odparcia dowiedziałam się półtorej roku temu i od tej pory odmawiam ją cały czas, kończę jedną nowennę i zaczynam następną , tak wiele jest intencji , tak wiele spraw , które powierzam Matce Boskiej . Serdecznie dziękuje za spotkanie na mojej drodze życia dobrego człowieka , mojego przyszłego męża, dziękuje za zdrowie i znalezienie pracy przez bliskich , dziękuje za otrzymanie wielu łask , o które się nawet nie modliłam , dziękuje za wszystko , za każdy dzień . Choć nieraz jest ciężko , zło atakuje , zwłaszcza gdy odmawiam część dziękczynną , to staram się nie upadać , nie przerywać . Ta nowenna jest nie tylko nowenną nie do odparcia , nie tylko pozwala wyprosić wiele powierzanych w niej intencji , próśb , ale przede wszystkim daję ogromny spokój , siłę , wiarę . Wszyscy , którzy jeszcze się wahacie, którzy myślicie , ze nie dacie rady , po prostu spróbujcie , zacznijcie odmawiać nowennę , zaufajcie Matce Boskiej i pozwólcie Jej działać w swoim życiu.
I ja zaczelam odmawiac czesc dziekczynna.Czuje w pelni sile tej niezwyklej modlitwy.Jestem wdzieczna Matce Bozej za wszystko.Jednak ostatnio gdy odmawialam modlitwe stalo sie cos dziwnego.Razem ze mna byl moj syn ktory czesto przylacza sie do modlitwy.Wlasnie odmawialismy ostatnia dziesiatke czesci chwalebnej gdy nasz wzrok powedrowal w strone kuchni..wydawalo nam sie ze ktos wszedl..ale po chwili wrocilismy do modlitwy gdy uslyszelismy nagle jak garnek stojacy na kuchence zaczyna skwierczec.Trwalo to chwile i gdy skonczylismy poszlam zobaczyc co sie dzieje.Palnik byl wlaczony i garnek zwyczajnie sie palil.Myslalam ze to maz moze byl lecz on nawet nie wychodzil z pokoju.Ogarnelo mnie przerazenie.W jednej… Czytaj więcej »
To niesamowite jaką moc ma ta modlitwa. Rzeczywiście zło atakuje bardzo podczas jej odmawiania. Tak bardzo boje się zaczynać kolejnej, bo zastanawiam się co złego mnie czeka. Ja wiem, że Matka Boża kieruje tak nami, żeby było ok i złu właśnie o to chodzi żebym jej nie zaczęła odmawiać. Co nie zmienia faktu, że zacznę kolejną, tylko potrzebuje trochę siły.