Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: modliłam się za syna uzależnionego od narkotyków

Mam na imię Małgorzata,od maja 2015 roku odmawiam Nowennę Pompejańską.Chciałabym napisać teraz o odmówionych intencjach o których jeszcze nie zdążyłam napisać.Muszę się poprawić i pisać na bieżąco.

Zakończyłam już 2 Nowenny w intencjach:pierwsza:o uzdrowienie z choroby nowotworowej Pani Eugeni z okolic Rzeszowa i druga:o siłę do walki z nałogiem narkomanii naszego syna Mateusza,byśmy potrafili mądrze mu pomagać i ochronę naszej rodziny przed wszelkim złem.Być może na owoce modlitwy będzie trzeba poczekać.Nie traktuję tej modlitwy w sposób,że muszę otrzymać wszystko o co proszę.Pan Bóg zdecyduje,Jego wola.Mi pozostaje czekać i wierzyć.Matka Boża już raz mi pomogła kiedy modliłam się za syna uzależnionego od narkotyków.Do dnia dzisiejszego leczy się,cieszymy się każdym dniem jego trzeźwości,widzimy postępy,dziękujemy za to Bogu i Królowej Różańca Świetego.Pomimo tego,że działy się i złe rzeczy w trakcie modlitwy,nigdy nie zwątpiłam.Obiecałam modlitwę do końca moich dni o ile podołam zdrowotnie i jak na razie się tego trzymam.Znajomi próbują mnie nieraz od tego odwieźć,że mam odpocząć,ale twardo obstaję przy obietnicy i wiem,że danego słowa trzeba dotrzymać.Pani Eugenia na razie trzyma się dobrze.Po amputacji piersi i naświetlaniach wyniki dobre,więc tylko dziękować.Tak samo jeśli chodzi o 2 intencję-syn się leczy,my mądrez pomagamy-sami chodzimy na terapię,mamy nawet na grupie wsparcia jeszcze 1 przykład,że Nowenna Pompejańska jest skuteczna-nasi znajomi modlili się również za syna uzależnionego-również poszedł się leczyć do ośrodka.A ochrone przed wszelkim złem mamy jak najbardziej- za co jestem wdzięczna : cudem ostatnio uniknęłam 2 wypadków samochodowych.Miałam jechać z koleżanką do Częstochowy,ale w ostatniej chwili zmieniłam plany.Koleżanka miała zderzenie czołowe z samochodem jadącym z naprzeciwka,do tego uderzyła w drzewo.W stanie ciężkim odwieziono ją i jej córkę do szpitala,żyją.Samochód do kasacji,one również cudem przezyły.Drugi przypadek:wrócilismy z nad morza-okazało sę,że rozwarstwiła się nam opona.Na szczęście nic się nie stało,a groziło nam niebezpieczeństwo,o którym nawet nie mieliśmy pojęcia.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Damian
Damian
22.08.16 18:48

Dziękuję za twoje świadectwo. Też odmawiam Nowennę Pompejaską drugą i pragnę odmówić zaraz po niej trzecią. Matka Boża zawsze pomaga. Ta nowenna to chyba jedyna potężna jaka w moim życiu słyszałem i odmawiałem.

Błogosławieństwa Bożego i tak trzymajcie. Dacie radę ! Bóg i Pan z Wami !

Damian

Monique
Monique
22.08.16 11:51

Witaj Malgorzato, dziekuje za piekne, wzruszajace swiadectwo. W sprawie choroby nowotworowej, zainteresuj prosze pania Eugenie terapia z wlewami dozylnymi z askorbinianu sodu (oczywiscie pod nadzorem lekarza). Sama szukalam takiego profesjonalnego miejsca dla umierajacej przyjaciolki, gdzie robia to w odpowiedzialny sposob. Zostala mi polecona klinika w Krakowie. Jesli jestes zainteresowana, daj znac to podam Ci wiecej informacji.
Blogoslawienstwa Pana Jezusa i Najswietszej Maryji Panny,

Monika

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x