Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Powrót ze złej drogi

Pragnę podzielić się z Wami swoim świadectwem, ponieważ Pan Bóg zdziałał cud w moim życiu, a wszystko to dzięki Matce Bożej .

W październiku ubiegłego roku rozpoczęłam studia, zanim opuściłam rodzinny dom odmówiłam Nowennę w pewnej intencji, która nie została wysłuchana. Kiedyś przeglądając ten portal i świadectwa na nim zamieszczone natknęłam się na świadectwo pewnej osoby, której intencja również nie została wysłuchana. W komentarzu ktoś napisał, że czasem coś nas oddziela od Boga, jakiś grzech i wtedy jesteśmy zamknięci na Bożą łaskę. Ktoś radził, by się zastanowić nad swoim życiem, może zrobić jakiś krok w stronę poprawy, nawrócenia… Teraz myślę, że to były słowa skierowane także i do mnie, lecz wtedy pomyślałam, że w sumie to nie mam czasu na nawracanie się, że może kiedyś tak zrobię, ale nie wtedy. Tak się moje losy potoczyły, że postanowiłam przerwać studia. Kierunek jaki sobie wybrałam nie za bardzo mi się spodobał. Poza tym od jakiegoś czasu często miałam napady lęków, byłam bardzo niespokojna, nie wspominając już o złym nastawieniu tak naprawdę do wszystkiego i do każdego. Wiedziałam, że to rozczaruje moich rodziców, ale oni uszanowali moją decyzję. Po powrocie do domu miałam bardzo dużo wolnego czasu. Postanowiłam odmówić kolejną Nowennę, tym razem poprosiłam o pomoc w wyborze drogi życia / zawodu, gdyż sama tak naprawdę nie wiedziałam do czego się nadaję. Bardzo trudno było mi się skupić na modlitwie, ale starałam się ze wszystkich sił. Matka Boża bardzo mi pomogła, w ostatni dzień, czyli w Niedzielę Miłosierdzia Bożego zdałam sobie sprawę jak daleko byłam od Pana Boga, prosiłam Go o pomoc, a tak naprawdę stałam względem Niego po przeciwnej stronie. Postanowiłam raz na zawsze skończyć z okultyzmem, z którym miałam do czynienia, przestać słuchać muzyki satanistycznej i przede wszystkim się poprawić. Wyrzuciłam wszystkie płyty, wszystkie złe symbole z mojego domu. Olśniło mnie jak wiele grzechów po prostu zapominałam wyznać podczas spowiedzi. Kilka dni później rozpoczęłam kolejną Nowennę w intencji uwolnienia od zła, wtedy ta modlitwa była najtrudniejsza. Towarzyszył mi nieustanny lęk, ból głowy, bardzo złe, często bluźniercze myśli przychodziły mi do głowy, ale też przekonałam się o prawdziwej świętości Pisma Świętego. Za każdym razem, gdy zaczynałam czytać fragment lęk opuszczał mnie. Również lęk opuszczał mnie, gdy przyjmowałam Komunię Świętą. Ten czas to była dla mnie lekcja życia. Lekcja podczas której doświadczyłam Boga i wiem, że On wyciągnął do mnie swoją dłoń. W czasie odmawiania tej Nowenny Pan Bóg zaczął mnie fascynować, zaczęło mnie fascynować to, że każde słowo zapisane w Piśmie Świętym jest prawdziwe i skierowane właśnie do mnie. Zaczęłam poznawać Pana Boga. Moje uwolnienie od zła odbyło się poprzez sakrament spowiedzi. Z pomocą Ducha Świętego wyznałam wszystko co oddzielało mnie od Pana Boga. Zdałam sobie sprawę z tego, że w moim życiu był obecny zły duch, na szczęście nie zawładnął mną do końca. Czasem jeszcze czuję jego obecność, ale nie boję się ani trochę, ponieważ Bóg jest ze mną. To On ma względem mnie swój plan. W czasie odmawiania tej Nowenny bardzo poprawiły się moje relacje z rodzicami i z rodzeństwem. Zrozumiałam jak wspaniałą osobą jest moja mama, że bardzo mnie kocha. Teraz jestem naprawdę szczęśliwa, a przez wiele lat obce było mi to uczucie. Radość sprawiają mi drobne rzeczy jak słoneczny dzień, zabawa z psem czy chociażby pieczenie ciasta razem z moją mamą. W tym roku ponownie rozpocznę studia. Wybrałam kierunek na uniwersytecie, który znajduje się nieopodal kościoła, w którym dokonywała się moja przemiana. Być może Matka Boża w taki sposób dała mi wskazówkę, co powinnam robić dalej. Co najważniejsze mam mnóstwo nadziei, że wszystko będzie dobrze i pozytywnej energii. Pan Bóg jest wymagający, ale Jego wymagania są wynikiem wielkiej miłości, którą nas darzy. Co najważniejsze Jego wymagania nie są niemożliwe do zrealizowania, są konieczne dla naszego szczęścia. Zachęcam każdego, by zechciał osobiście Go poszukać, ponieważ On naprawdę istnieje i naprawdę można poczuć Jego bliskość i miłość. Chciałam Was również ostrzec o niebezpieczeństwie jakie niesie ze sobą okultyzm i muzyka metalowa i satanistyczna, zniszczenia jakich dokonują treści w niej zawarte są ogromne i dla młodego człowieka niebezpieczne.

Trzymajcie się ciepło, szczęść Boże.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
25.08.16 08:25

Wspaniale niech cie Bog prowadzi a Maryja otoczy opieka.

Aga
Aga
24.08.16 17:46

Piękne świadectwo!
Niech Bóg ma Cie w swej opiece!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x