Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Urszula: Nadzieja na lek dla męża nieuleczalnie chorego

Szczęść Boże, Chciałabym się podzielić z wami moim świadectwem o Nowennie Pompejańskiej. O tej modlitwie słyszałam wcześniej ale nie zaczęłam jej odmawiać, mimo że jestem osobą bardzo wierzącą.

Gdy zachorował mój mąż na stwardnienie zanikowe boczne jest to choroba nieuleczalna, śmiertelna i nie ma na nią lekarstwa. Mój mąż o NP. dowiedział się od swojej mamy i zaczął ją odmawiać, dodam że bardzo było mu trudno ponieważ ma niedowład rąk i musiał kłaść różaniec na stole aby wskazywać na paciorki palcem. Bardzo byłam wzruszona tym widokiem w trakcie odmawiania nowenny poprosił mnie abym pojechała do Sanktuarium w Pompejach. Tak też się stało Maryja sprawiła że 1 Grudnia 2015 roku odwiedziłam to Sanktuarium. Po powrocie z pielgrzymki postanowiłam odmówić NP. o uzdrowienie męża z choroby. Czułam lęk że nie podołam w tak długim czasie odmawiać tą modlitwę ponieważ pracuje zawodowo a mój mąż wymaga stałej opieki ponieważ choroba ciągle postępuje i jest już na wózku. Zaczęłam odmawiać 1 Stycznia 2016 roku. W trakcie odmawiania powstało dużo przeciwności ciągle się coś psuło, przerwał się różaniec, nie spodziewany remont ale nie poddałam się. Zły robił wszystko żeby mnie zniechęcić. W Lutym ukończyłam NP. i otrzymałam wiele łask czuje spokój w sercu, nie lękam się o przyszłość potrafię pogodzić pracę z opieką nad mężem. Nie oczekiwałam zbyt wiele bo wydawało mi się że los jest przesądzony, jednak 15 Kwietnia 2016 roku mój syn znalazł informacje że w Stanach Zjednoczonych jest lek na tą chorobę. Jest to bardzo daleka droga dlatego ze lek nie jest zarejestrowany w żądnym kraju. Jednak ufam Matce Boże że nam pomoże. 23 Czerwca 2016 roku zaczęłam odmawiać drugą NP. w intencji dla męża, wtedy też postanowiłam napisać swoje świadectwo abyście nie poddawali się i uwierzyli że NP. jest skuteczna, że Bóg naprawdę istnieje. Módlcie się i wierzcie a Maryja was wysłucha, otrzymacie łaski o które prosicie.

Dziękuje ci Królowo Różańca Świętego.

3 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Bozena
Bozena
15.06.17 19:39

Napisz mi kochana jak czuje się Twoj mąż

Janek
Janek
02.07.16 16:12

Kochani. Ja dopiero teraz sobie zdałem sprawę, z tego że czasem źle pojmowałem religię i Boga. Bardzo często wyobrażamy sobie religię i Boga jako jako abstrakcję. Nic bardziej fałszywego. Bóg jest realny i jest przy nas. Ale to nie wszystko. Bóg nas kocha ( a jak? – dał życie Syna za grzechy ludzi). Bóg jest naszym kochającym Ojcem i nie tylko. On nam pomaga – jeśli Go o to poprosimy.Religia też nie jset abstrakcją. Bardzo praktyczne wskazówki są w Biblii. Na przykład takie Błogosławieństwo. To to działa jak najbardziej realnie. Urszulo Błogosław męża, jego zdrowie. Jezus umarł na Krzyżu za… Czytaj więcej »

wiesia
wiesia
02.07.16 07:49

Z całego serca życzę powrotu męża do zdrowia. CUDA się zdarzają i przychodzi pomoc z samego Nieba. Niech Jezus Chrystus przez wstawiennictwo Swojej Matki otuli Was ogromną Miłością i Miłosierdziem i obdarzy Darami Ducha św i łaską zdrowia. Pomodlę się za Pani Męża. Z Panem Bogiem!

Helena
Helena
02.07.16 01:50

Słyszałam o przypadkach kiedy początkowo stwierdzone stwardnienie zanikowe boczne (SLA) okazywało się być niezdiagnozowaną boreliozą i antybiotykoterapia powstrzymywała, a czasem cofała chorobę, warto poszukać lekarza, który diagnozuje i leczy boreliozę i inne choroby odkleszczowe metodą ILADS, aby przynajmniej sprawdzić, czy to na pewno SLA, czy może jednak zaawansowana borelioza, którą bardzo trudno wykryć na późnym etapie choroby. Proszę poczytać w internecie na temat boreliozy a SLA, są historie ludzi, którzy byli niewłaściwie zdiagnozowani.
Wierzę, że Matka Boża dopomoże Pani i Mężowi, pozdrawiam serdecznie

Honoratka
Honoratka
02.07.16 00:53

Moi kochani pomodle się a mężowi i tobie i proszę Mówcie Jezu kochamy ciebie odaje to Jemu i Jak tylko możecie często wolajcie imię Jezus

barbara
barbara
02.07.16 00:40

Bardzo wam wspolczuje z powodu tej choroby ,moja mama tez chorowala i miala stwardnienie boczno zanikowe od ramion , stracila mowe , problem z jedzeniem , chodzenie przy balkoniku itd. zmarla bardzo plakalam , wiem ze Pan Bog ja zabral aby skrocic jej cierpienie i bardzo mi jej brakuje , to mama nauczyla mnie modlitwy rozancowej modlila sie kazdego dnia .Pomode sie za pani meza . Zycze wiele Lask Bozych i opieki Matki Bozej . Pozdrawiam .

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x