Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata Krystyna: kłopoty z nauką

Nasz siedmioletni obecnie Kajtuś poszedł do 1 klasy w wieku 6 lat, mimo wielu wątpliwości mamy, która nie była pewna jego gotowości do rozpoczęcia nauki.

Wyniki dwukrotnych badań psychologicznych jak i opinia przedszkolanki były jednoznaczne. Kajtuś jest niezwykle inteligentny i bystry – świetnie sobie poradzi.

Niestety – dopiero w szkole okazało się że to jednak mama miała rację. Jego umysł nie wykształcił jeszcze umiejętności rozróżniania głosek i miał poważne problemy z czytaniem. Przeżywał trudne chwile, gdyż zdawał sobie sprawę że w tym zakresie nie dorównuje kolegom. W innych przedmiotach, jak matematyka, plastyka czy wiedza ogólna wyprzedzał większość swoich kolegów, jednak trudności z czytaniem zaczęły dominować, bo pojawiało się – nawet w matematyce – coraz więcej zadań tekstowych.

W tej sytuacji mama podjęła bardzo trudną decyzję i skorzystała z możliwości wnioskowania o powtarzanie klasy pierwszej ( chwała PIS-owi!).

Okazało się jednak, że najprawdopodobniej nie będzie w naszej szkole klasy pierwszej, bo zgłoszonych do niej dzieci – razem z Kajtusiem – jest zaledwie piątka. Wybór był zatem tragiczny – albo Kajtek będzie przez następne lata dojeżdżał do szkoły oddalonej o 12 km albo też pójdzie do drugiej klasy razem z obecnymi ośmiolatkami i prawdopodobnie nigdy nie dogoni kolegów, godząc się z rolą klasowego marudera. Dyrektor szkoły znała sytuację i sama bardzo chciała, by w jej szkole były przez następne lata wszystkie klasy, ale nie miała dużej nadziei na uzyskanie zgody wójta naszej gminy.

Nie było zatem żadnej innej możliwości ratunku prócz prośby o pomoc i wstawiennictwo Matki Boskiej. Pierwszą w życiu nowennę pompejańską rozpoczęłam w niedzielę. Intencją była prośba o szczęśliwy przebieg nauki i o dar mądrości dla Kajtusia.

Jakież było moje zdumienie i radość gdy już następnego dnia w ponieziałek zatrzymała się obok mnie dyrektor szkoły informując, że wraca z gminy gdzie właśnie została podjęta decyzja o utworzeniu w naszej szkole malutkiej, pięciosobowej klasy pierwszej.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, dlaczego tak się stało i dlaczego początek mojej nowenny i decyzja wójta zrównały się w czasie. Potem przez cały okres odmawiania nowenny nie miałam najmniejszych trudności z dotrzymaniem jej warunków bo już wiedziałam i towarzyszyła mi radość.

Nie mam też wątpliwości że zostałam wysłuchana co do całej mojej intencji i że Kajtuś wkrótce zapomni o trudnych szkolnych początkach, czytanie będzie dla niego przyjemnością i w pełni wykorzysta wrodzoną inteligencję.

Nowennę Pompejańską polecam we wszystkich sprawach!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara
Barbara
22.07.16 18:22

Czy naprawdę nie można było nadrobić tych zaległości w domu? wszak to tylko 1. klasa? moim zdaniem szkoda powtarzania, ale trudno, stało się. Powodzenia dla Kubusia.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x