Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M: intencja za siostrę

Nowennę odmówiłam 5 raz. Wiedziałam już po skończeniu poprzedniej, że będę odmawiała zaraz kolejną tylko zastanawiałam się, którą intencję wybrać

, aż tu nagle znowu starcie z siostrą ,która żle mnie traktowała od kilku lat.Kiedyś byłyśmy ze sobą bardzo mocno zżyte jedna za drugą w ogień by skoczyła do momentu, aż ona się rozwiodła(bardzo cierpiała w małżeństwie),zaczeła życie w innym związku, dostała dobra pracę, a ja odwrotnie zaczęłam mieć bardzo poważne problemy zdrowotne, musiałam przez to odejść z pracy. Te doświadczenia spowodowały moją głęboką przemianę i nawrócenie. Bóg stał się całym moim życiem, zaczęłam doceniać swojego męża i przestałam pozwalać kierować sobą innym,którzy manipulowali mną i wtrącali się w moje małżeństwo.Bóg dał mi poznać ,że jestem coś warta , że mam wolną wolę i muszę sama podejmować dorosłe decyzje i pokazał mi co powinno być najważniejsze w moim życiu ( to co święte: Bóg, małżeństwo,moje życie i zdrowy stosunek w relacjach z innymi, a nie posłuszeństwo względem ich wymagań i służalczość kosztem mojego małżeństwa i duchowości). Dosłownie je przewartościował i przejżałam na oczy. Od tej pory stosunki z moją siostrą strasznie się pogorszyły, do tego stopnia , że nie rozmawiałyśmy ze sobą bo nie umiała zrozumieć mojej zmiany (delikatnie mówiąc nie akceptowała mojej nowej postawy życiowej).Nie będę pisała o strasznych słowach jakie od niej usłyszałam , były dla mnie niewyobrażalnym ciosem za każdym razem , ale bardzo chcę jej to wszystko wybaczyć i zapomnieć. Ostatnie słowa jakie właśnie zadecydowały o tym , że podjęłam tą nowennę w intencji o jej nawrócenia były tak dosadne , że po prostu przegięła i stwierdziłam , że tak się bawić nie będziemy więcej i wyciągam najlepszą broń przeciw złu i zaczełam Nowennę Pompejańską. W trakcie nowenny wydażyło się bardzo dużo mocnych sytuacji , które przeszłam dość lekko jak na ich kaliber, było też dużo ataków (dość bolesnych cielesnych, ale koniec końców jak się okazało nie grożnych dla mnie -bardzo to dziwne).Było mi pod koniec strasznie trudno się modlić ,niechęć , jakieś głupie atakujące ,uporczywe myśli , ale mimo to mówię sobie: nie no muszę to skończyć bo nie mam innej szansy na ratunek dla siostry i modliłam się dalej.Podczas tych sytuacji rodzinnych była konfrontacja z siostrą (ja dostałam szansę uczynić coś by pokazać jej , że traktuję ją sprawiedliwie i z miłością pomimo wszelkich obelg i oszczerstw jakie usłyszałam na swój temat i mojego męża ) i na dzień dzisiejszy jakoś tam się w miarę normalnie porozumiewamy,ale wierzę ,że w odpowiednim czasie dojdzie do jej całkowitej przemiany serca i nawrócenia do Pana Boga. W czasie nowenny nawiązałam kontakt z kuzynkami z którymi nie miałam kontaktu od wielu lat.Jednej powiedziałam o nowennie,zaczęła odmawiać w sprawie męża ,ale przerwała niestety,a drugiej o moim powrocie do Pana Boga ,o tym jak mnie odmienił i uzdrowił i ona też zaczęła się nawracać. Pierwszy raz od 20 lat poszła na Mszę Świętą i ponoć teraz chodzi regularnie i umówiła się nawet na generalną spowiedż. Dodam , że nasze relacje nie należały do dobrych tzn ja zawsze ją lubiłam i lgnęłam do niej, ale ona nie bardzo mnie i robiła dużo złych rzeczy przeciwko mnie za moimi plecami, ale jej też chcę to wszystko wybaczyć i pragnę by się zbliżyła do Pana Boga by ją odmienił i cieszę się bardzo , że to zaczyna się dziać. Lada moment mam w planach koleją nowennę bo to co się dzieję jest po prostu tak niesamowite, że ciężko w to uwierzyć , ale dla Matki Boskiej, Orędowniczki naszej , która nas kocha i stawia się za nami nie ma spraw nie do załatwienia :). Dlatego wszystkie sprawy chcę już załatwiać tylko u Pana Boga i nie chcę tracić czasu na zastanawianie się , żeby w ciągu swojego życia ziemskiego wymodlić jak najwięcej jak się da dla dobra swojego i innych.Jestem wdzięczna Panu Bogu za tak wielką i dobra Matkę, którą się z nami podzielił.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ana
Ana
10.07.16 22:27

Drodzy Czytelnicy, chcialabym Wam cos zadedykowac …1 LIST DO KORYNTIAN..:

„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący. ……………….”

czytajcie dalej jest przepiekny..

barbara
barbara
09.07.16 22:18

Piekne swiadectwo ! mam tez intencje za siostre z ktora mam wiele sobie do wyjasnienia i nie rozamwiamy od kilku lat . Wspaniale ze nawiazalas kontakt ze siostra i zycze wam opieki Matki Bozej .

M
M
10.07.16 01:07
Reply to  barbara

Dziękuję za to cudowne życzenie, również życzę Wam opieki Matki Bożej. Wierzę, że Twoja intencja zostanie wysłuchana i też Wasze relacje polepszą się.

Magdalena
Magdalena
09.07.16 11:48

Super niesamowite świadectwo .Chwala Panu!!!!

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x