Jestem matką 3 synow. Ja z mężem do kościoła chodzę co niedziela i w kazde śwęto, natomiast nasi synowie nie. Są oni obecnie doroslymi ludżmi w wieku 33, 31, 26 lat.
Nowennę PompeaJańską zaczęlam odmawiać w tamtym roku. Najmlodszy syn sprawial klopoty wychowawcze od lat. W ostatnich latach uległ nałogowi pijaństwa i hazardu. Nie pracował bo w każdej pracy wytrzymywał krótko. Wiele było staran by stał się normalnym człowiekiem. Zawsze wiedzialm że tylko modlitwą mogę uprosic pomoc. Odmowiłam za niego 2 nowenny. Początkowo odczuwałam jakiś opor przy odmawianiu nowenny ale nie ustępowałam. Matka Boza pomogla . Syn zacząl pracować i pracuje , zdarza mu się napić ale to już nie ma takiego efektu jak dawniej z hazardem jest tez już troche lepiej. Zmienił sie, wyciszył. Drugi syn jest w związku małżenskim od 6 lat. 2 lata temu zaczęły się problemy . Doszło do seperacji, sięgnąl po narkotyki. Jakimś cudem znowu zaczał mieszkac z żona , ale któregoś dnia zażyl jakąś substancję narkotyczna po której stracił przytomność i znalazl się w szpitalu gdzi zostal zaintubowany i podlączony do respiratora. W tym czasie odmawialam za niego Nwennę . Bardzo szybko odzyskal przytomność bez innych szkodliwych nastepstw wrócił do normalnego życia. Uwazam , ze tylko dzieki Matce BOZEJ zawdzięczam te otrzymane łaski. Modlę się nieustannie i dziekuje za otrzymane laski.
Co ja o tym myślę? Zastanawiam się skąd biorą się deficyty u ludzi, ze potrzebują ucieczki w hazard, wódkę, narkotyki.
Chwala Panu ! i Matce Bozej .
Wspaniałe świadectwo aby wytrwać w modlitwie. Dziękuje!
Bo Bóg jest WIELKI i wszystko jest z Nim możliwe !