Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dominika: Będzie dobrze

Bardzo lubię czytać Wasze świadectwa i zawsze jestem Bogu wdzięczna za to, że Was obdarza, prostuje Wasze drogi i chroni.

Na przestrzeni paru lat odmówiłam nowennę w kilku intencjach, przeważnie za przyjaciół i rodzinę.

Modliłam się o nawrócenie koleżanki, która bardzo głęboko uwikłała się w okultyzm i sekty. Myślałam, że zły mnie wykończy. Byłam w okropnej kondycji psychicznej, na skraju depresji. W pracy zaczęło się wszystko sypać, pracodawcy zmienili się nie do poznania. Szukałam w tamtym czasie nowej pracy i w krótkim czasie dostałam ją na zaskakująco świetnych warunkach. Wszystkie plany dobrze mi się złożyły. Niestety okazało się, że kobieta, która chciała mnie zatrudnić wykorzystała mnie i ostatecznie z pracy wyszły nici. Zrozumiałam wtedy sens porzekadła „co nagle to po diable”. (swoją drogą to przyjrzyjcie się takim starym powiedzeniom, jest w nich wiele mądrości). A więc zły mnie wrobił i robił wszystko, żeby mnie zniechęcić. Doszło nawet do tego że „coś” mi wtedy mówiło: „i po co ci to było?” oraz „i tak ci to nic nie pomoże”. Mimo to trwałam dalej na modlitwie i ukończyłam ją. Kiedy już tak bardzo cierpiałam że nie dawałam rady zapytałam się Maryi kiedy to cierpienie się zakończy. Usłyszałam cichutki głos wewnętrzny:”Jutro”. I faktycznie, zaraz po obudzeniu dnia jutrzejszego stwierdziłam z ulgą, że udręka odeszła. Zaraz potem zdałam sobie sprawę, że był to pierwszy dzień części dziękczynnej.

Obecnie kończę część dziękczynną nowenny w intencji poukładania moich spraw zawodowych i prywatnych. Część błagalną odmówiłam kilka miesięcy temu. Zwlekałam z częścią dziękczynną ponieważ zwątpiłam w moc tej modlitwy.

Dalej zmagam się ze zniechęceniem, ponieważ nie zauważyłam żadnych konkretnych łask. Może to dlatego, ze oczekuję cudów? Albo dlatego, że źle się modlę?

Iskierkę nadziei daje mi to, że ilekroć się martwię sprawami mieszkaniowymi czy zawodowymi zaraz jakiś głos wewnętrzny powtarza mi: „będzie dobrze”. Trochę mnie to uspokaja.

Już teraz w wierze dziękuję Maryi za opiekę, matczyną miłość i otrzymane łaski. Niech Maryja zawsze będzie Waszą Matką. Chwała Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
Marcin
07.07.16 14:29

Czytając twoje świadectwo w pewnym momencie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Też nieraz mam tak, że głos wewnętrzny mi mówi, że będzie dobrze. Wracając to piękne świadectwo
Z Panem Bogiem

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x