Witam. Od ok 17 lat żyłem w potwornym nałogu. Po niezliczonych bezskutecznych próbach wyzwolenia się usłyszałem o nowennie. Pomyślałem: próbowałem już wszystkiego, więc spróbuję jeszcze tego. Po dwóch miesiącach odmawiania nowenny zostałem pierwszy raz uwolniony. Niestety po paru miesiącach Zły nie dał za wygraną i ponownie wpadłem w mój nałóg. Ciągle odmawiałem nowennę. Po czwartej nowennie ponownie zostałem uwolniony, i ten stan, dzięki Bogu trwa aż do tej pory.
Chwała Tobie Panie!
I dzieki Bogu, trwaj na modlitwie i poglebiaj wiare ,.