Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: czy nasza modlitwa płynie prosto z serca…

Obiecałam Maryi, że gdy spełni moje prośby, napisze świadectwo, by wszyscy wiedzieli jaka jest moc modlitwy, że każde doświadczenie życiowe jest „po coś”.

Nowennę Pompejańską odmawiałam już kilka razy, głównie w intencji pracy dla męża. Po ciężkich doświadczeniach, zmianach pracy na gorsze niestety, mąż załamał się, został bez pracy – z brakiem jakichkolwiek nadziei na pracę, jaką chciałby wykonywać, a o innej nie chciał nawet myśleć, twierdząc, że sobie nie poradzi. Odmawialiśmy Nowenny razem, jednak rezygnował gdy się po raz kolejny załamywał, mimo, że czasem był bliski końca – kilka dni przed zakończeniem. Nie był w stanie dotrwać do końca. Mieliśmy bardzo ciężkie chwile, jednak starałam się cały czas ufać, zawierzać swoje problemy Maryi, choć czasem i ja miałam ochotę przerwać różaniec, bo wątpiłam czy faktycznie ta modlitwa Nam pomoże. Po wielu miesiącach pojawiła się nadzieja, szansa na pracę. Choć ten proces trwał dość długo, z wieloma przeszkodami i załamaniami męża, że jednak się nie uda, to wczoraj zakończył pomyślnie ostatni etap do nowej pracy. Maryja wysłuchuje Nas, a jeśli nie zostajemy wysłuchani od razu, to warto pomyśleć, czy może powinniśmy bardziej zaufać, zastanowić się nad sobą, czy nie kieruje nami pycha, czy nie traktujemy modlitwy jak złotej rybki która spełnia życzenia, czy nasza modlitwa płynie prosto z serca… Wiem, że przed Nami jeszcze wiele doświadczeń życiowych, ale nie jesteśmy sami, Matka Najświętsza jest cały czas przy Nas.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Justyna
Justyna
09.06.16 21:25

Jeśli szczerze zaufasz, uwierzysz w moc modlitwy, to może nie odrazu, ale z czasem wszystko Ci się ułoży. Ja też długo nie mogłam znaleźć pracy, Nowennę w mojej intencji odmawiała Teściowa, i z pomocą Maryi się udało, dostałam dobrą pracę , może finansowo bez wielkich rewelacji, ale miałam stałe zatrudnienie.

M
M
10.06.16 09:11
Reply to  Justyna

Dziękuję Barbaro i Justyno za wsparcie z całego serca. Nie poddaję się, cały czas odmawiam, ale to trudne zwłaszcza kiedy pomyślę o tej zmarnowanej łasce jednak być może macie racje, muszę poczekać na coś innego… Dziś odmówię dla Was Zdrowaś Maryjo żeby wspomóc w uzyskaniu łask o jakie prosicie. Was również o to proszę jeśli macie choć chwilkę czasu. Moja intencja jest inna niż praca ale na pracy także bardzo mi zależy. Bóg zapłać za słowa otuchy!

Barbara
Barbara
09.06.16 13:43

napewno pomoze

M
M
09.06.16 12:25

Mam pytanie trochę nie na temat. Jedna z dziewczyn napisała, ze nie czuła pomocy opatrzności Matki Boskiej ani nawet łask potem okazało się, ze one były lecz zostały zmarnowane. W pewnym sensie moje również tzn jedna , ta w sprawie pracy, choć intencja była inna. Pojawił się chłopak który mi się podobał ale podczas naszych spotkań wygadywał i ze jestem brzydka i ze zakochał się w innej. wiec to odpuściłam, to raczej działanie tego złego. le pojawiła się oferta pracy , nie mogę przeżyć ze odpuściłam te ofertę, negocjowałam stawkę , podawałam kwotę , która chce zarabiać i nie dostałam… Czytaj więcej »

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x