Witam, pisze swoje pierwsze świadectwo, mam zamęt w głowie. Stan zdrowia mojej siostry się pogarsza, można powiedzieć, że jest tragiczny, a to w jej intencji odmawiałam moją pierwszą Nowennę Pompejańską. W intencji jej zdrowia fizycznego i psychicznego i wyzbycia się się jej z nałogu picia i palenia.
Mam ogromne trudności z namówieniem jej na jakiekolwiek leczenie. Ona chyba się poddała. Nie modliłam się wcześniej na różańcu, ale postanowiłam,że muszę dać rade i dałam, choć różnie z tym odmawianiem bywało za co Matkę Bożą przepraszam. Wierze, że mojej siostrze się poprawi zdrowie. Drugą Nowennę odmówiłam w intencji nawrócenia w mojej rodzinie najbliższych mi osób i wyprostowania ich dróg do Boga. Wierze,że zostanę w swoim czasie wysłuchana i w tej intencji.Wiele osób pisze o spokoju jaki ich ogarnia w czasie odmawiania Nowenny i po. Ja również doznałam tej łaski spokoju wewnętrznego i pewności, że ktoś nad nami czuwa i jest blisko nas. Wiele lat leczyłam się z depresji i stanów lękowych,brałam leki i trudno było mi je odstawić,choroba wracała. A teraz już rok nie biorę lekarstw i mam nadzieje,że do nich nie wrócę.Tak bardzo potrzebny był mi ten spokój wewnętrzny. Z różańcem się nie rozstaje staram się chociaż jeden dziennie odmówić w jakiejś intencji. Jeżeli ktoś mógłby pomodlić się za moją siostrę,to z góry Bóg zapłać. Dziękuje Ci Boże że jesteś i Maryi,że się wstawia za nami. Twoja wola nie moja Boże niech się stanie. Szczęść Boże.
ja też się pomodlę i to nie tylko dziś, obiecuję 🙂
a ja pomału tracę wiarę w to, że moja modlitwa zostanie wysłuchana ;(
Bardzo dziękuje!
Ja się pomodlę.