Witam.Dzisiaj właśnie skończyłam odmawiać trzecią w swoim życiu nowenne pompejańską. Wydawłało mi się, że nie nmam na nią czasu, ale w zeszłym roku zaczęła mi wpadać w ręce – natrafiałam na ulotki. Doszłam do wniosku, że powinnam się tak pomodlić. Wymyśliłam intencję – moja siostra miała mieć operację serca. Owoce – kilka dni po operacji lekarz powiedział jej, że miło jest leczyć kogoś ze zdrowym sercem. Widocznie jej stan poprawiał się szybciej niż innych. Dzisiaj z powrotem już pracuje – nie minął rok od operacji.
Druga nowenna w intencji moich dzieci i widoczna zmiana jeszcze w trakcie nowenny – mój syn kupił mieszkanie, Przedtem wynajmował pokój u koleżanki, co bardzo mi się nie podobało. Pragnęłam, by jakoś się ustatkował.
Trzecia nowenna w intencji syna – w jej trakcie kolejna zmiana. Zmieniły się stosunki mojego syna do rodziny mojej córki. Wcześniejk syn nie nawiązał bliższych kontaktów z jej dziećmi. Teraz jest inaczej.
Drugą i trzecią nowennę odmawiałam w ogólnej intencji, pragnę nawrócenia moich dzieci oraz męża i zycia w bliskości Boga. Wierzę, że Maryja uzdrawia to co w tym momencie jest najbardziej ważne. Ja przynajmniej tyle zauwazyłam.Dziękuję Bogu za Jego działanie.
Pozdrawiam Wiesława
Bardzo dziękuję za to świadectwo. Gdy braknie mi wiary lub cierpliwości czekając na owoce moich modlitw, zawsze przypomnę sobie Pani zdanie – że Maryja uzdrawia to co w danej chwili najważniejsze. Życzę, by Pani prośby zostały wysłuchane, bo są po prostu piękne. Pozdrawiam serdecznie.
To bardzo duzo , zycze dalszych lask od Matki Bozej