Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Michał: Zły podsuwał mi nawet myśli o bezsensowności odmawiania

Już ponad 2 tygodnie zwlekałem z napisaniem tego świadectwa mimo obietnicy złożonej Najświętszej Matce. Jednak teraz przyszedł czas spełnić obietnicę.

Jak dotąd odmówiłem jedną nowennę w intencji uzdrowienia mojej mamy z choroby nowotworowej. Muszę przyznać że odmawianie tej nowenny przychodziło mi z wielką trudnością, szczególnie ostatnie dwa tygodnie. Wielokrotnie zasypiałem w trakcie odmawiania, moje myśli były ciągle gdzieś indziej. Zły podsuwał mi nawet myśli o bezsensowności odmawiania. Jednak w tym czasie przeczytałem tutaj świadectwo kobiety, której ojciec również zachorował na raka, a cały przebieg choroby był wręcz identyczny jak u mojej mamy. Jednak, mimo poważnego zaawansowania choroby, za sprawą Najukochańszej Matki, ojciec tej kobiety wrócił do zdrowia. To dodało mi sił i przywróciło moją zachwianą wiarę w sens modlitwy.

Mimo że moja nowenna była wielce daleka od idealnej, Matka i tak mnie wysłuchała. Ostatnie badanie mojej mamy wykazało że chemioterapia zadziałała i rak się wycofuje. Poza tym, dopiero teraz uświadamiam sobie jak wiele innych łask mnie spotyka – studia idą mi bezproblemowo, właśnie jestem w trakcie załatwiania wymarzonej pracy, a na dodatek po wielu latach samotności wreszcie spotkałem dziewczynę, z którą wszystko wskazuje że zbudujemy poważny związek.

Od ukończenia nowenny minęły już prawie dwa miesiące, w tym czasie już parę razy próbowałem odmówić kolejną nowennę, jednak zawsze coś mi przeszkodzi w jej ukończeniu. Mimo to wiem że nie mogę się poddać, i wierzę że w najbliższym czasie dam rady odmówić ją od początku do końca.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hubert z Borow
Hubert z Borow
11.05.16 22:23
Marta Ch
Marta Ch
08.05.16 21:04

dziękuję Hanno i Beato za słowa otuchy.
Niech Pan Bóg Wam za to błogosławi

Beata
Beata
08.05.16 16:40

Marta nie załamuj sie odmawiaj i wytrwaj a zobaczysz owoce tej modlitwy jesteś poddana próbie kiedyś przyznasz racje że najlepsze spełnienie Matka Boża wybierze dla Ciebie .Ja też miałam wątpliwości i to bardzo wielkie ale zdałam sobie sprawę żę jak wątpię i tracę siły na złe myślenie: dlaczego nie mam tego .itd .to przeszkadzam Matce Bożej w realizacji planów mojej drogi do szczęścia ,Powiesz siebie i życie swoje a zobaczysz nadzieje i odpowiedzi.

hanna
hanna
08.05.16 16:40

na pocieszenie dla wszystkich zniechęconych zacytuję słowa Pana Jezusa skierowane do Alicji Lenczewskiej (z jej dziennika duchowego) +”Gdy prosisz- jednocześnie dziękuj, bo spełniane są twoje pragnienia. Każda modlitwa przynosi owoce i nic się nigdy nie marnuje. To nic, że ty nie widzisz jeszcze owoców. One już się zrodziły i będą dojrzewac w czasie.”

Maria Magdalena
Maria Magdalena
08.05.16 15:38

Marto, nie miałam pisać, ale twój kolejny komentarz o braku nadziei i sensowności odmawiania NP, skłonił mnie żeby jednak zadać ci to pytanie: czy ty naprawdę jesteś teologiem? Czy może skończyłaś jeden semestr teologii i dumnie głosisz że studiowałaś ten kierunek? Bo nie wierzę, że osoba po takich studiach może się tak wypowiadać jak ty. A na jakiej podstawie tak sądzę? A na takiej, że sama studiowałam i ukończyłam teologię na UŚ w Katowicach i od lat jestem katechetką. Biblia mówi, że Bóg stworzył człowieka na swój ‛obraz i podobieństwo’, a jednym z przymiotów samego Boga jest swoboda wyboru-wolna wola.… Czytaj więcej »

Marta Ch
Marta Ch
08.05.16 14:45

Ja teraz mam takie myśli – o bezsensowności odmawiania NP ;(
Jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny w tej samej intencji co pierwsza
i często brakuje mi sił i nadziei ;(((

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x