Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: wielkie problemy wychowawcze

Szczęść Boże. Od dłuższego czasu przymierzałam się do złożenia świadectwa, ale w końcu postanowiłam i obiecałam Matce Bożej, że dotrzymam obietnicy za otrzymane łaski.

Pierwszą Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać od 12 lipca 2015r. za mojego syna, z którym miałam wielkie problemy wychowawcze. Wszystko za sprawą mojego męża, który po 18-tu latach małżeństwa po prosu sobie odszedł. Wtedy zaczęły się problemy z moim młodszym synem, który miał osiem lat. Już na samym początku odmawiania NOWENNY moje dziecko zaczęło się zmieniać i wiedziałam, że to zasługa MATKI BOŻEJ. Dziś potrafi mówić o swoich uczuciach, problemach, a co najważniejsze otworzył się na BOGA. Cały świat mi się zawalił, nie widziałam sensu życia. Jednak musiałam wziąć się za życie, ze względu na dzieci, które mnie potrzebowały. Jestem po usunięciu guza mózgu i stan mojego zdrowia wówczas się pogorszył. Jednak postanowiłam sobie, że się nie poddam. Przez kilka lat tkwiłam z tym wszystkim, nie czyniąc żadnych kroków, aby coś się zmieniło. Wreszcie przyszedł ten czas, kiedy koleżanka z pracy namówiła mnie na wyjazd na PRZEPROŚNĄ GÓRKĘ do OJCA DANIELA. Tam odnalazłam sens życia, odnalazłam Matkę Przenajświętszą i Pana Jezusa. Jeżdżę tam od marca ubiegłego roku. Przez wszystkie te wyjazdy M.N. przemieniała i przemienia moje wnętrze, które było pełne żalu, gniewu i nienawiści. Dziś mogę powiedzieć, że jestem innym człowiekiem. Wybaczyłam wszystkim, którzy mnie skrzywdzili a głównie mężowi i mojej teściowej, która poniekąd przyczyniła się do rozpadu naszego małżeństwa. Od tego czasu moje życie zaczyna wyglądać inaczej. Przez odmawianie kolejnych N.P. całkowicie zawierzyłam MATCE BOŻEJ I JEJ MIŁOSIERNEMU SYNOWI, JEZUSOWI. Po ośmiu latach, mój mąż zaczyna ze mną rozmawiać a 19-go maja młodszy syn przystąpi do SAKRAMENTU BIERZMOWANIA. Nie mogę doczekać się tego dnia, kiedy znów razem będziemy stali obok naszego syna, który nas bardzo kocha i potrzebuje. Nigdy nie zwątpię w MIŁOSIERDZIE BOŻE, bo czuję, że Matka Najświętsza cały czas jest przy mnie i trzyma mnie za rękę, jak małe dziecko. Całym sercem kocham mojego męża i nigdy nie przestanę się modlić i prosić o to, co los mi zabrał. Dla mnie SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA jest święty i nierozerwalny i będę czekać na powrót męża, nawet do końca mojego życia.

MATKO NAJŚWIĘTSZA, WYRZEKAM SIĘ SIEBIE, ODDAJĘ SIĘ TOBIE, MATKO MOJA DROGA…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x