Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Nie ma rzeczy niemożliwych

Witam wszystkich serdecznie. Chciałabym podzielić się z Wami tym, jakich łask doświadczyłam odmawiając Nowennę Pompejańską. Nowennę odmawiam od ponad dwóch lat, choć słyszałam o niej o wiele wcześniej.

Nie wierzyłam w to, że dam radę, gdyż wcześniej bardzo trudno mi było zmobilizować się do odmawiania choćby jednej dziesiątki różańca. Na przestrzeni tego całego czasu mogę powiedzieć, że im dłużej odmawiałam Nowennę, tym jeszcze bardziej pragnęłam ją kontynuować, pomimo różnych niemiłych niespodzianek jakie spotykały mnie ze strony innych ludzi, jak również rzeczy. Niemniej jednak wszystko zawsze kończyło się dobrze. Te wszystkie doświadczenia sprawiły, iż moja wiara i zaufanie do Boga systematycznie się pogłębia i umacnia. I to jest najważniejsza łaska jaką otrzymałam pomimo iż o to nie prosiłam, ponieważ uważam iż taką już posiadam. Bardzo się zdziwiłam, bo zrozumiałam że wiele mi brakuje w mojej wierze i zaufaniu.

Pierwsza łaską o jaką prosiłam Matkę Bożą było spotkanie dobrego męża, jednak Bóg widocznie uznał, że jeszcze nie czas na to i dał mi poznać pewnych mężczyzn, ale to nie było to. Jednak każda taka znajomość wnosiła coś nowego do mojego życia i pokazywała mi na co zwrócić uwagę w relacjach damsko-męskich. Uświadomiłam sobie też jakie są moje pragnienia i że czas je uporządkować. Czas zająć się swoim życiem na poważnie. Czas poczynić kroki ku samodzielności, czego bardzo się bałam.

W związku z tym, iż zdałam prawo jazdy i nie miałam samochodu, co sprawiło że odzwyczaiłam się od jazdy i bałam się wsiąść za kierownicę – prosiłam w nowennie również o rozwiązanie tej sprawy. Przez pół roku szukałam auta, a kiedy znalazłam nie mogłam dodzwonić się do sprzedającego. Jednak widocznie nie to miałam kupić, ale auto znalazło się w rodzinie, z dobrych rąk. Moja rodzina oraz specyfika mojego zawodu na nowo zmobilizowała mnie do jazdy. I tak teraz czuję się dobrze jako kierowca, choć na dłuższe i dalsze trasy jeszcze nie wyruszałam.

Moją inną wielką potrzebą była zmiana pracy. Pragnęłam, żeby było to w miejscu mojego zamieszkania, ale ostatecznie dałam Bogu wolną rękę. Podczas gdy wysyłałam cv w różne miejsca w Polsce oraz w miejscu zamieszkania, gdzie tak bardzo chciałam pracować, Bóg nagle i w niespodziewanym momencie dał mi poznać osobę, która mnie zatrudniła. Takiej pracy i w takim miejscu nigdy wcześniej bym nie podjęła, jednak czułam wyraźne Boże wezwanie do tej pracy. Na początku bałam się nieznanego i tego,jak sobie poradzę, jednak wszystko poszło dobrze i dziś nie wyobrażam sobie innej pracy. Jest to praca z dziećmi upośledzonymi umysłowo, a ja pracuję tam jako fizjoterapeutka. Jestem tam już na stałe.

Marzyłam również o zamieszkaniu samodzielnie. Zaraz po podjęciu decyzji o pracy, Pan Bóg dał mi możliwość zamieszkania w kawalerce za bardzo niskie opłaty i niedaleko pracy.

Gdy już dostałam pracę na stałe prosiłam Matkę Bożą w tej nowennie o znalezienie i kupno mieszkania. W trakcie odmawiania nowenny w tej intencji, upatrzyłam sobie jedno mieszkanie, ale ktoś mnie ubiegł i bardzo żałowałam że nie udało się to, tym bardziej, że miałam już przyznany kredyt. Kredyt też był cudem, ponieważ znalazłam go w jednym tylko banku i o warunkach dokładnie odpowiadającym mojej sytuacji finansowej. Jednak z pomocą mojej mamy, która zwróciła mi uwagę na jedno z ogłoszeń, jakie widziałam już o wiele wcześniej, postanowiłam obejrzeć inne mieszkanie. W dwa dni później okazało się że jest to mieszkanie odpowiednie dla mnie i od dobrych ludzi którzy zostawili mi parę potrzebnych rzeczy, w tym sprzęt AGD. Jestem bardzo zadowolona, ponieważ oprócz tego że mieszkanie podoba mi się i odpowiada moim potrzebom, to jest jeszcze niedrogie w utrzymaniu.

Teraz widzę, jak na przestrzeni tego czasu zostałam przez Boga za wstawiennictwem Matki Najświętszej obdarowana, nie zawsze po mojej myśli, ale zawsze wychodziło to wszystko na dobre. Teraz już wiem, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Poza tym dzięki tej Nowennie czuję na co dzień opiekę Matki Bożej na moich życiowych drogach, w mojej pracy, w relacjach z ludźmi, w moich decyzjach. Modliłam się o to wszystko razem z moją mamą, która też odmawiała nowenny w tych intencjach oraz razem modliłyśmy się w innych intencjach – w sprawach rodzinnych, o nawrócenie nas, naszej rodziny. I widzimy działanie Boże szczególnie w nas, naszą przemianę, także względem innych ludzi w naszym codziennym życiu oraz większy pokój serca, wiarę i zaufanie do Boga.

Obecnie odmawiam Nowennę znów w intencji o dobrego męża.

Zachęcam Was wszystkich – odmawiajcie tę Nowennę pomimo przeszkód i pułapek szatana, bo naprawdę warto, a i tak wszystkie te trudności obrócą się na dobre.

Życzę Wam wytrwałości.

Chwała Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hanna
Hanna
14.05.18 19:10

Dziękuje Ci za to swiadectwo – podbudowało mnie .

Anna
Anna
10.03.18 13:19

generalnie nic spektakularnego, ja nie odmawiam i mam życie podobne

irena
irena
14.05.18 20:09
Reply to  Anna

anno a moze ktos za toba sie ciagle modli a ty o tym nie wiesz

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x