Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Grzegorz: złemu było to nie w smak

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Najświętsza Dziewica Przepraszam, że dopiero teraz Matko piszę o mojej modlitwie, o mojej rozmowie z Tobą. Dawno temu bo ponad 4 lata temu dostałem szanse od Boga, też za wstawiennictwem Maryi na otrzymanie jednej z najciekawszych (w mojej opinii) prac.

Droga do niej jeszcze była długa i żmudna, ale szanse na nią powiedzmy sobie że dostają starannie wyselekcjonowani ludzie. Wszystko szło dobrze, jednakże tuż przed samym końcem szkolenia wszystko się zepsuło. Sam miałem gorsze dni i osoby mnie otaczające wykorzystały to w swoich celach. Na szczęście nikomu nie wyrządzili szkody. Osądzili tylko mnie i karę miałem ponieść najdotkliwszą w moim przekonaniu (ale zasłużoną), to znaczy miałem zostać wydalony z pracy. Wówczas zgłosiłem się do Maryi, rozpoczynając nowennę pompejańską (wcześniej wysłuchała mnie i mojej żony – zostaliśmy obdarzeni zdrowym i wspaniałym synem). Moja modlitwa została wysłuchana, dostałem kolejną szansę, jednakże musiałem zacząć kolejne pełne szkolenie od samego początku oraz przeprowadzić się do innego miasta (rozłąka z rodziną). Nie wiem ile nowenn pompejańskich odmówiłem prosząc o wstawiennictwo w tej sprawie, nie wiem ile razy upadłem wątpiąc w jej cel, jednakże nie przerywałem dialogu. W każdym bądź razie moja modlitwa trwała prawie dwa lata. Maryja jest wielką, czułą, wyrozumiałą i wspaniałą orędowniczką, naszą prawdziwą Matką, która zawsze ma dla nas czas. Musimy się jednak do niej sami zwrócić, odezwać, nie bać się Jej. Moje modlitwy zostały wysłuchane w ostatni czwartek. Zakończyłem szkolenie, zdałem egzaminy czekam na dopełnienie formalności urzędowych. Podczas tego całego czasu, otrzymałem ze swoją rodziną wiele łask, ale również złemu było to nie w smak, że wierzę i czepiał się mnie i czepia cały czas próbując mnie odwieźć od Maryi i kościoła. Módlmy się wszyscy, prośmy ją i błagajmy o pomoc w każdej sprawie. Będę chciał kontynuować mój dialog z Maryją bo wierzę, że jest Ona najprostszą drogą do Boga. Mam nadzieję że wytrwam w wierze i nie pójdę na pokuszenie. Trwajcie z różańcem proszę Was dla Maryja, nie zależnie jakie macie prośby, intencje. Ona na pewno Was wysłucha i pomoże w najlepszy sposób. Zaznaczam że podczas modlitwy jest wiele pokus, ale nie lękajcie się Maryja jest potężna, a zło się jej bardzo boi.

Dziękuję Maryjo i proszę o łaski dla wszystkich którzy się do Ciebie uciekają. Strzeż Nas przed złem, które chce nas posiąść i nie oddaj nas złemu nigdy.

Pozdrawiam Wszystkich i życzę wytrwałości

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
Monika
28.05.16 21:30

Piękne świadectwo ,dziękuje.

Elżbieta
Elżbieta
25.05.16 15:45

Amen,nie ma innej drogi jak do Naszej Maryi,z Nią wszystko jest możliwe,ja jutro kończę NP i coś mi mówi ,że zacznę następną,zakochałam się w tej modlitwie ,a jeszcze bardziej tęsknie za Maryją,pozdrawiam serdecznie,z Bogiem,

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x