Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Grażyna: Świadectwo- wszystko co nas dotyczy jest po coś

To kolejne moje świadectwo i 13- nowenna . Czuję potrzebę podzielenia się z Wami moim doświadczeniem. Nowennę odkryłam w bardzo trudnej sytuacji rodzinnej i w momencie kiedy wiedziałam że sama już nic nie pomogę .

Pisałam wcześniej jak bardzo zły przeszkadzał na różne sposoby n.p. choroby z takim osłabieniem i temp. że z trudem trafiałam do łazienki a raz w promocji miałam dodatkowy ból kości tak że trudno było nawet leżeć. Wytrwałam to oddając Maryi wszelkie dolegliwości jako zadośćuczynienie za niedoskonałości . Otrzymałam bardzo dużo i trudno to opisać ale ostatnia przygoda warta jest zaprezentowania . Lubimy z mężem pieniny i spacery połączone z jazdą rowerem. Tym razem pojechaliśmy i w pierwszym dniu tak przeforsowałam stopę że jazda rowerem stała się niemożliwa . Po powrocie do domu chciałam pojechać rowerem po zakupy co dla mnie jest normą i za trzecim razem podczas wsiadania nagle złamała się rama w tak nagły i nieprzewidywalny sposób że nie miałam szans zareagować. Rower złożył się jak scyzoryk a ja pod nim . Pierwsza myśl to dziękowanie Maryi za kontuzję stopy bo gdyby tego nie było, to podczas jazdy w górach , gdzie wszyscy szleją i prędkość jest duża to po prostu bym się zabiła a w najlepszym razie została kaleką . Przy okazji ktoś jadący za mną miał by poważne problemy . Jestem bardzo wdzięczna naszej Najlepszej z Matek za opiekę i do końca życia zostanę dłużnikiem. Opisałam tylko jedno zdarzenie bo uważam że to wystarczy na potwierdzenie skuteczności nowenny. Nadal trwam w modlitwie bo problemy cały czas są w trakcie rozwiązywania ale wiem że nie przestanę. Na koniec dodam że bardzo znacząco zmieniła się na pozytywnie relacja w rodzinie i wzmacnia się wiara w Jezusa Pana i Zbawiciela oraz Maryję zawsze Dziewicę .

Amen …

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
19.05.16 09:09

niech Pan Cię błogosławi i umacnia!

Maria
Maria
18.05.16 13:09

Tak. Wszystko jest po coś. Ja też wiele razy muszę dziękować Bogu za to, że coś się stało, po uświadomieniu sobie, co mogłoby być, gdyby to się nie stało. Tak jak w Twoim przypadku. Nawet ostatnio w pracy w pracy 🙂

Sylwia
Sylwia
17.05.16 15:37

Wszyscy piszą ile dostają łask.Nie rozumiem dlaczego ich nie opisujecie.Ja odmawiam A mam wrażenie że zostałam z wszystkim zupełnie sama.Moze nie umiem się modlić. Pomódlcie się za mnie

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x