Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aga: Rozsypane życie małymi krokami składane przez Maryję ;)

Szczęść Boże wszystkim modlacym się NP i tym którzy się jeszcze zastanawiają 😉 piszę swoje pierwsze świadectwo choć dziś zaczynam juz piąta NP wciaz w tej samej intencji I tak naprawdę nie wiem od czego zacząć … może od początku.

15 lat temu wyszłam za mąż , mam trzech wspaniałych synów , mój mąż prowadząc firmę naraził mnie na ogromne długi ponieważ firma była zarejestrowana na moje nazwisko . Tak naprawdę to tylko Bóg wie jak było. A ja powiem tylko tyle że moje małżeństwo chyba było po to abym zrozumiała wiele rzeczy . Mąż nie był człowiekiem czułym i kochającym. Az wkoncu popadł tak w alkoholizm ze w grudniu 2014 r zginął w wypadku samochodowym pozostawiając po sobie tylko niesmak i ogromne długi . W czasie mojego życia z tym człowiekiem modliłam się do Boga tymi słowami : Boże jeżeli jesteś proszę niech mąż zrozumie opamięta się albo niech czuje to co ja niech go ktoś traktuje tak jak on mnie , z tego co się dowoadywalam miał kochanki, myślałam że nie wytrzymam psychicznie . Ciągle kłótnie szarpaczki nawet wtedy gdy byłam w 7 miesiącu ciąży spotkania z kolegami i picie , picie aż wkoncu zostawił nas . Długo mogła bym tu opisywać swoje 13 lat małżeństwa ale nie można źle pisać o kimś kogo nie ma już wśród nas . Wierzę że Pan Bóg okaże mu Swoje Milosierdze. Z NP zetknęłam się po raz pierwszy u mojej teściowej która odmawiala ja właśnie w intencji mojego męża … nie wiem dokładnie o ci się modliła ale z tego co mówiła to o jego wyście z więzienia i faktycznie gdy ją ukończyła mąż ku naszemu zdziwieniu wyszedł z więzienia choć zostało mu jeszcze ok 2 miesięcy kary. Później jakoś zapomniałam o NP . moje problemy z biegiem czasu zaczęły się tak nawarstwiac ze powoli spadałam na dno . Zaczęły się sprawy w Sądzie z mężem juz nie mieszkałam byłam zdana na siebie modliłam się wówczas do Swietej Rity Świętego Józefa Do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i faktycznie doznałam łask o jakie prosiłam . Za to Chwała Panu. Jednak nie minęło pół roku a znów Nasz Pan zechciał obdarować mnie krzyżem podobno im bardziej Bóg kogoś miłuje tym mu cięższe krzyżyki zsyla 😉 i w chwili obecnej znajduje się w sytuacji beznadziejnej po ludzku z ledwoscia starcza nam na życie grozi nam eksmisja z domu przez długi narobione podczas prowadzenia działalności przez mojego męża . Dwa razy zaczynałam NP i po tygodniu przerywałam za trzecim razem powiedziałam sobie ze choć by nie wiem co się działo i tak ją ukończe. I tak już dziś jestem przy piątej NP. Dziękuję Matce Bożej ze dodaje mi sił ze pomimo iz pracuje po 12 godz dziennie tak organizuje moj czas ze zawsze znajduje czas na modlitwe napewno pomogła mi w wielu sytuacjach czuje to . Zaczęłam dostrzegać , choć jeszcze nieudolnie , co Pan nasz mówi do mnie szczególnie przez innych ludzi i fragmenty książek o Świętych Pańskich . Postawił na mojej drodze mężczyznę z którym zgłębiamy nasza wiare poprzez modlitwę rozmowy Odnowy w Duchu Świętym nawet pewnego dnia wskazał mi poprzez obrazek Świętej Rodziny znaleziony w sercie dokumentów ze wola jego jest abyśmy wzięli ślub , który zresztą planujemy. W dniu zaręczyn pojechaliśmy do Częstochowy, ja byłam w trakcie odmawiania czwartej NP , prosiłam w niej Matkę Boża aby wskazała mi czy to jest właściwy mężczyzna i wyobraźcie sobie ze przechodząc przez rynek z używanymi rzeczami wśród starych zegarów stał jeden mały obraz Matki Bożej Pompejanskiej. I od tamtego szczęśliwego dnia Matka Boża juz na stałe gości w naszym domu. Ja również doznawalam pokus i napaści złego przy pierwszych nowennach wciąż urywal mi się krzyżyk później dochodziło zniechęcenie i załamania ze moje modlitwy nic są nie warte gdyż często odmawiam je podczas prac w domu lub podczas jazdy samochodem. Wówczas w takich chwilach modlę się dodatkowo więcej np. DO Serca Jezusowego i przychodzi otucha. Są momenty ze nie daje rady czuje ze wszystko tracę martwię się co będzie jak stracimy dom . Lecz to jest chwilowe . Czuje w sobie potrzebę modlitwy uwielbiam modlić się na różańca choć jeszcze do niedawna leżał on zakurzony w szufladzie a teraz nie wychodzę z domu bez różańca. Obiecałam Ci Matko Boża ze wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu które mi wyswiadczylas i choć jeszcze nie dostałam laski o jaką proszę to wierzę że co się stanie to i tak będziemy bezpieczni pod płaszczem matczynej opieki . Kochani módlmy się i wierzy choć wiem ze czasem ciężko. Ja wciąż powtarzam modlitwę : Jezu oddaje Ci wszystko Ty wiesz ze nic bez Ciebie nie zrobię .Proszę troszcz się Ty . Przepraszam jeżeli moje świadectwo jest chaotycznie napisane. Dziękuję ze przeczytaliscie. Dziękuję za wasze świadectwa które są również umocnieniem w chwilach słabości. Szczęść Boże wszystkim 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magda
Magda
02.05.16 16:31

Dziękuje za Twoje świadectwo. Miłość Boga jest ogromna. Mimo trudności zsplanowal cos pięknego dla Ciebie poznałaś mężczyznę ktory bedzie prawdziwym dobrym mężem.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x