Szczęść Boże. To już kolejne moje świadectwo otrzymanych Łask od Matki Bożej. Jestem już ponad 2 lata z Nowenną i nigdy nie przestanę. Gdzie się nie odwrócę tam płynie Łaska. Zaczęło się od wyproszenia pracy dla mnie w moim zawodzie a o takiej to tylko mogłam pomarzyć. Ale byłam tak zdesperowana że całkowicie zaufałam w siłę tej Nowenny. Modliłam się 4-rema częściami.A intencja była taka,, proszę o pracę w zawodzie, blisko domu, razem z córeczką bym mogła dojeżdżać i w spokojnym miejscu,, z zawodu jestem nauczycielką.
Do ostatniego dnia wszyscy mówili mi ze i tak nie dostanę tej pracy bo w tak małej okolicy w której mieszkam to na etatach siedzą ,,obstawieni krewni,, a takich nie miałam. Ale ufałam do końca i……..już dwa lata mam pracę w Szkole, blisko domu, dojeżdżamy razem z córeczką która też teraz uczęszcza do tej szkoły, mam ją blisko siebie, rozwinełam się tam jeszcze bardziej bo Cudowna Pani dyrektor pokierowała mnie na dodatkowe studia podyplomowe które też już ukończyłam, mam dyplom i więcej godzin dodatkowych w pracy dzięki temu kierunkowi a była to logopedia. Mam tam wspaniałą przyjaciółkę Justynę która we wszystko mnie wprowadziła(dokumentacja) i do dziś sobie pomagamy. Wszystko dzieje się tak jak w najpiękniejszym śnie. Jestem tak bardzo wdzięczna Maryi za to wszystko że po prostu gdziekolwiek jestem to opowiadam najpierw o Nowennie, jakby to była najważniejsza sprawa w moim życiu. Rozdaję instrukcje i wiele innych.
Już nawet nie wiem ile Nowenn odmówiłam ale zawsze już za innych potrzebujących i cierpiących a nawet jedną za osobę która nie żywiła do mnie sympatii. Ale właśnie dzięki tej Nowennie nauczyłam się zupełnie inaczej żyć, inaczej widzieć świat i innych. Ta Nowenna całkowicie odmieniła mnie, oduczyła narzekania, smucenia się co jutro będzie, teraz wiem że jutro samo przyjdzie, ze najważniejsze jest kochać innych, chodzę uśmiechnięta i uśmiecham się do wszystkich. Mój mąż całkowicie się odmienił. Mój dom, w środku, na około niego i dalej jest domem wiary, nadziei i miłości,Oj długo by opowiadać. Chodzimy razem z mężem na pielgrzymki za ręce, modlimy się. To tylko kilka Łask które otrzymałam, bo było ich mnóstwo, a wszystko dzięki Tej cudownej Nowennie ,Maryjo kocham Ciebie i dziękuję z całego serca. Obiecuję dalej Tobie służyć i opowiadać wszystkim o Tobie i nie tylko w internecie, wszędzie gdziekolwiek się znajdę, usta me będą Cię Wielbić o Maryjo.-Iwona
Iwono, bardzo się cieszę, ze Ci sie udalo. To świadectwo jest mi szczegolnie bliskie. Tydzien temu skonczylam odmawiac Nowenne w intencji znalezienia pracy w zawodzie. Jestem nauczycielką i logopedka. We wrześniu dostalam etat na rok szkolny na zastepstwo a jest to moje wymarzone miejsce. Gdy zadzwonil tel od dyrektorki trzymalam rozaniec w ręce. lada chwila kończy sie moja umowa i od nowa ten sam problem. Kazdy mowi ze nie ma szans bo trzeba miec ogromne znajomosci i prace w malej gminie zalatwiac po prostu za łapówkę. Mam wewnętrzne przynaglenie, żeby zacząć odmawiac kolejna Nowenne. Boje sie, ze do rozpoczęcia nowego… Czytaj więcej »
Iwono dziękuję za świadectwo.Ja odmawiam swoja drugą Nowennę.Niestety jeszcze to o co się modliłam jeszcze sie nie spełniło.Kolejna jest w innej intencji, a tu w poniedziałek kolejny cios.Córka znów traci wzrok w jedynym oku, którym widzi.Proszę o modlitwę.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję Ci za to świadectwo, to dla mnie nadzieja na przyszlosc, to świadectwo jest otucha i wzmocnieniem. Bóg zapłać:-)
Iwono…zwróciłaś uwagę na coś czego i ja doświadczyłam w swoim życiu, że odkąd mniej miejsca zaczęłam poświęcać swoim „egoistycznym” intencją a więcej modlę się za innych lub też po prostu adoruję Boga to intencje, których wcześniej nie umiałam „wymodlić” po kolei są wysłuchiwane.
A u mnie jest zupełnie odwrotnie. Dopóki modliłam się za siebie było jakby lżej a w momencie kiedy zaczęłam Nowennę za osobę uzależnioną, moje życie stało się horrorem.
Nie poddawaj się!
Im jest trudniej, tym bardziej trzeba się zaprzeć i wyrywać modlitwą tę osobę ze szponów złego. I nie wolno dać się zastraszyć (uwierz mi, wiem co mówię) – w końcu któż jak Bóg! 🙂
Tak, Któż jak Bóg! 🙂
Lila…jeżeli jest Ci bardzo trudno samej się modlić to warto poprosić o wsparcie „brygady specjalne” jakimi są Siostry z Zakonów Kontemplacyjnych.
Ja osobiście mam ogromne zaufanie do modlitwy Sióstr Dominikanek z Radonia. Mają one wpisaną w swój charyzmat modlitwę za grzeszników i ludzi zagubionych życiowo.
Zadowolona podaj strone tych siostr ,prosze
Dzięki M i Zadowolona. Już same Wasze odpowiedzi są dużym wsparciem. Bez pomocy w modlitwie raczej się nie obejdzie. Udało mi się ukończyć tylko jedna Nowennę, 2 kolejne przerwałam bo bałam się, że stracę pracę. Zły dobrze wie jak uderzyć. Na razie modlę się jedną częścią różańca. Jak dojdę do siebie to znów zaczynam Nowennę bo już mi jej brakuje.
Modl sie NOWENNA DO CUDOWNEGO MEDALIKA bardzo duzo lask i bardzo szybko splywa i w niej mozesz zawierzyc duzo intencji i o wytrwalosc w modlitwie
Ja teraz modle sie za 2 osoby uzaleznione jest w zyciu ciezej ale u tych osob sa laski a u tej jednej pisalam przedchwila niem. cuda narazie sie dzieja Co bedzie niewiem ,ale mimo ze sa trudnosci walcze o nich
Zadowolona tylko1 intencja 1 od1,5 roku byla zamnie Mimo trudnosci tyle lask duchowych i wiele innych kazdego dnia splywa namnie i moja rodzine Np Znajoma sasiada z niem o ktora tu byla granda ,nieznam jej poszla na detox ,watroba sie zregenerowala w calkowitym byla rozpadzie NP koncze 14 maja Sasiad przeslal im po niem NP i beda sie nia modlic Zobaczcie jakie cuda ,jakie laski
PS ZAdowolona i od ponad roku modle sie 2 NP nonstop bez przerwy
Zadowolona znalazlam ,dzieki Niech ci Maryja blogoslawi Pozdrawiam
Mogłabyś mi też ją podać?
Podaję e-mail: radonie(małpa)dominikanie.pl
Przynajmniej ja na taki piszę..;)
Dziękuję 🙂
Piękne świadectwo 🙂 Matka Boża nigdy nas nie opuszcza, chociaż czasem wydaje się, że jest inaczej. Zawsze jest z nami 🙂 Dziękuję za Twoje świadectwo, bo jak czytam coś tak pięknego, to od razu lżej na sercu 🙂
Iwono, dziękuję Ci za to świadectwo, jest piękne. Wychodzi na to, że ja nie umiem się modlić. Intencja mojej Nowenny nie dość, że się nie spełnia (choć ciągle wierzę, że kiedyś się spełni), to odkąd odmawiam Nowennę jest tylko gorzej.I to nie tylko jeśli chodzi o intencję, jest gorzej pod każdym względem. Kolejne Nowenny musiałam przerwać bo nie dało się żyć. Ale na przekór złemu wrócę do nich. Pozdrawiam.