Minął już rok jak zaczęła się moja przygoda z nowenna .Siedem nowen ofiarowałam o cud macierzyństwa dla brata i bratowej.Jeszcze nie spełniła się moja prośba ale ciągle mam nadzieję. Ósmą nowenne odmówiłam o uwolnienie mojego synka z tików nerwowych i otrzymałam .Podczas odmawiania nowenny dostałam też coś dla siebie , ,spokój, mniej placzu, ,więcej uśmiechu, ,więcej rozmów z mężem, spokój wobec dzieci.Jeszcze mówię nowenne do Matki Bozej Rozwiązującej Węzły za brata alkocholika i już jest troszkę lepiej.Koncze jedną nowenne a zaczynam następną. Dziękuję Ci Matko Boża i obiecuję nigdy nie wypuścić z rąk różańca.
https://youtu.be/N9Q6_XGeQXg