Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

BOŻENA: Modlitwa za Moich synów

Szczęść Boże. Chciałabym złożyć swoje świadectwo. Odmawiam 3 Nowennę Pompejańską za moich synów. Raz już napisałam swoje świadectwo, ale nie na tej stronie. Zły nie chciał abym to uczyniła i niestety nie ukazało się. Dzisiaj jestem gotowa. Pierwszą NP zaczęłam odmawiać 22.09.2015 r. kiedy to miałam duży problem z moim młodszym synem. (Jest uzależniony od używek różnego rodzaju).

Próbowałam wszystkiego, kiedy chodził obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, kupiłam książeczkę -MOC RÓŻAŃCA ŚW. Wcześniej mówiła mi o Nowennie Pompejańskiej moja siostra, wtedy przypominałam sobie, że w tej książeczce jest cała nowenna jak się nią modlić, natychmiast, bez żadnego zastanowienia zaczęłam modlić się za swojego młodszego syna, który ciągle błądzi nie nie może znaleźć drogi. Powierzyłam go MATCE BOŻEJ. Zaczęłam modlić się za drugiego syna -żeby się ożenił.Tu zły nie dał i nie daje mi spokoju dzisiaj mija 50 dzień mojej modlitwy (mocno zachorowałam, tak, ze nie mogłam prawie się modlić ostatkiem sił mówiłam trzecią część różańca) dałam radę, po krótkiej przerwie znowu zachorowałam, ale jak widzicie wytrwałam-bywały dni, że mi się nie chciało, byłam senna, jakoś nienormalnie zmęczona, miałam biegunki, wymioty takie, że nie mogłam głowy podnieść. A w międzyczasie mojego młodszego syna wyrzucono ze studiów 2,5 roku poszło na marne. Byłam zrozpaczona zaczęliśmy z mężem się przemawiać, róże myśli przychodziły mi do głowy. Aż tu dzisiaj przeczytałam świadectwo Joli, która napisała, że trzeba wpuścić Boga do swojego życia, a rozwali wszystko w pył i potem zbuduje na nowo-coś w tym jest. W trakcie pisania tego świadectwa zadzwonił do mnie mój młodszy syn i powiedział, że zakwalifikował się do nowej pracy nie wiem co będzie ze starszym. Wierzę głęboko i ufam Matce Bożej i wiem, że moje modlitwy nie poszły na marne. Wyprosi mi u Boga Ojca przez wstawiennictwo Syna o łaski dla mojej rodziny. Modlę się i będę się modlić ponieważ czuję opiekę Matki Przenajświętszej a łaski spłyną wtedy kiedy na nie zasłużę. Namawiam wszystkich do odmawiania Nowenny Pompejańskiej, ponieważ jest to lina ratunkowa dla tych , którzy się topią. Już mi się nasuwa nowa intencja na następną Nowennę-Szczęść Boże.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
27.01.17 12:41

Nie należy się poddawać..Któż, jak nie Bóg jest naszym wybawcą..wyciąga z najgorszego bagna. Oddała Pani syna w najlepsze ręce Matki Boskiej a przeciwności przychodzą..czemu zły duch miałby być zadowolony..
Matka Boska nie zostawi Was samych , Ona już działa, tyle że my czasami nie wszystko widzimy. Proszę też pomodlić się o wstawiennictwo do niezwykłej świętej o spraw niemożliwych – św.Rity, ona też była matkąi wszystko rozumie a jej wstawiennictwo jest ogromne.Kiedy brakuje sił i problemy się nawarstwiają to pamiętać o zaufaniu i modlitwie oddającej swoje problemy..”Jezu,Ty się tym zajmij..”..

wiesia
wiesia
05.04.16 17:14

Bożenko, módl się za swoich synów. Wierzę, a nawet jestem pewna że wszystko przyjdzie w swoim czasie. Matka Najświętsza, obdarzy Cię łaskami tylko w odpowiednim momencie. Ufaj i wierz, bądź cierpliwa.Każde Zdrowaś Maryjo, to Róża dla Mateńki, i powstanie Wielki Piękny bukiet Róż! Uśmiechnij się i bądź szczęśliwa! Z Panem Bogiem!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x