Jestem po odmówieniu pierwszej Nowenny w intencji moich Rodziców. Rodzice prowadzą działalność gospodarczą. Przez lata pomagali innym, dziś znaleźli się w niezwykle trudnej, wręcz dramatycznej sytuacji. Wielu nie zdaje sobie sprawy, z jakim bólem codziennie się zmagają.
Gdybym tylko miała jak – spłaciłabym ich kredyty, ulżyłabym im w cierpieniu. Trudno jednak po ludzku im pomóc, nie mam takich funduszy, dlatego jedyną drogą wyjścia z tego stanu jest moim zdaniem modlitwa. I w Ich intencji, w intencji Ich wyjścia z długów odmówiłam Nowennę Pompejańską. Nie prosiłam im o bogactwo, tylko o wyjście z kryzysu, o dawanie rady w spłacaniu zadłużenia.
Boże, tak bardzo chciałabym wygrać duże pieniądze. Nie dla siebie !!! Spłaciłabym długi Rodziców, podzieliłabym się z wieloma osobami, pomogłabym chorym i cierpiącym. Ja mam dach nad głową, mam zdrowie, pracę-dam radę w życiu, ale wielu ma kłopoty, niezaradność życiową … Mój Partner zawsze powtarza, że nie mogę wygrać, bo bym rozdała te pieniądze-tak, bo mi starcza, czasem ciężko, ale starcza….A pomoc innym wraca z podwójną siłą !!!
Pracuję na pełny etat, często zdarza mi się po nocach nadrabiać zaległości biurowe, mam 2-letnie dziecko,ale dałam radę. Poleciłam Matce Bożej Pompejańskiej moich Rodziców. I cieszę się, bo choć końca długów nie widać, to czuję opiekę Matki Bożej, spokój. Małymi kroczkami widać też postępy w pracy Rodziców.
Ufam, że sytuacja się odmieni i w końcu po spłacie długów będą mogli w swoim domu odpocząć ii cieszyć się życiem. Będę dalej w Ich intencji się modlić.
Ufajcie i módlcie się, bo Nowenna pomaga
https://youtu.be/N9Q6_XGeQXg