Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Kocham Cię Matko Boża i dziękuję za wszystko. Moje serce i moja rodzina należy do CIEBIE.

Witam Wszystkich. Mam na imię Agnieszka pragnę podzielić się swoim świadectwem. Aktualnie odmawiam 5 Nowennę Pompejańską, bardzo długo zwlekałam ze złożeniem świadectwa. Każda z moich intencji była dla mnie bardzo ważna, w trakcie każdej otrzymywałam wiele dobrego jak również napotykałam na wiele przeciwności. Były momenty w moim życiu w których brak wiary odbierał mi chęci do dalszej modlitwy, nie poddałam się.

Moja I intencja dotyczyła pracy w pewnym stopniu dokonało się to o co prosiłam. Dlaczego w pewnym stopniu, gdyż Matka Boża wiedziała, że było dla mnie lepiej tak jak się potoczyło. W trakcie tej Nowenny straciłam bardzo bliską mi osobę niczym Matkę, zmarła na skutek udaru. To był rok 2015 Wielki Tydzień, po ukończeniu I Nowenny zabrałam się za ubłaganie Matki Bożej o łaskę nieba dla mojej zmarłej babci.

Zaraz po tej intencji zmarł mój wujek za niego odprawiłam III Nowennę Pompejańską. Były chwilę kiedy czułam coś co nie do końca podobało się Matce Bożej, jednak wierzę,że przebaczyła mi i bardzo mocno mnie kocha. Nigdy jednak nie zwątpiłam, że wszystko jest wolą Boga.

Poniedziałek 25.01.2016r. kolejna bardzo bliska mi osoba ociera się o śmierć w pełnym tego słowa znaczeniu w ostatnich sekundach jego życia trafia do szpitala. Sytuacja jest dramatyczna odwodnienie, zaburzone funkcje życiowe, ratownik medyczny bezradnie rozkłada ręce, my wiemy, że wszystko jest w rękach Boga. Cały tydzień osoba ta jest w ciężkim stanie, przez pierwsze trzy dni leży na OIOMIE, w sobotę lekarz mówi do nas, że trzeba zacząć się martwić. Po jego słowach udaję się do szpitalnej kaplicy, jest godzina ok. 15:00. W kaplicy jestem sama płaczę patrząc na Obraz Matki Bożej z dzieciątkiem Jezus na rękach, wiem jedno tylko Ona może pomóc, może uprosić u Swojego Syna łaskę uzdrowienia. W trakcie mojej modlitwy, prośby jakie kieruję do Matki Bożej, Jezusa Miłosiernego poprzez Koronkę do Miłosierdzia Bożego, przez szpitalny witraż wpada piękne światło. Jest to słońce które rozjaśnia całą kaplicę, mój umysł, daje mi wiarę i nadzieję na uzdrowienie. Nie mam wątpliwości to jest najważniejsza jak do tej pory intencja dla mnie, będąc tam usilnie proszę Boga o litość Matkę Bożą o pomoc, obiecując jej, że od dzisiaj zaczynam NP ja, teściowa, męża siostra. Po powrocie z kaplicy informuję je o mojej obietnicy nie obawiam się o ich podejście do modlitwy. Jest to nasza wspólna prośba. Osoba za którą zaczynamy się modlić ma 70 lat, przebyła pęknięcie wrzodów pomiędzy przełykiem a żołądkiem, co pozostawiło po sobie fatalne skutki,odwodnienie niedotlenienie mózgu, silna anemia. W poniedziałek lekarz mówi, że krwawienie jest , anemia się utrzymuje, ale widzi poprawę ogólnego stanu zdrowia. W piątek po niespełna tygodniu od rozpoczęcia NP, chory wraca do domu, na własnych nogach w całkiem niezłym stanie zdrowia. NP odmawiałyśmy we trzy prosząc Matkę Boską o litość o pomoc. Dzisiaj jest kwiecień, nasz chory czuję się coraz lepiej co potwierdzają badania kontrolne, lekarz mówi,że to był cud. Dziękujemy CI MATKO BOŻA za łaskę zdrowia dla Naszego Drogiego teścia, męża, ojca, dziadka. Wiem jedno w życiu jest różnie nie jesteśmy w stanie przejść przez nie bezproblemowo, wiem też, że z Bożą pomocą pokonamy każdą drogę krzyżową a Nasza Matka Boża zawsze nam pomoże. Dziękuję Matce Bożej za wszystkie łaski i proszę Cię chroń mnie i moją rodzinę, powierzam Ci Matko siebie i bliskie mi osoby. Chwała Panu za to że nas kocha i że dał nam tak cudowną Matkę. Maryjo dopomóż mi z czcią i pokorą podchodzić do każdej Nowenny. Maryjo KOCHAM CIĘ, DZIĘKUJĘ.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
01.02.17 08:21

Niesamowite!! Piekne swiadectwo.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x