Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magda: Klapki z oczu

Jestem w trakcie odmawiania pierwszej nowenny – część dziękczynna. Dowiedziałam się o niej już dużo wcześniej, jednak wydawało mi się nieosiągalnym odmawiać trzy różańce dziennie; jak się okazało z każdym dniem odmawiania, było mi coraz łatwiej i dawało (daje) mi to coraz większą radość i jakiś dziwny spokój. Moją intencją jest, abym znalazła odpowiednią dla mnie pracę. Od roku prowadzę sklep odzieżowy jednak przynosi on więcej strat niż zysków. Przed otwarciem sklepu długo szukałam pracy jednak bezskutecznie; ale wierzę, że teraz z pomocą Matki Bożej mi się uda.

Jeśli chodzi o tę główną intencję jeszcze się nie spełniła (może Maryja będzie miała dla mnie inny plan – oddałam się w Jej ręce), ale otrzymałam wiele innych, pięknych łask.

Przede wszystkim zrzuciłam klapki z oczu; Maryja pokazała mi o co tak naprawdę chodzi w życiu. Do tej pory uważałam się za przykładną katoliczkę, chodziłam do kościoła, starałam się postępować MNIEJ WIĘCEJ z godnie z jego nauką – wiadomo, że jak tam od czasu do czasu się komuś skłamie, innemu ubliży – bo przecież mu się należało, zatańczy w poście – hmm w końcu wszyscy tak robią! – too nic się nie stanie; pójdę do spowiedzi przed świętami i będzie ok. Taka ot płytka wiara. Nie wiem czy to można w ogóle nazwać wiarą.

Zdałam sobie sprawę z tego, że to wszystko dzieje się TERAZ. Jezus z każdym moim grzechem dostaje kolejny policzek w twarz, z każdą moją złośliwością zadaję Mu kolejną ranę na ciele; a On mnie przecież tak kocha.

Jesteśmy tutaj na ziemi tylko i wyłącznie z dobroci Boga! Wszystko co mamy pochodzi od Niego, powinniśmy ciągle dziękować i Go uwielbiać.

Życie jest krótką chwilą, którą mamy wykorzystać na MIŁOŚĆ – miłość do Boga i do ludzi. To Jezus swoim życiem i śmiercią na krzyżu dał nam przykład jak mamy kochać drugiego i jak postępować.

Tymczasem dzisiaj większości ludzi wydaje się, że są sobie bogami – pieniądze, jak najlepsze stanowisko, atrakcyjne wyjazdy, korzystne znajomości – ale to wszystko jest „złudnym szczęściem”, które serwuje nam szatan, aby usidłać jak najwięcej dusz…on wie, że jesteśmy słabi i marni, zna nasze najsłabsze punkty i właśnie w nie uderza. To jest trudna walka, która również teraz trwa – musimy walczyć bez przerwy!

Ciągle upadam Panie; Ty to odczuwasz najdotkliwiej 🙁 jednak chce za każdym razem wstać i iść dalej z Tobą, niczego bardziej nie pragnę!

Poprzez odmawianie nowenny zaczęłam zauważać rzeczy, na które do tej pory nie zwracałam uwagi. Zaczęłam czytać i oglądać różne treści religijne – dotyczące wiary, życia Maryi i Jezusa – które „trafiają” do mnie w przedziwny sposób. Polecam szczególnie książkę: Maria z Agredy, Mistyczne Miasto Boże. Jest tam wiele objawionych prawd, dotyczących życia naszej Przenajświętszej Matki.

Mam w planie kolejną nowennę w intencji nawrócenia mojego męża. Co prawda jest on wierzącym katolikiem, ale jest to taka wiara o jakiej pisałam na początku.

Chciałabym z nim czasem porozmawiać o Bogu o tych wszystkich cudach, które się dzieją, ale on nie czuje tego w taki sposób jak ja. Nie myślę, że moja wiara jest mocniejsza, bo ciągle o wiele za mało kocham Boga, ale chciałabym żebyśmy razem ją pogłębiali i mieli taki sam cel życia.

Dziękuję za wszystkie świadectwa, które tu przeczytałam,

Maryja i Jezus bez przerwy są z nami i nas wspierają 🙂

Magda, próbująca się podnieść, 26 lat

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara
Barbara
20.03.16 13:14

Brak mi słów, jak piękne i dojrzałe jest to świadectwo.

ela
ela
20.03.16 11:11

Piękne świadectwo,z przyjemnością je przeczytałam.Bardzo lubię takich młodych ludzi,którzy tak pięknie potrafią interpretować swoją wiarę.Oby takich świadomych swojej wiary ludzi ,było wiecej.Szczęść Boże.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x