Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Jola: Matka Boża przemieniła moje życie

Odmówiłam dwie Nowenny Pompejańskie, niemalże jedna po drugiej, a od ostatniej minęło około pół roku. Matka Boża mnie wysłuchała i pomogła w problemach – w inny sposób niż się o to modliłam ale teraz z perspektywy czasu cieszę się, że tak się sprawy potoczyły.

Moje życie było bardzo skomplikowane i wiele złego się w nim wydarzyło. Rozpadł się mój 10 letni związek z mężczyzną, którego kochałam nad życie. Później byli kolejni… I tak wpadałam z deszczu pod rynnę, z rynny w błoto… Załamałam się, leczyłam się z depresji. Na Nowennę Pompejańską natrafiłam przypadkowo w Internecie. Świadectwa, które przeczytałam dodały mi otuchy i jeszcze tej samej nocy zaczęłam się modlić na różańcu – ja, dla której zwykły ’10’ był długi.

Modliłam się, poszłam do spowiedzi (wcześniej spowiadałam się raz na kilka lat a mimo to uważałam, że jestem dobrą katoliczką!). Proces przemiany mojej duszy trwa i nie znajduję słów, by to wszytko opisać a nawet gdyby mi się udało to powstałoby dzieło tak długie, że nikt by nie chciał tego czytać.

Nadal nie jest różowo i życie dalej mnie boli ale kiedy patrzę wstecz, na to w jakim miejscu byłam, jak się czułam jestem wdzięczna Matce Bożej za wszystko co otrzymałam. Za pierwszym razem modliłam się o męża a za drugim prosiłam o opiekę i łaski, które są mi potrzebne.

Męża, ani nawet kandydata na męża nie mam i bardzo z tego powodu cierpię ale ufam, że w końcu ktoś mnie pokocha prawdziwie i założę z nim rodzinę. Za to czuję opiekę Matki Bożej w pozostałych kwestiach życia. Tu sprawy idą dużo lepiej – samo nic się nie robi a ja ciężko na wszystko pracuję ale miało miejsce sporo zbiegów okoliczności, które były dla mnie dobre. Kiedyś zawsze miałam wiatr prosto w oczy, teraz wiatru w żagle nie ma ale nic też mi nie przeszkadza. Dla kogoś, kto całe, ponad 30 letnie życie miał wyjątkowego pecha to naprawdę wiele. Poza tym ten niewysłowiony spokój…

Kiedyś przeczytałam, ze czasami Bóg nie zmienia sytuacji, bo chce przemienić nasze serce. Moje się zmieniło, bardzo… Ale czy to wystarczy, żeby Bóg mnie wysłuchał? Nie wiem. Do ideału mi jeszcze bardzo dużo brakuje. Serce i duszę miałam bardzo brudną, czyszczę ją usilnie, szoruję aż płaczę z bólu i mam nadzieję, że w końcu Bóg powie TAK dla mojego największego marzenia: założyć rodzinę, kochać i być kochaną.

Jeśli zastanawiasz się nad sensem tej modlitwy to się nie wahaj – warto.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
27.03.16 14:05

Pomodle sie do sw.Peregryna odmowie nowenne, patron od chorych na raka . Bog i Maryja maja cie w swej opiece.

chlopak
chlopak
25.03.16 18:03

wspaniala intencja. Ona musi Cie wysluchac bo modlisz sie w dobrej sprawie. ja poznalem tez wspaniala dziewczyne samotna mame z dzieckiem 5 letnim wszystko bylo slicznie i sama dziewczyna mnie zauwazyla sama chciala sie poznac zaczalem sie wiec o nia modlic zeby zalozyc z nia rodzine. poznalismy sie w pracy dziewczyna zmienila prace na lepsza znajomosc sie skonczyla i choc to bylo ponad rok temu to nie przestalem sie modlic za nia i jej synka i o nich ani jednego dnia. Dzis jest Wielki Piatek koncze dla nich moja 8 nowenne. i raczej wiem ze nie otrzymam tej laski o… Czytaj więcej »

Maria II
Maria II
25.03.16 13:48

Obiecuję codzienna dziesiątkę Różańca św.Matko Boża ratuj Ich.M.

asia
asia
25.03.16 08:28

Panie Jezu ratuj ich

Teresa A
Teresa A
24.03.16 22:45

PILNE
Potrzeba modlitwę za Agatę która jest w 9m-cu ciąży chora na nowotwór z przerzutami do wątroby i innych narządów wewnętrznych .Lekarze nie wiedzą kogo ratować matkę czy dziecko. Tylko Jezus wszystko moze …

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x