Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Przepraszam Maryjo

Treść świadectwa: Szczęść Boże. Kilka tygodni temu odmówiłam drugą Nowennę w tej samej sprawie. Na razie do końca się nie spełniła, ale może trzeba na to czasu a może moja prośba jest takim koncertem życzeń wobec Matki Bożej a sama tego nie widzę.

Często jest tak że myślimy iż wystarczy przetrwać, odmówić Nowennę i na pewno spełni się to o co prosiliśmy… a to chyba nie do końca.. Wierzę jednak że Matka Boża nas słucha.. Wie o co się modlimy i wie co jest dla nas najlepsze.Mam nadzieję że choć trochę ucieszyłam jej serce , że moja modlitwa nie poszła na marne , bo nie zawsze była idealna, czasami taka właśnie odklepana. Przepraszam Maryjo i modlę się w kolejnej trzeciej już Nowennie o zupełnie inną sprawę.Módlcie się Matka Boża nie zostanie obojętna nawet na nie zawsze idealną modlitwę, na pewno docenia ,widzi i cieszy się gdy zwracamy się do niej. Zsyła na nas łaski a przede wszystkim opiekuje nami, a to wielki dar…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paweł Gerard
Paweł Gerard
23.03.16 10:31

Moją Nowennę skończyłem 16 marca ale modlę się dalej i widzę jak fala Łaski Bożej wlewa się do mojego serca. Największe zagrożenie to handel z Bogiem, przez jak najdalej uciekałem od choćby pozorów takiego układu. Szczególnie koniec Nowenny to silna pokusa aby szas prast no to teraz czekam.. na efekty..

Aga
Aga
22.03.16 20:27

Akurat po ulicy nie boję się chodzić. Tu chodzi o takie masówki.

Marianna
Marianna
22.03.16 17:09

Ja myślę, że trzeba robić to, co nam sumienie podpowiada i nie trzeba myśleć, że coś mi się przydarzy. Jeśli ma się zdarzyć, to we własnym domu możemy złamać nogę lub doznać innej tragedii. Znane są przypadki, że nawet niezbyt leciwa osoba zasypia we własnym łóżku i się nie budzi. Skądinąd wiele osób powróciło z łagrów syberyjskich, a nawet z obozów koncentracyjnych. Nie powinniśmy się zamykać na cztery spusty, ale żyć normalnie, bo wszystko w rękach Boga. Jeśli czujesz, że chcesz uczestniczyć w tym wydarzeniu, gdzie będzie młodzież z całego Świata, duchowieństwo i sam Bóg, to czego się lękać?

Aga
Aga
22.03.16 16:28

Jechać na ŚDM do Krakowa czy nie? Boję się zamachów takich jak w Brukseli

daria.np
daria.np
22.03.16 20:10
Reply to  Aga

Aga jak masz zginać to zginiesz… Z takim podejściem musiałabym zamknąć sie w domu. Ok moze są ludzie zabici, moze jest paraliż miasta, ale trzeba żyć normalnie i nie panikować, im o to chodzi, a Jak czuwa nad Toba Bog to czego sie lekasz? „Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk” jeśli nawet by coś takiego sie wydarzyło na dniach Młodzieży (jak dla mnie maloprawdopodobne) to umrzesz jako męczennica. Ja osobiście, bym chciała.

Monika Makowska
Monika Makowska
22.03.16 20:26
Reply to  Aga

Aga, podejmij Nowennę Pompejańską o bezpieczeństwo Polski, a zobaczysz że nic złego się nie stanie. Przyznam Ci się że mam za sobą NP „o ocalenie Rzeczpospolitej Polskiej przed muzułmańską nawałą”. Wierzę że nic nam nie grozi.

Boguslaw
Boguslaw
22.03.16 16:06
7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x