Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ela: Blisko rok z nowenna

O nowennie dowiedzialam sie pod koniec trwania mojego zwiazku. Od blisko 10 lat modle sie o dobrego meza, mezczyzni pojawiaja sie i po dluzszym lub krotszym czasie wszystko sie rozsypuje. Z perspektywy czasu wiem ze nie bylabym z zadnym z nich szczesliwa. Ale czas mija, jestem juz po 30tce i modle sie o wiernego towarzysza zycia. Tak samo bylo zanim poznalam moja ostatnia milosc, przez rok bylam bardzo szczesliwa, dziekujac Bogu za to ze otrzymalam wiecej niz prosilam. Ale pojawily sie watpilwosci i czulam ze potrzebny jest szturm do Nieba bo bardzo zalezalo mi by tym razem sie udalo.

W czasie nowenny moj chlopak zmienial sie nie do poznania, wiedzialam ze rostanie jest na wlosku. Wychodzily straszne brudy, to co mowil ranilo mnie z precyzja skalpela na otwartym sercu. Nie moglam uwierzyc w to co sie dzialo. Przeciez to byl ten za ktorego dziekowalam Bogu! Odszedl, zostawil mnie z polamanym sercem. Nastepnego dnia zaczelam kolejna nowenne o prawdziwa milosc. Pozniej nastepna i tak blisko rok modle sie w roznych intencjach. Bardzo pomogly mi konferencje ks Glasa, zrozumialam jak bardzo szatan zawladnal moim bylym chlopakiem, stad ta precyzja zadanych ran, on wie w jaki sposob uderzyc by nas zlamac. Juz po rozstaniu bardzo duzo sie modlilam za niego, zamowilam wiele mszy, bardzo cierpialam. On zwiazal sie z kolezanka z pracy, razem odnosza sukcesy. To doswiadczenie bardzo mocno sie na mnie odbilo, postanowialam wrocic do kraju. Wyjechalam z Polski na studia zagranice, pozniej calkiem niezle radzilam sobie zawodowo, poznalam przyjaciol, zwiedzilam spory kawalek swiata. Ale zycie osobiste zupelnie w rozsypce. Zawierzylam wszystko Maryi i postanowilam zaczac na nowo w Polsce. Czulam ze bedzie dobrze. Minelo kilka miesiecy, bezskutecznie szukam pracy, stracilam swoja niezaleznosc, mieszkam u rodzicow i z dnia na dzien coraz trudniej mi sie odnalezc. Tak mocno ufalam ze bedzie dobrze, ale tak bolesnie rzeczywistosc mnie przytlacza. Chcialabym zrozumiec sens tego wszystkiego, dlaczego to co jest mi tak bliskie sercu, tak trudno jest zdobyc?

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Iza
Iza
29.03.16 00:11

To wszystko po coś się dzieje . U mnie było podobnie , za bardzo chciałam , żeby było po mojemu a tu chodzi o ufność i zawierzenie . Cierpliwości i módl się dalej

Sunny
Sunny
28.03.16 19:21

Ela, jezeli wszystko zawierzylas Maryji, to Ona nie zawiedzie Cie. Pan Bog najczesciej tak dziala, ze burzy wszystko co stare i na tych podwalinach buduje nowe. Widocznie wszystko co nowe jest jeszcze przed Toba.
Zycze powodzenia!

Ania
Ania
27.03.16 22:41

Nie ma się co załamywać, pan Bóg słyszy twoje modlitwy i z pewnością nie zostawi cie samej. Dla pocieszenia powiem tylko, że o swojego męża modliłam się kilka długich lat i poznałam w wieku 40. Widać wcześniejsze nieudane związki miały mnie czegoś nauczyć, na koniec mojej mozolnej drogi czekała na mnie wielka spełniona miłość 🙂

Agnieszka
Agnieszka
27.03.16 22:30

Bardzo pragnęłam mieć rodzinę, męża, dzieci, odmówiłam 2 nowenny o dobrego męża, obecnie kończę 11 nowennę. Maryja pokazała mi jak bardzo moje serce i mój umysł były „uwięzione” i przywiązane do mojego planu na życie. Pokazuje mi krok po kroku i uczy z najczulszą opieką, że najpierw muszę zatroszczyć się o siebie, zaopiekować się sobą, być może po to bym kiedyś mogła zaopiekować się swoimi dziećmi, a może Bóg ma dla mnie inny plan. Mam 32 lata, w Wielki Poniedziałek otrzymałam łaskę uwolnienia od przywiązania do mojego planu i zaufania w 100% w plan, który ma dla mnie Bóg Ojciec.… Czytaj więcej »

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x