Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aleksandra Maria: Trzecia nowenna- pierwsze świadectwo

To jest moje drugie podejście napisania świadectwa. Za pierwszym razem po całej zapisanej stronie po prostu zniknęło z ekranu komputera. Zniechęciłam się i nie podjęłam kolejnej próby aż do teraz. Nie rozumiem tego. Myślę, że to może zły celowo tak miesza, więc nie chcąc dać mu satysfakcji, postanowiłam mimo wszystko napisać. Piszę mimo wszystko, bo jak dotąd żadna z trzech intencji nie została wysłuchana. Wiem jednak, że jestem to winna Matce Bożej. Może dlatego dwie kolejne tak ciężko mi szły. Pierwszą nowennę odmawiałam w intencji uwolnienia z nałogów pijaństwa i narkomanii mojej córki. Tak naprawdę nie wiem do końca czy zastałam wysłuchana, ponieważ mam z córką sporadyczny kontakt.

Mieszkamy w odległości 600 km od siebie. Wiem tylko od rodziny, że nadal imprezuje i obraca się w złym towarzystwie, więc pewnie też pije. Drugą nowennę odmawiałam w intencji mojego powrotu do stołu Pańskiego, gdyż żyję w związku niesakramentalnym i jest to dla mnie najtrudniejsza sytuacja w życiu, że nie mogę żyć w stanie łaski uświęcającej. Wiem, że mogę to uregulować, ale mój mąż nie jest jeszcze gotowy a ja nie chcę naciskać. To nie byłoby w porządku. Trzecią nowennę odmawiałam za rozwiązanie spraw rodzinnych i sądowych mojej znajomej, która w bezsilności zaczynała gniewać się na Pana Boga za to co ją spotkało. Pomyślałam, że może w końcu nie powinnam myśleć tylko o sobie ale o innych, którzy mają trudną sytuację. Jednak także ta nowenna jeszcze nie została wysłuchana. Może dlatego tak trudno było mi zasiąść do napisania tego świadectwa. Teraz jednak myślę, że to wszystko po coś jednak było. Jak wielu z Was otrzymałam w zamian inne łaski. Spokój, cierpliwość, życzliwość do ludzi i pozytywne nastawienie do życia, pogłębienie wiary i tą pewność, że Bóg mimo wszystko mnie kocha, że wciąż czeka na mój powrót, że Matka Boża prowadzi mnie do Niego i cóż, że wyboistą drogą, przecież dał mi wolną wolę, a ja cóż zrobiłam ze swoim życiem? A On czeka i w końcu dojdę do Niego z Twoją pomocą patronko moja Matko Boża Pocieszenia. Z Tobą i Michałem Archaniołem

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x