Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agata: Siostra prosiła żebym spróbowała odmówić NP, ale ją wyśmiałam….

Witam,

Swoją pierwszą NP zaczęłam odmawiać w 2013 roku, w bardzo trudnym momencie mojego życia…. Byłam kompletnie załamana, wpadłam w depresję, jedyna myśl jaka chodziła mi po głowie to rozwód z moim mężem, nienawiść do Niego i kobiety, przez którą mój świat się zawalił…. Miałam w sobie mnóstwo żalu, złości, gniewu i bardzo negatywnych myśli…. Żadne argumenty nie trafiały do mnie, byłam gotowa zakończyć to małżeństwo mimo trójki wspaniałych dzieci, 10 lat bycia razem i wielu trudnych ale i szczęśliwych chwil…. Siostra prosiła żebym spróbowała odmówić NP, ale ją wyśmiałam…. Spytałam „gdzie była ta Maryja gdy mój świat walił mi się na głowę ?”……

Sporządziłam wniosek rozwodowy i byłam mocno zdeterminowana aby „ukarać” – jak sądziłam wtedy mojego męża….

Pewnego dnia – prowadzona jakąś ogromną siłą (wiem, że jest to niewiarygodne dla niektórych osób ale tak było) – poszłam do kościoła, zadzwoniłam na plebanię i poprosiłam o rozmowę z księdzem, który przygotowywał moją starszą córkę do I Komunii Św. Wyrzuciłam wtedy cały swój żal i złość, opowiedziałam całą historię i spytałam co mam dalej robić???? Bo nie mogę sobie ze sobą poradzić…… Bo jest mi źle i boję się że komuś stanie się krzywda…..

Wtedy ks. Marek położył ręce na mojej głowie, pobłogosławił i powiedział, żebym zawierzyła Maryji, poprosiła ją o pomoc bo sama sobie nie poradzę….. Zaproponował mi odmówienie Nowenny Pompejskiej i obiecał, że będzie sie za mnie modlił żebym wytrwała….bo na pewno nie będzie łatwo, zwłaszcza na początku, gdy szatan kusi i przeszkadza.

I wytrwałam….!!!! Przez łzy i ze złością w sercu odmawiałam swoją pierwszą NP abym umiała przebaczyć mojemu mężowi, aby On skończył znajomość z tą dziewczyną, żebyśmy uratowali swoje małżeństwo….. Uratowaliśmy…….

Chociaż wielokrotnie chciałam przerwać, nie widziałam sensu bo zachowanie mojego męża zamiast się poprawiać było coraz gorsze…. Kończąc NP coś zaczęło się zmieniać, moja złość, żal powoli się zmniejszały. Mój mąż spokorniał i poprosił o pomoc w ratowaniu Naszego małżeństwa….

Mało tego, widząc mnie codziennie z różańcem w ręku spytał co robię? Opowiedziałam mu o NP i sam zaproponował abyśmy pomodlili się razem… w NASZEJ intencji! Wtedy łzy same poleciały mi z oczu, łzy szczęścia, nadzieji, wiary ale i niedowierzania w to co się dzieje!!!

Od tamtej pory NP jest moją ulubioną modlitwą! Wierzę w jej ogromną moc, w siłę Matczynej Miłości, w to że nigdy nie jestem i nie będę sama….

Nie jest łatwo, są lepsze i gorsze dni ale jesteśmy razem i dziękujemy Maryji za jej opiekę, pomoc i wsparcie każdego dnia….

Matko Kochana, Maryjo, moja Pocieszycielko, dziękuję Ci za Twoją ogromną miłość i cierpliwość, za Twoje ogromne Matczyne serce!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gosia
Gosia
19.03.16 11:48

Trwajcie mocni w wierze. Bóg slyszy wszyskto. To czas na wasza przemiane serca. Oddajcie wszyskto Jezusowi przez rece kochanej Matki Bozej. Codziennie zawierzajcie mu swoja sytuacje.

Martyna
Martyna
19.03.16 08:33

Od ponad roku juz tak robię. Juz za bardzo tęsknię za moim dzieckiem. Od zeszłorocznego wielkiego postu trwa moje nawrócenie. Coraz bardziej przywiązuje sie do Boga i rozmawiam z Nim często, tylko czasem brak mi sił…

D.P
D.P
18.03.16 20:01

zgadzam się z Łukaszem,ten czas dłuższy lub krótszy jest dla Ciebie,Bóg uczy cierpliwości i pokory,spróbuj oddać siebie i wszystko co Cię martwi Jezusowi, On na to czeka,zobaczysz w niedługim czasie Jego pomoc.Daj się poprowadzić:-)

D.P
D.P
18.03.16 19:53

dprzala

natalia
natalia
18.03.16 19:00

Ja tez modle sie o przemiane mego meza,ktory odszedl do innej kobiety i zostawil mnie i dzieci. Odmawiam juz 2 NP i nic .wszystko idzie zle , rozwod w krotce.. modle sie ,ale Maryja nie pomaga mi. Owszem przemienila moje zycie dduchowe , wyspowiadalam sie. Czuje sie samotna ze swoim problemem , dlaczego?

Jola
Jola
18.03.16 17:52

Ja niestety tez ostatnio upadam na duchu,odalam juz moje małżeństwo w rece Boga po ludzku juz nic nie umiem zrobic otoczylam meza i ta kobiete modlitwa….Modle sie rowniez o dar mocnej wiary,boje sie tego co sie moze wydazyc w moim zyciu byc moze Bog ma jakis plann by nawrócić mojego meza ale boje sie ze niejedno mi przyjdzie jeszcze przecierpiec…takie swiadectwa dodaja mi sily,widze sens choc czasem zly naprawde miesza.Staram sie dzielnie czekac i znosic samotnosc trzy nowenny dla jednych malo wiem ale czasem mysle ze jak mam odmawiac byle jak byle by bylo to nie widze sensu w takiej… Czytaj więcej »

Martyna
Martyna
18.03.16 17:13

Ja to nie wiem, jak to jest, że ktoś odmówi jedną i zaraz się coś dzieje, zmienia, a ktoś odmówi 5 i dalej cisza, to samo. Niech ktoś to proszę wytłumaczy, bo zaczynam popadać w jakąś frustrację.

łukasz84
łukasz84
18.03.16 17:56
Reply to  Martyna

Bo Bogu zależy na Twoim Sercu, każda osoba potrzebuje czasu na przemianę serca, czasem nawet 10lat, a On wykorzystuje ten czas twojej prośby by przemienić Twoje serce.

Monia
Monia
18.03.16 18:45
Reply to  Martyna

Zmieni się wszystko gdy Bóg prawdziwe będzie na pierwszym miejscu w Twoim życiu to wtedy wszystko będzie na właściwym miejscu , ale jedynie Bóg wie kiedy to nastąpi w Twoim życiu. Dlatego módl się i ufaj a zwycięstwo jest po Twojej stronie tylko nie przerywaj modlitwy bo pokrzyżujesz wielkie Plany Boże względem twojej rodziny, bo szatan ma swój plan aby zniszczyć każdą rodzinę im dalej żyła ta rodzina od Boga tym więcej rzeczy jest do uzdrowienia.

Ela
Ela
18.03.16 16:57

Dobrze ze wam sie udalo. Modlitwa naprawde zbliza ludzi.

Anna
Anna
18.03.16 16:45

Kochana dziękuję za twoje swiadectwo, modlę się NP dziś zaczynam część blagalna ale zaczęłam wątpić w jej moc bo synek znów zaczął chorować… Ale czytając to co napisałeś znów nabieram sił ! Powodzenia dla was dużo miłości i zaufania życzę !! 😉

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x