Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Najważniejsze jest to, że to ja zaczęłam się zmieniać.

Szczęść Boże. Serdecznie witam wszystkich odwiedzających tą stronę i dziękuję za świadectwa które były dla mnie oparciem w trudnych chwilach. O nowennie dowiedziałam się przypadkiem ale w momencie kiedy u mnie w pracy zaczęła się trudna sytuacja i wiedziałam że muszę ją zmienić . Zaczęłam więc się modlić o zmianę pracy i się zaczęło. Niedługo po skończeniu nowenny rozchorowałam się i parę miesięcy byłam na chorobowym. Później po skończonym zwolnieniu dostałam wypowiedzenie w pracy i świat mi się zawalił.

Od pierwszej nowenny upłynął prawie rok a miedzy czasie odmówiłam kilka nowenn w różnych intencjach. Najważniejsze jest to, że to ja zaczęłam się zmieniać. Inaczej spoglądać na ludzi, bardziej życzliwiej. Zmieniły się moje priorytety, mimo problemów zaczęłam się cieszyć życiem i nie narzekać. Modliłam się nowenną do św. Rity , odmawiałam koronkę, odprawiałam pierwsze piątki miesiąca, pierwsze soboty i nawet nie wiem kiedy zaufałam Matce Bożej tak bardzo , że przestałam się niepokoić o jutro , cieszyłam się że to Ona decyduje o moim losie . Zmienił się też mój mąż i moje dzieci. Jesteśmy bardziej szczęśliwi ze sobą a na pierwszym miejscu jest Bóg i pragnę aby tak było zawsze. Uwieńczeniem tego jest łaska wymarzonej pracy, na dobrych warunkach w miłej atmosferze i ze wspaniałymi ludźmi. Teraz wiem jak daleko byłam od Boga , wiem że Matka Najświętsza wysłuchuję nawet takich grzeszników jak ja. Uwierzcie i poddajcie się woli Boga

a poczujecie laski spływające na Was.

„Niech się dzieje wola Nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba”

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x