Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kinga: Wciąż mam nadzieję, że uczucie powróci..

Witam.. Jestem w trakcie odmawia części dziękczynnej Nowenny Pompejańskiej. Moją intencją jest powrót uczucia pewnego chłopaka do mnie. Poznaliśmy sie pół roku temu. Już od pierwszego spotkania czułam że jest między nami „to coś”. Widziałam to w Jego oczach, zachowaniu, gestach i czułam to w samej sobie. Do tej pory nie umiem wyrazić słowami tego uczucia, ale nigdy wcześniej coś takiego mi się nie przytrafiło. Spotykalismy się jakiś czas. Nasza znajomość kwitła ze spotkania na spotkanie i byliśmy coraz bliżej siebie. Az pewnego dnia cos sie popsuło z Jego strony.. Pytałam, dociekałam co się stało, jednak On zaprzeczał że coś jest nie tak, mowiąc że doszukuję się czegoś czego nie ma, po prostu wymyślam.. Wtedy nasze relacje znacznie się ochłodziły.

Mieliśmy nawet przerwe i ponad miesiąc nie utrzymywalismy kontaktu, az pewnego dnia znów odezwał się do mnie. Juz myślalam, ze wszystko wróci na dobre tory, jednak po naszym spotkaniu, kilka dni póżniej sytuacja się powtorzyła. On ewidentnie unikal kontaktu, wymigiwał sie od spotkań, tłumacząc się wyjazdami, pracą itp. W końcu i ja odpuściłam.. Jednak nie zapomniałam o nim nawet na jeden dzień. Kazdego dnia, każdego wieczora, nocy, myślę o Nim bo był i jest dla mnie kims wyjątkowym i bardzo ważnym. Może komuś wydać się to absurdalne, ale mam 25 lat i pierwszy raz w życiu czuję coś takiego, prawdziwego i wiem, że nigdy więcej nie poczuję do nikogo. Nie wyobrażam sobie nawet aby Jego „miejsce” mógł zająć ktokolwiek inny. Bo przecież nikt nie bedzie miał Jego oczu, usmiechu, głosu..

Jakiś czas temu przypadkiem trafiłam na informacje o Nowennie Pompejańskiej. Piszę, przypadkiem, choć wiem, że tutaj nie ma przypadku. Początkowo obawiałam się, że nie bede w stanie odmawiać 3 różanców dziennie, skoro wczesniej mialam problem z jednym od czasu do czasu.. Jednak po przeczytaniu kilku świadectw postanowiłam że i ja sprobuję. Zawierzyłam swoją prośbę Matce Bożej i głęboko wierzę w to, że wstawi się za mną u Boga i da On nam jeszcze jedną szansę.. Zanim rozpoczęłam Nowennę, odezwałam się do tego chłopaka, niestety nie otrzymałam od Niego żadnej odpowiedzi. Wczoraj za namową koleżanki, spróbowałam jeszcze raz i tym razem odezwał się. Nie była to wprawdzie odpowiedź, która sprawiłaby, że znów poczułabym, że moje szczęsćie wraca, ale ufam, że to znak od Matki Bożej, że jeszcze nie wszystko stracone, że jeszcze jest szansa, na to że uczucie w Jego sercu powróci na nowo. Dodam, że dopiero po kilku dniach odmawiania Nowenny zorientowałam się, że rozpoczełam ją 10.01 (pamietam, że dokładnie 10, pół roku wcześniej pierwszy raz zagadałam do Niego), a koniec przypada 03.03 (i dokładnie 3, byliśmy na spotkaniu i długim spacerze, kiedy to pierwszy raz myślę, że oboje poczulismy do siebie coś więcej niż tylko przyjaźń). Dlatego tym bardziej wierzę, w to, że to wszystko to nie przypadek. Ufam, że Bóg da nam jeszcze szanse na odbudowe naszej relacji. Ten chłopak z pewnością wie, że mi na Nim zależy, jednak na pewno nie domyśla się, że aż tak bardzo. Zastanawiam się czy powinnam mu to powiedzieć o ile uda nam się spotkać, lub napisać wiadomość, jak jest dla mnie ważny i ile ta znajomosć dla mnie znaczy? … Nie chcę żalować swojej decyzji, ale też chcę wiedzieć, że zrobiłam wszystko co mogłam, żeby ta relacje uratować, aby kiedy nie zarzucić sobie , że mogłam zrobić coś więcej… Całe swoje nadzieje pokładam w Matce Bożej i wierzę głęboko że pomoże mi podjąć dobre decyzje i że już kolejną Nowennę będę mogła odmowić w naszej wspólnej intencji, jednocześnie calym sercem dziękując Maryi za Jej wstawiennictwo…

Proszę też o wsparcie i modlitwę za mnie, za Nas, aby wszystko ułożyło się jak najlepiej, bo przecież prawdziwie w życiu kocha się tylko raz…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
16.02.16 17:13

Napisze pare slow nie mozna nikogo zmusic do milosci , znam meszczyzne co sie o mnie ubiegal ale ja do niego nic nie czuje ,tyle ze jest dobrym czlowiekiem i sasiadem nic wiecej. Nie pokocham Go . Nie trac czasu na kogos kto nie chce miec z toba blizszych kontaktow , nie na sile .Nawet Bog nie moze nic zrobic , bo dal nam, wolna i nie przymuszona wole .Pozdrawiam.

Hala
Hala
15.02.16 00:04

Wspaniale, że odnalazła drogę w Nowennie. Odmawiaj i nie trać nadziei. Być może bardzo cierpisz z powodu tęsknoty. Pomyśl jednak, czy on jest w porządku stawiając Ciebie w takiej sytuacji? Pamiętaj, że mężczyzna nie lubi czuć się zniewolony, oni się wtedy często oddalają. Oczywiście nie musi tak być w Waszym przypadku. Jedno jest pewne, że Bóg wie lepiej niż my co jest dla nas dobre. Czasem dopuszcza smutek,ból, wtedy jeszcze bardziej trzeba ufać, że z tego narodzi się coś dobrego. Być może Bóg przeznaczył dla Ciebie kogoś innego, kogo jeszcze nie znasz, z kim możesz być jeszcze bardziej szczęśliwa, kogoś… Czytaj więcej »

E.
E.
14.02.16 22:36

Ja się nie zgodzę, że prawdziwie kocha się tylko raz. Miłość to świadomy wybór, że chcesz z daną osobą być całe życie. Miłość to nie motylki w brzuchu, czy jak mówisz jego głos itd. To jest zakochanie. Zakochanie może przerodzić się w miłość. Bardzo podoba mi się pewna metafora o naszym przeznaczeniu, czy też powołaniu, które dał nam Bóg. Jeśli z niego zbaczamy, to On jak GPS oblicza nam inną drogę, ale zawsze prowadzi nas do tego samego celu. Tak więc mówienie, że można kochać tylko raz jest stawianiem granic Panu Bogu. On ma dla nas inne rozwiązania równie dobre,… Czytaj więcej »

Avis Filit
Avis Filit
14.02.16 21:57

Dziewczyno, życzę Ci wszystkiego najlepszego, ale lepiej sobie odpuść tego faceta. I nie módl się więcej w intencji jego uczucia. Bóg nie może zmusić kogoś, żeby Cię pokochał. Bo każdy z nas ma swoją wolną wolę. Masz 25 lat, jesteś bardzo młoda. Dziś ludzie dużo póżniej wchodzą w związki i biorą śluby niż kiedyś. Nie ma nic nienormalnego i nadzwyczajnego w tym, że w wieku 25 lat jesteś sama i nie ma się czym przejmować. Nie powinno Ci aż tak zależeć. Uwierz mi. Sama byłam w związku, w którym mi zależało dużo bardziej niż jemu. I związek się rozpadł. Dzisiaj… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
14.02.16 17:56

Największą chyba trudnością jest świadomość, że Ty kochasz, a ktoś nie odwzajemnia Twojego uczucia. Nie ma nic gorszego, jak obojętność w relacji. Co można z tym zrobić? Nie oczekiwać wzajemności. Jest to może okrutne, ale chroniące Twoją wrażliwość, Ciebie przed popadnięciem w rozczarowanie, zniechęcenia, a nawet w rozpacz….
W miłości jest przestrzeń wolności. Czasem mężczyzna może po prostu rozeznać, że dana dziewczyna czy kobieta nie pasuje do niego. On z różnych powodów nie odnajduje w niej kandydatki na osobę, z która chce spędzić resztę życia i dlatego odchodzi. Czy to oznacza, że życie tej dziewczyny nie ma sensu? Nic podobnego!

Iza
Iza
14.02.16 16:22

Pomodlę się za Ciebie,Maryja na pewno wstawi się za Wami do Boga i jeśli to będzie dobre to na pewno wysłucha Twojej modlitwy,na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymaj się i nie ustawaj w modlitwie.

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x