Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Świadectwo nauczycielki

O sile Różańca i Nowenny Pompejańskiej dowiedziałam się od swojej mamy. To ją od zawsze widziałam z Różańcem w ręku, to ona nieustannie powtarzała mi, abym wszystkie problemy zawierzyła Maryi. Mam jest osobą bardzo mocno wierzącą i praktykującą, dlatego pomyślałam sobie, że ja też mogę taka być. Początkowo bałam się zawierzyć, ponieważ z moją wiarą bywało różnie. Miałam świadomość, że moje kłopoty to „palec Boży”, który uświadomił mi, że dla Boga nie ma nic niemożliwego.

W 2015 roku, w lipcu, dowiedziałam się, że straciłam pracę. Jestem nauczycielem mianowanym. Od 15 lat nigdy nie byłam zatrudniona na czas nieokreślony. Bardzo rozpaczałam. Rodzina próbowała wszelkich sposobów, aby znaleźć mi zatrudnienie, ale niestety okazało się to niemożliwe.

Od chwili, kiedy dowiedziałam się o utracie pracy, zaczęłam odmawiać Różaniec i Nowennę Pompejańską. Bezpośrednio po niej odmawiałam litanię do św. Urszuli Ledóchowskiej. I wierzyłam…nieustannie, wpatrzona w obraz Jezusa Miłosiernego.

Po zakończonej Nowennie, dwa tygodnie później, pojechałam ponownie do Urzędu Pracy. Niestety, nie mieli dla mnie zatrudnienia. W desperacji i rozpaczy, że jestem bezrobotna odnalazłam stronę Urzędu Pracy we Wrocławiu. Znalazłam zapotrzebowanie dla nauczyciela. Zadzwoniłam i następnego dnia dyrekcja umówiła się ze mną na rozmowę kwalifikacyjną. Przeszłam ją pomyślnie. Pracuję w jednym z wrocławskich gimnazjów. Nie na stałe, ale głęboko wierzę, że Maryja uprosi u swego Syna łaskę stałej pracy dla mnie. Wierzę, że Maryja mnie nie opuści.

Każdego namawiam na odmawianie Różańca i Nowenny Pompejańskiej.

Czcicielka Joanna

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x