NP odmawiam od 2013 roku, każda intencja była inna i w przeważającej mierze spełniła się. Wiadomo, że nic nie jest wieczne i np. praca wymodlona też po pewnym czasie kończy się i trzeba zacząć modlić się o nową szansę. Ostatnio modliłam się o zdrowie matki, która jest pod moją opieką i nie jest zdolna z powodów psychicznych do samodzielnego życia.
Bóg wysłuchał i dzięki temu skończyły się jej problemy z układem pokarmowym, obyło się bez operacji. Przy okazji uleczone zostały moje problemy z jelitami. Kilka nowenn zostało otwartych, Bóg podejmie decyzję, czy je zrealizuje czy nie.