Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: usłyszałam w duszy głos Matki Najświętszej

Nowennę pompejańską odmawiam o d 07.X. 2013 roku do dnia dzisiejszego z jedną dwutygodniową przerwą. Wydaje mi się, że bez Nowenny, bez różańca już nie potrafię żyć. Od tego czasu moje wewnętrzne duchowe życie zmieniło się o 180 stopni. Przez nowennę bardzo zbliżyłam się do Matki Bożej do Jezusa Jej Syna – do Boga i to jest największa łaska jaką otrzymałam. Nowennami modliłam się za członków mojej rodziny, za łaskę nawrócenia, za rozpadające się małżeństwo mojej córki, za uzdrowienie z alkoholizmu i tutaj raczej nic się nie zmieniło, ale jestem przekonana, że na to potrzeba czasu. Ale jest jedna nowenna która została wysłuchana natychmiast.

W maju 2015 r. dzieci mojej córki bliźniaki Bartek i Martynka oraz rok młodszy Wojtuś chodzą do jednej klasy i razem mieli przystąpić do Pierwszej Komunii Św. Trzy dni przed tym wydarzeniem Bartek zachorował, wysoka temperatura. Lekarz stwierdził, że prawdopodobnie rozwija się ropień w gardle, ale trzeba odczekać, żeby wiedzieć co dalej. Wieczorem dzwoni do mnie Bartuś i prosi – „babciu, pomódl się za mnie bo robi mi się ropień w gardle, – ale na różańcu”. Chcę zaznaczyć, że już dwa razy miał taki ropień, znał ten ból i w szpitalu mu nacinali więc nie przystąpiłby do Pierwszej Komunii Świętej tylko leżałby w szpitalu.

Bardzo się wzruszyłam jego telefonem i natychmiast rozpoczęłam nowennę pompejańską w jego intencji, mimo, że odmawiałam nowennę w innej intencji. Pózno wieczorem po skończeniu pierwszego dnia nowenny za Bartusia usłyszałam w duszy – nie wiem – w sercu, głos Matki Najświętszej tylko dwa słowa „BĘDZIE DOBRZE”. Jest to dziwne uczucie, nawet rozejrzałam się czy jestem sama. Natychmiast wstąpił we mnie spokój. Wewnętrznie czułam się radosna . Wiedziałam, byłam przekonana, że wszystko się ułoży że będzie dobrze. Następnego dnia Bartek nie miał już temperatury, a lekarz po dokładnym badaniu stwierdził, że to tylko przeziębienie. Ja dziękując Bogu i Najświętszej Panience odmówiłam do końca całą nowennę pompejańską, a moje wnuki – cała trójka przystąpiła 17 maja 2015 roku do Pierwszej Komunii Świętej.

W tej chwili odmawiam już moją 19 nowennę, a głos Matki Przenajświętszej cały czas jest żywy w moim sercu i wiem, że prośby które zanoszę do Boga przez Królową Różańca Świętego zostaną spełnione w swoim czasie, jeżeli jest taka Wola Boża.

Joanna

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
21.09.20 17:43

Piękne świadectwo. Dopiero je dzisiaj przeczytałam. Dziękuję i życzę zdrowia i opieki Matki Bożej.

Magda
Magda
15.01.16 21:44

Ja też nie mogę już żyć bez Różańca.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x